Szefowa nie toleruje żadnych kobiet wokół szefa

On ma żonę, dwoje dzieci, na pozór udane małżeństwo. Ona rozwódka z dwójką dzieci. Żadnego faceta w jej życiu. Razem pracują 10 lat. Szef przyjął mnie do siebie do biura. Współpraca układa się nam dobrze. Ale szefowej coś odbija. Po kilkumiesięcznej obserwacji dochodzę do wniosku, że ta kobieta jest zazdrosna o każdą młodą osobę w jego pobliżu. Ja z nia przechodzę drogę krzyżową. Bardzo wszystkim dokucza. Nastawia przeciwko szefa, buntuje go. Jest jakiś na nią sposób?

jest,przestan sie slinic na widok szefa....

ja mam to samo, pracuje w restauracji, szef swietny, ale jego zona masakra! Kontroluje kazdy jego krok, dzien w dzien przylazi do knajpy i patrzy. Nie daj Boze jak nawet zagada z jakas dziewczyna ata juz mu robi karczemna awanture! Durne babsko! Nasz tez nie moze zniesc, a juz specjalnie tych ladniejszych polek...dodam jeszcze, ze szef to straszy pan z wasem i brzuzkiem wiec nic szegolnego, ale jego zona uwaza, ze pewnei kazda laska na niego leci..szkoda slow