Ja uważam, że wygląd zewnętrzny kobiety nie jest rzeczą naważniejszą dla mężczyz

To Ty uważasz siebie za mądrą, Sugestia. A mnie za przemądrzałego.

Nie zgadzam się z Tobą, Uva. Mężczyzna nie koniecznie musi zakochiwać się w każdej pięknej kobiecie, żeby stwierdzić, że jest urodziwa. Przynajmniej ja tak nie mam.

Oczywiście miło popatrezć czasem na jakieś "ciacho" ale swojego Księciunia już znalazłam. Jesteśmy ze soba już baaardzo długo i oboje wiemy jakie mamy wady (także zewnętrzne) i zdajemy sobie z nich sprawę. Jednak póki w grę nie wchodzi zdrowie lub zwykłe zaniedbanie jest ok :). A Ty Panie Słuszne postawienie sprawy byłeś kiedyś zakochany albo kochałeś? Myślę, że nie. Nie wiesz, że w stanie zakochania partner/ka wydaje się idealny, normalnie grecki bóg. A gdy się kogoś kocha, gdy mija burzliwy stan zauroczenia to zaczyna się dostrzegać pewne niedoskonałości ale są one nieistotne w tym wszystkim.

Ja! :D Nie powiem, nawet ładniej niż w polskim brzemieniu. :D

mądrego, jeśli łaska, w stosunku do mojej osoby i nie bardzo a, pozdrowienia dla Twojego Osobistego Zjawiska

Gdyby ludzie chcieli być z osobami tylko i wyłącznie tzw "pięknymi zewnętrznie" - celowo w cudzysłowie, np mężczyzna tylko z kobietą, która jest uznawana wśród większości za piękną, to na świecie nie byłoby prawie par! Miss świata jest tylko jedna co roku a i tak nie wszystkim się podoba! A mi się podobają niektóre tzw defekty urody:).

wiecie jakie zajecie jest najbardziej bezcelowe i zmłudne? piertolenie o gustach co komu sie podoba .Jedna dziewczyna podobac sie moze jednemu chłopakowi drugiemu wcale...a takie cos jak podobanie sie jednej kobiety wszystkim po prostu nie ma tak jak nie ma perpetum mobile;] wiec dyskusja zawsze bedzie bezcelowa ile ludzi tyle pogladów .......

Co zaś się tyczy meritumu, Tośka, to to, coś napisała jest równie poetyczne, co górnolotne. Zatem nierealne. Chciałoby się, żeby tak było. A jednak nie jest. I dzięki Bogu. Piękne nie jest dlatego, że jest tak postrzegane, ale dlatego, że jest piękne. :)

hehe no nikt normalny nie sypia z pasztetem. W łóżku taki pasztet może ulec rozgnieceniu i wtedy mamy problem bo nie ma czego zjeść na śniadanie a i pościel trzeba zmienić :P

He, he, he... Uva. "Pewnie niedoskonałości". :-) A dlaczego nie nazywasz spraw po imieniu zamiast posługiwać się eufemizmami?

Zapewne ludzie mają coś do powiedzenia w sprawie wyboru urody, konfitura. :-) Sugerujesz, że te 95% niezbyt pięknych kobiet jest za to niezwykle pięknych duchem? Że kiedy urodę wydawano, one stały w kolejce po inne atrybuty kobiecości?

Zgadzam się w 100% z Zestresowaną bombką i to właśnie miałam na myśli w swoim poście.

W takim razie czy mógłbyś podać choć jeden przykład osoby która według Ciebie jest zjawiskowa? Może jakaś modelka albo aktorka? Idąc dalej tropem arytmetycznym powinno być 9 mln tych zjawiskowo pięknych kobiet. Więc może choć jedna z nich znajduje się w gronie znanych nam osób?

Cześć, Rzelku. :)

Zatem, Uva, sama się przyznajesz publicznie, że potrzebujesz papugi, która objaśni doniosłość Twoich uwag?

Protectorianko, niniejsza dyskusja (jak każda dyskusja zresztą) jest jak najbardziej celowa. ;) Pozostaje tylko pytanie, czy cel zostanie osiągnięty. :D

Słuszne postanowienie sprawy cóż za ironia, gratuluję błyskotliwości :P

Mógłbym podać, ale z całą pewnością nie jest to kobieta z grona "znanych aktorek i modelek". Znane aktorki i modelki są na ogół obrzydliwe pod względem urody. Sztucznie wyciągnięte na powierzchnię, co do których nakazuje się uważać, że są piękne. A to są jedynie kreatury piękna, które z pięknem nie mają nic wspólnego. Admiratora piękna jedna czy druga taka bździągwa przysparza o mdłości.

(Jeszcze nie zostało osiągnięty, Antuanetko. Jeszcze nie wybiła godzina 13.30. :)

ja się zgadzam zjawiskowych kobiet jest jakiś tam mały procent, ale są jeszcze piękne, bardzo ładne, ładne, niebrzydkie, średnie, nie za ładne, nieładne i brzydkie, a i jeszcze o oryginalnej urodzie (i te bywają przez jednych uznawane za zjawiskowe a przez innych za brzydkie) i mające owo tajemnicze "coś". Nie zapominając o modach na urodzę ( co innego podobało się w antycznej grecji, co innego w egipcie, co innego w baroku czy ktoś by powiedział obecnie że kobiety z obraów Rubensa są zjawiskowe a wtedy zapewne były )I nie na darmo mówią "że każda potwora znajdzie swego amatora". A miejsce podlaskiego jest w lodówce.

Dziękuję, Uva, za słowa uznania. Cóż, na ogół kpina i szyderstwo towarzyszą moim wpisom. Rzadko kto potrafi docenić prawdziwy talent.

To jeszcze Ci pogratuluję skromności :P

Nie zmieniaj tematu, Rzelku. Kwestia atrybutów męskości u brzydszej części populacji to odrębny temat-rzeka.

To ja jeszcze poproszę, Uva, o wciągnięcie jęzora i zamknięcie paszczęki. W towarzystwie takie gesty nie uchodzą? Gdzieś Ty pobierała lekcje kindersztuby?

Jestem przekonana, że Ty Panie Słuszny po prostu dawno nie miałeś kobiety ;) W pierwszym poście przyznałeś, że nie poszedłbyś do łóżka z kobietą, której uroda wykracza poza Twoje (podkreślam TWOJE) wyobrażenie o pięknie. Skoro takich kobiet jest według Ciebie jak na lekarstwo to pewnie swoją frustrację postanowiłeś wyładować tutaj. Nie martw się i czekaj na swój ideał. Może kiedyś się jej doczekasz, ale być może wtedy ona już nie zwróci na Ciebie uwagi...

A Ty gdzie pobierałeś lekcje języka polskiego, bo widzę, że kuleje

Oczywiście powyższy post to tylko moje przypuszczenia. Możesz iść w zaparte, że właśnie tak nie jest, ale właśnie tak wnioskuję po twoich wypowiedziach.

No, no, no... :-P Zdemaskować, czy nie zdemaskować?... (co myśląc, oblizała się smakowicie... :-P )

A Ty, Uva, kiedy ostatnio badałaś wzrok okultystycznie? Bo ślepy nawet zauważy, że cóś jest nie tak i że porządne cyngle Ci są potrzebne?

Cześć, Ryba. Jak dla Ciebie, to zupełnie po imieniu. Sieć korporacyjna dała się oszukać za własne pieniądze?