Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bakarat

Czemu w przeszłości bito dzieci pasem???

Polecane posty

Gość Bakarat

Cześć. Mam 20 lat i ojcem jeszcze nie jestem. Jednakże nęci mnie jedna ważna kwestia. W przeszłości często formą kary za przewinienia było lanie pasem. Jeszcze moi dziadkowie pamiętają te czasy kiedy ojciec wyciągał pas gdy coś wyszło na jaw. Ja żyję w nowoczesnych czasach i na szczęście nie miałem okazji tego doznać. A moja opinia jest taka że powinno się karać złe zachowania i owszem ale czemu karano w taki wyjątkowo okrutny sposób!!!Przecież to boli jak cholera!!!Raz w życiu dostałem od kolegów 18 pasów na osiemnastkę(taki stary zwyczaj) i do dziś pamiętam że prawie się zesrałem z bólu. A więc pytam się: Dlaczego akurat kary cielesne były podstawą wychowania dzieci do XX wieku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostalam smyczą psa bo sie pobiłam z bratem ;) na dupie siedziec nie mogłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrtu7trut
Ci to i tak chyba mieli dobrze;) ja to kablem dostawalam :O:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo
jak taki smarkacz porządnie narozrabiał to dostał pasem, kablem albo twardym papciem po tyłku i zapamiętał sobie na dłuższy czas czym to pachnie... Ja mam 23 lata i zdarzyło się, że dostałam papciem tak, że nie mogłam usiąść. A to dlatego, że wyszłam z domu i poszłam nikomu nic nie mówiąc. Do dzis pamiętam ten ból, a miałam może z 8 lat. Od tej pory zawsze mówiłam mamie gdzie idę, z kim i kiedy wrócę. Innym razem jak mnie mama trzasnęła w twarz z otwartej to mało się nie obróciłam dookoła. Bo powiedziałam jej, że jest głupia! Od tamtej pory uważałam już na to co mówię;-)) I szanuję ją za to. Bo pewnie do dziś nie wiedziałabym tak naprawdę co jest dobre a co złe... Podam jeszcze przykład mojego siostrzeńca, który ma dopiero 5 lat, a już wychodzi swojej mamie i babci(czyli mojej mamie!!!) na głowę. Jest wychowywany tzw. bezstresowo i niestety ale dobrze na tym nie wyjdzie.... Potrafił na początku tego roku przyjść do babci, która gotowała w kuchni i powiedzieć: BABCIU, JA NIE POCIĄŁEM RYBKI NOŻYCZKAMI.... Babcia pobiegła szybko do jego pokoju i zobaczyła w akwarium biednego małego bojownika w dwóch częściach. Powiedziała mu tylko: Mateuszku, tak się nie robi. Powiem twojej mamie jak wróci z pracy co narobiłeś. I to była jego kara:) Okrutne ale prawdziwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×