Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marmoladaa

Trudna decyzja - Chłopak

Polecane posty

Gość Marmoladaa

Hej jestem tu nowa . Mam dość skomplikowany problem mianowicie chodzi o chłopaka. Mam 18 lat i jesteśmy ze sobą juz prawie 2 lata. Od jakiegoś pół roku zastanawiam się czy bycie razem ma sens jestem strasznie chwiejna był okres gdzie wierzyłam że chce być z nim a pozniej ze nie chce przemyśleć dokłądnie tą decyzje i albo skończyć ten związek albo podtrzymywać go ale już bez zbednych zastanawiań. Chodzi o to że zaczełam rozumieć jak bardzo nasze charaktery się rózniom . Jest miedzy nami ogromna przepaść róznią nas poglądy praktycznie na każdy temat całkowicie inaczej patrzymy na świat. Okres zauroczenia minął a ja dostrzegam w nim liczne wady. Najbardziej irytuje mnie jego bezmyślność i lenistwo . Ja w tym roku zdaje mature i ide na studia chce zaczać powazne myslec o zyciu a nie tak jak on dalej cieszyc sie beztroska. Chciała bym miec juz swoje mieszkanie na studiach zaczac sama pracowac i studiowac a on kompletnie nie ma takiego myslenia wali go szkola , a jesli chodzi o praca wcale go nie obchodzi gdzie i za ile bedzie pracował. Do matury wcale nie podchodzi. Interesuje go tylko granie w durne gry. Wiem że mnie kocha ja teraz troche przestałam się starac o nasz zwiazek ze wzgledu na te przemyślenia za to on stara sie za nas 2 co utrudnia mi podjecie decyzji o rozstaniu. Wiem ze on nie jest przygotowany na taki cios wiem też że chce być ze mna juz zawsze bo stale mi to powtarza ale nie wiem czy ja chce ja chce iść w swiat i spełniać się w tym co robie . On w pewnym stopniu mnie blokuje. Nie wiem też czy go kocham a przynajmniej jestem pewna ze nie tak jak kiedyś to nie jest już szaleńcza miłość:(. Chciała bym mieć ambitnego chlopaka przy którym kiedyś mogła bym toczyć stabilne życie a nie takiego o płytkim myśleniu:( czy mam zakonczyć ten zwiazek?:( czy dam rade nie wiem czy będe mieć odwage mówić mu o tym nie chce go zranić i sama nie jestem pewna czy chce to zakonczyć czy starać sie jeszcze go zmienic . Czasem gdy rozmawiam z moimi kolegami o tym co chca robic w przyszłości imponuje mi ich pogląd ich plany i smutno mi ze moj chlopak taki nie jest.:( Cieszę się ze mogłam się tu wyżalić i będe wdzieczna za każda opinie :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolfola
hej :) jestem w Twoim wieku i doskonale Cie rozumiem. Myslę , że powinnaś zaczekać z decyzją skoro nie jstes pewna. Może jak pojdziesz na studia, poznasz kogoś to dopiero wtedy sie zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaDoradze
W Twoim wieku mialam identyczna sytuacje poznalam go majac 16 lat bylam z nim 3 lata...w zerwaniu pomogl mi nowo poznany chlopak, on nie naciskal ale dodal mi odwagi;) sama nigdy bym sie nie zdecydowala. gdyby nie to ze zaczelam sie zakochiwac w innym. To bylo najlepsza decyzja jaka podjelam! gdyby nie to, dalej bym sie z nim ciagnela przez resztelat a i tak juz z 2 lata z nim zmarnowalam:) on nie mogl przezyc tego rozstania, plakal, wybaczyl to ze spotkalam sie z tym drugim wszystko zebym tylko wrocila i prawie to zrobilam tylko po co? wiedzialam ze sie nie zmieni. Bardzo sie ciesze ze z nim zerwalam czulam cos jeszcze do niego ale to nie bylo kochanie to bylo PRZYZWYCZAJENIE teraz mam 20 lat jestem rok z innym chlopakie i teraz moge powiedzie co to jest kochanie;) a poza tym moj byly po zerwaniu mnie wyzywal, opowiadal wszystkim ze jestem dziwka itp. - zalosni sa ci faceci....wiec moje podpowiedz: jezeli czujesz ze to nie ten, to daj sobie spokoj;) na swiecie jest tyle facetow! nie ma co sie meczyc...i jak moja babcia mowi: NIC NA SILE! powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×