Japończycy znaleźli bat na otyłych! Podatki.

Kobiety po czterdziestce powinny mieć w talii nie więcej niż 90 centymetrów, mężczyźni - maksymalnie 85. Jeśli nie, to zapłacą wyższe podatki. Japonia to nie jest kraj dla grubych ludzi. Japonia rozpoczęła walkę z otyłością. Zgodnie z nowym prawem, zbyt duży obwód pasa może wiązać się z koniecznością płacenia wyższych składek zdrowotnych. Kobiety po czterdziestce powinny mieć w talii nie więcej niż 90 centymetrów, mężczyźni - maksymalnie 85. Firmy, które nie zmniejszą liczby otyłych pracowników o co najmniej 10 procent w ciągu dwóch lat, mogą zacząć płacić wyższe składki na fundusz zdrowia dla osób starszych. Japoński rząd podkreśla, że otyłość jest groźna i kosztowna, bo prowadzi do cukrzycy, nadciśnienia czy chorób serca. Przedsiębiorstwa nie chcą ryzykować i już oferują pracownikom zniżki na karnety do klubów sportowych oraz specjalne plany dietetyczne. Japończycy są jednym z najszczuplejszych narodów świata. Na otyłość cierpi zaledwie cztery procent mieszkańców. To dziewięć razy mniej niż w Stanach Zjednoczonych. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7247734,Japonczycy_znalezli_bat_na_otylych__Podatki.html Ciekawe kiedy u nas sie za to wezmą:P

u nas na początek droższe bilety komunikacji miejskiej. a także opłaty klimatyczne dodatkowe za psucie powietrza swym ciągłym odorem zapoconego cielska

ale za tym powino isc cos jeszcze - tansze konsultacje dietetyka, latwiej dostepne, wraz z podstawowymi badaniami (dla bezpieczenstwa), tanszy dostep do osrodkow sportu i zajec tego typu, drozsze zarcie przetworzone oraz slodycze, a tansze te nieprzetworzone i "zdrowe", dietetyczne, a takze znizki na sprzety sportowe tj rowery, rolki itp

aha, i pomoc psychologiczna, gdyz problemy z waga moga sie brac od problemow emocjonalnych

Jeszcze jeden centymetr i nie mam czego w Japonii szukać :(

A co z palaczami, ludzmi, ktorzy nie jedza w ogole owocow i warzyw, zapychaja sie miechem i niezdrowymi tluszczami? Ich zyly sa w gorszym stanie niz niejednej grubej osoby.

No i nie zapominajmy o ludziach pijacych alkohol pare razy w tygodniu, a nawet codziennie.

No ja mam 72 cm :( ale by mnie nie wytykali palcami.. tyle ze ja mam 20 lat

i jak najbardziej popieram choc za palaczy tez sie powinno wziac:P

narkomanow nikt sie nie wezmie, bo to za duza kasa jest ze sprzedazy :(

jest coraz wiecej zakazow palenia w miejscach publicznych :P

piszą, ze w Japonii jest 4% otylych (generalnie to szczupły narod) czyli niewiele w porownaniu z USA czy nawet z Polską. Mimo to wzieli sie na powaznie za to. A u nas czy w inncy krajach gdzie to jest o wiele wiekszy problem? jakos nic nie widac...jedynie poki co sie gada, ze trzeba z tym walczyc ale konkretnych pomyslow jakos brak.

i bardzo dobrze szczerze mówiąc zwisa mi to jak kto wygląda do momentu aż nie usiądzie obok mnie w autobusie. Ostatnio grubsza babka sie dosiadła tak, że zajmowała ponad półtorej miejsca, a ja zostałam przyparta do okna,\. Nie polecam, MASAKRA

konkretne działania!

zapasu

ja naprawde rozumiem gdy otylosc jest wynikiem jakichs powaznych zaburzen hormonalnych, ale ludzie!!! Jak sie chce zrec i rozsadzac po bokach to prosze tez placic podatki wyzsze. Najbardziej mnie to denerwuje w samolotach i autobusach, ja place taki sam bilet a ktos obok mi zajmuje pol siedzenia. Niech placa wiecej a co. I zgadza sie powinny takie osoby placic wyzsze skladki na ubezpieczenie, ja tu sie zdrowo staram odzywiac i dbac o siebie, a ktos ma to w dupie, po kieszeni go!!!

tlumaczą sie tym, ze ich otylosc jest wynikiem choroby.

Niestety otyli są bardzo żałośni. Otyłym kobietom wydaje się, że są grube, ale mają bogate wnętrze. Wyśmiewają między sobą szczupłe ponętne laski, mówiąc, że tamte są puste, bardziej żałosne niż one. No tak, bo przecież wartość człowieka mieści się w tłuszczu, dlatego grubaski są takie uduchowione (śmieje się). Mogliby u nas zrobić coś podobnego, do tego, co jest w kraju kwitnącej wiśni, ale co u nas mogliby takiego zrobić, przecież u nas to prawie sami otyli są przedstawicielami rządu. Spójrzcie na Komorowskiego, i na tą jego ohlapłą z tłuszczu mordę. Jak ktoś już tu napisał, ja też rozumiem, że jeśli otyłość powoduje jakaś choroba, to jestem w stanie się z tym pogodzić, ale jeśli komuś chce się żreć, to mógłby ponosić za to konsekwencję. A nie potem tylko grubasy narzekają, jakie to one mają trudne życie, bo przecież ciuchów nigdzie na ich rozmiar nie ma, albo ciągłe wyszydzenie, zarówno ze strony normalnych ludzi spotykanych na ulicy, jak i urzędników, którzy często mają tendencję, aby się krzywo patrzeć, na takiego delikwenta.

A ja się obżeram, a mam niedowagę. Naprawdę jem bardzo dużo, przynajmniej dwa kilo owoców i warzyw dziennie będzie, w tym dużo wysokokalorycznych bananów, a tak to lubię też mięso, ale to raz dziennie i mam lekką niedowagę. A ze słodkości to sobie czasem na czekoladę pozwalam, szczególnie gorzką.

Huhu !