niania z zaburzeniami psychicznymi

Cześć. właśnie wyrzuciłam z domu nianię- okazało się podczas rozmowy że ma jakieś urojenia. Wmawiała mi ze mam w domu zamontowane kamery , że jest obserwowana , że znamy kazdy jej ruch . Strasznie się zdenerwowałam. Żadnych kamer w domu nie mamy. Potem zaczęlam ja prosić, krzyczeć płakac zeby mi chociaż pokazała gdzie ja mam w domu te kamery- to powiedziała" przecież doskonale wiesz gdzie je masz" i " nic Ci nie powiem więcej" " tylko nie mów o tej rozmowie męzowi i teściowej bo się pogniewamy i już więcej do Ciebie nie przyjdę" szantaz zwykły. Wyrzuciłam ją z domu.

z ciebie kobieta

bo może...mało prawdopodobne...ale coś jest na rzeczy?

pracowała u nas od roku- spokojna ( moze za spokojna - po lekach ) kobieta około 60. Nigdy bym sie takiej akcji nie spodziewała. Czułam się jakbym brała grała w filmie o wariatach......

męża pytałam bo mysłę sobie, rzeczywiście skoro jest informatykiem, może zamontował te kamery.... wysmiał mnie. Zresztą, mamy do siebie takie zaufanie i na tyle dobrze go znam żę nie zrobłby czegoś takiego bez mojej wiedzy.

Może gdzieś coś przeczytała o takich praktykach? :)