nei szczesliwie zakochany...

witam.... nazwa tematu ...chodzi tu o to ze potwornei zakochalem sie w mojej najlepszej kolezance znam ja z 2 lata ale teraz czuje do neij cos iwecej iwem mam 17 lat dopiero wiem duzo zycia przede mna ale ja naprawde iwem czego chce ... nie wiem,watpie ze ona czuej do mnei to samo ale chcialbym z nai sorobowac ale nei chce byc zarazem natretny...a nei wiem czy jak zapytam to czy ona pozneij nei zerwie kontkatku czy cos w tym stylu...bylem juz "przelotnie" zakochany czy cos ale teraz mam inne uczucie...teraz wiem ze Ją Kocham...teraz wiem ze tylko z nai chce byc...teraz wiem ze tylko jesli bede z nia to bede szczesliwy...po prostu nei chce innej dziewczyny...to jest taki moj ideal taka jest dla mnie diealna taka ja kocham i bede kochal ... :(((

kto ci w tym przeszkadza? :)

ja...bo nie chce jej stracic nawet jako kumpeli..ja po prostu tak mam..jak mi na kims zalezy to sie potworie wstydze..i jak by nie patrzal to moja najlepsza przyjaciolka a ja sie wstdyze to jest potwornei dziwne...!!ostatnimi czasy pytala czemu tak jakos wstydliwiej do niej podchodze...powiedzialem ze taki brak humoru troche ostatnimi czasy mam ... ja sie boje jej to powiedziec bo jak uslysze odpowiedz w stylu"wole bysmy dalej byli najlepszymi przyjaciolmi" czy cos w tym stylu ... to nei bede sie wieszal czy cos... ale strace wiare ze bede mial partnerke ktora kocham naprawde z ktora chce byc tylko z nia z nikim innymi nawet jesli bym byl z kims innymi to chyba z mojej glupoty ... bo nei chce innej...

trzeba było czekać w niedziele pod nr 15.. ehh faceci