mam problem

nie wiem jak postapić.Ktoś załatwił mi prace (bez mojej prośby i wiedzy)Chciał dobrze,chciał mi pomóc bo wie że jestem długo bez pracy.Ucieszyłam sie bardzo bo powiedział ze to praca na 3 godzinki i po sprawie.Gdy poszłam na rozmowę to nie bylo juz tak różowo ,nie na 3 godz tylko na 8,duzo chodzenia po miescie.Chciałabym zrezygnować a głupio mi przed osobą która to załatwiała.Mam iść i sie męczyć?Zgodzić sie bo tak wypada?

olej sprawę

8 godzin to dużo? Z takim podejściem do pracy ("mam iść się męczyć" ?) życze powodzenia w poszukiwaniu.

oddaj mi te prace, jesli Ci tak ciazy :o

Bez sensu byłoby iść do pracy "na siłę", tym bardziej bez sensu byłoby podjąć się jej, bo załatwił nam ją znajomy. Powiedz temu komuś, że bardzo dziękujesz za pamięć i troskę, ale niestety praca Ci nie odpowiada i już. Swoją drogą to zapytam: 8 godzin pracy to dużo???

spodziewałam sie takich odpowiedzi.Powiem tak-jesteś księgową a dostajesz prace sprzątaczki.Tak to mniej wiecej wyglada.Bardzo na pracy mi nie zalezy.Chodzi o postapienie względem osoby kóra chciała pomóc ale tak naprawdę wcale nie pomogła

i nie chodzi czy 8 godz to duzo tylko że dzwoniąc ktos mówi ze na 3 godz a okazuje sie że 8.

i to nie jest praca na stałe tylko staż ,a staz jakbym chciała to mogę załatwic w wielu fajniejszych miejscach.Darmowy pracownik kazdemu sie przyda

nie komentujcie wiec że wybrzydzam,że pracowac mi sie nie chce itp tylko jak postąpić wobec tej osoby

że dużo latania po mieście