Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja już sama nie wiem

Chyba jestem ofiarą szantażu psychicznego

Polecane posty

Gość ja już sama nie wiem

Różnie jest w moim związku. Przeważnie dobrze ale... bywają chwile kiedy padają ostre słowa. Wtedy mój facet płacze i próbuje mnie szantażować tym, że jak go zostawię to sobie coś zrobię. Nie chce Go zostawiać bo mimo wszystko bardzo kocham ale ta sytuacja jest bardzo strasująca. Jak Go tego oduczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już sama nie wiem
miało być nie "coś zrobię" tylko coś zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna prawda jest taka
To co robi Twój partner jest jak najbardziej szantażem emocjonalnym. Takie osoby czują się niepewnie w związku i chcąc przywiązać do siebie na zawsze kogoś a co za tym idzie zdobyć poczucie bezpieczeństwa i chroniąc się przed cierpieniem i krzywdą ze strony partnera wysuwają właśnie tego typu groźby. Poza tym to jest najzwyczajniej w świecie zrzucanie odpowiedzialności za własne życie na drugą osobę. Ja niestety dobrze wiem w jakim kierunku rozwijają się takie związki i czym się kończą. Najpierw zaczyna się czuć, że coś jest nie tak. Potem dochodzi się do wniosku, że jest się pod wpływem manipulacji i to czyjej? Osoby z którą chciało się spędzić resztę życia! aż w końcu dusisz się coraz bardziej. Jesteś zmęczona ciągłymi potwierdzeniami, że kochasz, że nie ma nikogo innego i że tak będzie zawsze. Aż dochodzisz do wniosku, że nie takiego związku chcesz. Że czujesz się pusta, wypalona i bardzo zmęczona. A najlepsze jest to, że jak chcesz odejść, to nie możesz, bo się boisz i on ten strach w Tobie sukcesywnie podsyca, obarcza ciebie wyrzutami - bo przecież mówiłaś, że na zawsze, czyli wcale nigdy nie kochałaś, tylko się bawiłaś. Aż w końcu się odcinasz od niego, a poczucie winy jest ogromne i jedyne co pozostaje to niesmak po takim związku. Miłość gdzieś w tym wszystkim po prostu znika. Trzeba póki czas spojrzeć na to wszystko z boku i zastanowić się, czy takiego związku się chce. Z mojego doświadczenia wynika, że rozmowy nic nie dają. Może jakaś terapia u psychologa? Bo wiem, że takie osoby nie widzą nic złego w swoim zachowaniu. Oni po prostu nie umieją inaczej budować relacji, nawet jeśli chcą i próbują. Wiem, że to mało pocieszające, a świadomość o tym, że jest się manipulowanym jest bardzo bolesna. Ale jest dużo ludzi, którzy się zachowują w ten sposób. Ja się od takich staram trzymać jak najdalej. A ujawniają się dosyć szybko, więc najlepiej odciąć się jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już sama nie wiem
dziękuję ----> smutna prawda jest taka nie chciałabym się od niego odcinać bo bardzo go kocham. Wiem, że rozmowy nic nie dają bo już nie raz na ten temat rozmawialiśmy. Nie wiem co się dzieje ale to drugi związek z takim typem faceta. Drugi poważny - nie licząc jakiś przelotnych krótkich znajomości. Jakby próbowali utrzymać mnie na siłę. Za pierwszym razem facetowi przeszło gdy wyszłam za niego za mąż - nigdy więcej sytuacja się nie powtórzyła. A z tym? Nie wiem jak będzie ale chcę z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×