Powiedzcie mi po co ludzie biorą do siebie psy skro nie potrafią się nimi zaopie

zaopiekować? Mam taki przypadek w rodzinie. Przygarnęli rasowego psa, który został znaleziony w mieście (sami mieszkają na wsi). Dzieci, które tam mieszkają traktują go jak zabawkę, ale oczywiście nikt im uwagi nie zwróci :O Nie dostaje normalnego jedzenia tylko żebrze przy stole, nie kupili mu nawet normalnej obroży :O Dają mu też kości od kurczaka, chociaż wiadomo że takich rzeczy się psu nie daje :O Nieraz pewnie też dostało mu się za nic bo poza nim mają jeszcze kilka psów i nieraz widziałam jak dawali im kopniaki. Ten pies się tylko u nich zmarnuje, więc nie wiem w jakim celu oni go wzięli do siebie. Wielu ludzi na pewno by się nim zaopiekowało bo jest naprawdę zadbany i grzeczny :O

yyy... no i co w związku z tym?

bez obrozy bedzie szczesliwszy, po co psu obroza? od zarcia tez nic mu nie bedzie; ciekawe co wg ciebie jest normalnym psim zarciem, bo podpowiem ci ze sucha karma to w wiekszosci syf i lepiej dla psa zeby wpieprzal ziemniaki i kosci z kury niz ten popiol pomieszany z odpadkami. taki pefigree ma kilka % miesa, poczytaj etykietki. lepiej wg ciebie zeby byly bezdomny na ulicy?

poza ewentualnymi kopniakami nie widze tu nic nienormalnego.

Dokładnie - niech je te resztki po obiedzie, ziemniaki i mięso mu nie zaszkodzą...

Po pierwsze wyprowadzają go narazie na smyczy więc obroża raczej się przyda. A co do jedzenia to chodziło mi o to żeby dostał normalnie jedzenie do miski, określona ilość, a nie jakieś kawałki z obiadu rzucane ze stołu bo nie dostaje tego takiej ilości żeby sie normalnie najadł.

yyyyy, jak moga go wyprowadzac na smyczy bez obrozy??:D:D:D

Nie no "obroża" jest. Znaczy jest cienki (za cienki do takiego psa) kawałej sztywnego plastiku, który miał chyba kiedyś robić za obroże przeciwpchelną dla innego psa...