moja masochistyczna miłosc

w skrocie:byl kiedys ktos kogo bardzo kochałam i kocham nadal,on odszedl...nie moglam sie z tym pogodzic dzwonilam pisalam blagalam ale nic tym nie wskuralam Przez co nienawidzilismy sie jakis czas bo padlo sporo nieprzyjemnych słow..Obralam inna taktyke:olac go calkowicie i urwac kontakt,lecz tylko udawalam serce bylo innego zdania..wiec nie odzywalam sie jakis czas,po czasie postanowilam napisac niby obojetnie niby kolezensko "co tam słychac"i tak jakos kontak sie zaczal odnawiac Sam czasem dzwoni zebym do niego wpadła sama zadko poroponuje spotkania bo nie chce zeby sie czegos domyslal.spotykamy sie czesto -po kolezensku nawet bywam u niego w domu ogladalmy filmy rozmawiamy,jest fajnie opowiada mi o wszystkim o swojej nowej dziewczynie jaka ona jest cudowna.Na glos mowie ze fajnie ze sie ciesze ze nalazl kogos na kim mu zalezy z usmiechem na twarzy.A wewnatrz krew mnie zalewa,nie nawidze jej moje serce placze...wymyslilam sobie fikcyjnego chlopaka zeby nie bylo nic w tym podejrzanego i mowie ze jestem szczesliwa ...Boze co mam robic kocham go ale nie wyobrazam sobie zycia bez niego..ale ciesze sie z jednej strony ze go mam kolo siebie,a z drugiej strony...Chce go odzyskac ale nie wiem jak.Zauwazylam ze lepiej sie dogadujemy bedac przyjaciolmi niz para... jednak milosc jest silniejsza...

nikt z was tak nie miał??

:o

to nie milosc a obsesyjne, chore uzaleznienie, o tym lekarzu pisze powaznie, umow sie do jakiegos psychoterapeuty, bo chyba masz jakis zaburzony obraz milosci i cos ci ta 'milosc' daje/zastepuje

Boże dziewczyno! czy ty naprawdę nie wiesz że on nie jest jedyny na tym świecie?! jest tyle fajnych chłopaków. Ehh...

Wiesz to nie jest do konca tak bo to nie jest az tak stara sprwawa.Jeszcze w maju bylismy razem po raz drugi.A jak wytlumaczyc jego zachowanie??wczoraj wyszłam od niego o 1 w nocy bo ogladalismy film..

Jestem zdania ze powinnas urwac z nim wszelki kontakt, nawet jesli dzis sobie tego nie mozesz wyobrazic.rozmowa z nim ,pisanie smsow tylko pogarsza sprawe bo jak piszesz- sama sobie tym zadajesz bol.masochistyczna milosc-nie ma czegos takiego. milosc to uczucie dwojga kochajacych sie ludzi. nie zadawaj sobie wiecej bolu,zapomnij o nim bo chociaz to straszne ale on Cie nie kocha, kocha bylą i nic nie wskorasz udawajac jego przyjaciolke:( wiem jakie to ciezkie- sama bardzo przezywalam rozstanie i to wyobrazanie sobie ze on nie dotyka juz mnie ale inną, ze ją caluje...to bylo straszne ale wiesz co-kiedys naprawde wkurzona,pousuwalam wszystko co bylo z nim zwiazane-wspolne fotki, zdjecie z dedykacja ktore 3malam w portfelu, smsy od niego, nr tel a nawet nr gg zeby nie wiedziec ze jest dostepny i zeby mnie nie kusilo napisac pierwszej. i wiesz co, czuje sie o niebo lepiej.im mniej wiem, tym spie spokojniej:)radze Ci dobrze, nie musi byc od poczatku idealnie ale z czasem i na Ciebie zadziala. 3 mam za Ciebie kciuki,Kochana powodzenia

to tak łatwo powiedziec gozej dzialac ale on sam sie do mnie odzywa dzwoni i pisze..jak to rozegrac boje sie powiedziec mu prawde

nie, to wcale nie jest latwe. to bardzo trudne ale widzisz, faceci maja calkiem inna psychike niz my. kobiety lubia powracac do tego co bylo, rozpamietywac a dla nich to zamkniete drzwi od przeszlosci i nie ma sensu do tego powracac. wiec i Ty zacznij myslec podobnie-uwierz, ja tak zrobilam i od tego czasu o wiele mi lzej na sercu:) byc moze a raczej z cala pewnoscia,on sie nawet nie domysla jakie zywisz do niego uczucia. ale zrozum, on ma nowa dziewczyne i nagle mu sie nie odmieni. wyobraz sobie ze ktos powiedzialby Ci teraz ze od dawna Cie kocha, no przeciez nie rzucilabys dla niego calego dotychczasowego zycia, prawda? moj pierwszy ex mial tendencje do przypominania o sobie, smsy od czasu do czasu, podobnie rozmowa a pozniej bolalo jeszcze bardziej bo liczylam ze moze cos sie zmieni. ale bylam naiwna. z drugim chlopakiem juz sie tak nie dalam.zerwalam wszelki kontakt i dzis jestem przekonana ze rozmowa z bylymi wystarczy jesli bedzie sie ograniczac do powiedzenia sobie czesc

no to faktycznie...ty nie prosisz o kontakt z nim sam sie odzywa,chyba dobra jestes przyjaciółką:P

moze on wolałby naprwade ciebie za przyjaciolke niz dziewczyne...

smutne ale...moze z czasem otworzy oczy.na pewno nie jestes mu obojetna skoro sam prosi sie o spotkanie z toba:)

a teraz posłuchajcie mnie:)chcesz zobaczyc jaki twoj ukochany jest naprawde? zdobadz jego zaufanie i zostan jego najlepsza kumpela -przyjaciolka ;)powiem teraz nie wrociłabym do niego za zadne skarby za duzo widzialam za duzo mi powiedzial...a ze traktuje mnie prawie jak siostre to nic nie owija w bawełne nie krempuje sie z niczym,a widujemy sie codziennie coz jako kumpel jest super;)ale nie zasluguje na bycie moim chłopakiem:)))

zmieniam nicka bo tamten juz nieaktualny;)

Zabrałem ci nicka bo on jest głupi.

a bierz sobie głupi Jasiooo;) jest twoj ,tez mi sie wydawał głupi,ten mi sie bardziej podoba:)

Nie zmienia to faktu, że i tak do mądrych nie należysz.

odpowiedz na temat jak zdobyc byłego faceta jest taka:zdobadz najpierw zaufanie,potem zaprzyjaznij sie z nim dopiero potem sie zastanow czy napewno chcesz jeszcze jego;)

twoj aktualny nick mowi sam za ciebie wiec...

co za pedz z neigo ze opowida ci o swojej obecnej dziewczynie dobry jest

Malisha - a lubisz ssać ?

wiesz pytam bo ja tak mam,z reszta u nas to rodzinne.Matka ojcu ciagnie druta,ojciec matce ciagnie suta a ja zem biedny jedynak.:(..a moze bys mi dala namiary na tego twojego przyjaciela?:)

z tego wszystkiego tak sie podniecilem ze zapomnialem o jednym o:)

zeby mi nikt nie podwedził mojego inteligentnego nicka:)

ale sie jasioooo rozchulał w moim temacie no...:D ale splywaj stad bo cie zbanuja za pisanie nie na temat:D

ja lubie ssac

kdkdkdk-własnie to mi otwiera oczy:) nie załuje tego ze jestesmy przyjaciołmi;)