Dylemat miłosny,? Proszę o wypowiedzi!

Hej, mam 17 lat i po długim namyśle postanowiłam podzielić się z wami moim problemem. Proszę o wypowiedzenie swojego zdania na ten temat i może jakąś radę? Otóż sytuacja wygląda tak, rok temu poznałam wspaniałego chłopaka, spotkaliśmy się kilka razy, dobrze nam się rozmawiało, jest bardzo inteligentny. (Jego znajomi to calkiem odmienny styl niz ja i moi znajomi, mogliby mnie nie zaakcpetowac, a ja moglabym sie czuc nieswojo.) Niestety... rok temu nie wiedziałam, czego chce i odpuściłam sobie i zapomnialam, a pozniej zalowalam... Teraz poznałam chłopaka o rok starszego, z mojej szkoly. Dobrze nam sie rozmawia, mieszka niedaleko mnie, (poznalam jego znajomych, sa bardzo w porzadku.) Wczoraj bylam na imprezie na ktorej byl nr 2 ale spotkalam tam tez nr1. Rozmawialismy o jego zwiazku.. sa razem pol roku, kochaja sie ale od miesiaca wszystko sie psuje, kłócą się i godzą. On nie wie co ma robic. W tym momencie jego girl wyslala mu sms, ktorego mi pokazal: 'jeszcze wiecej dup wokól siebie zbieraj...' on schowal tel. i nic nie odp. Ogólnie zwierzał mi sie, widzialam, ze nie bylo mu do smiechu... Z nr2 tanczylam, bylo ok, ale zachowywal sie troche jak dziecko.. ale lubie go! Teraz ja nie wiem co robic.. chce zeby nr 1 byl szczesliwy, i zalowalam tego ze nie sprobowalmz nim rok temu. Nie wiem czy czekac teraz az sie rozstana czy swirować z tym drugim, ktory chce prawdopodobnie chce ze mna byc? Z 1 super mi sie gada, naprawde jest swietny, ale co jesli sie nie rozstana a ja bede czekac?! :(