Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzizuzizuzi

Brak łazienki w tych czasach.

Polecane posty

Gość XXI wiek
Również należę do tych szczęściarzy, którzy nie posiadają tak zwanych udogodnień. Od urodzenia (26 lat) mieszkam na poddaszu kamienicy, w centrum Łodzi, bez łazienki, toalety (nawet na korytarzu). Ogrzewanie owszem jest, piecem kaflowym, ale ze względu na nieszczelne okna, zima temperatura w moim pokoju (piec jest w innym) nie przekracza 15 stopni. Mycie na misce, siusiu do nocnika i do zlewu, czuć jak od okna ciągnie, a w nocy zasypiało się kilka godzin, bo ciało wyziębione. Teraz na szczęście mam termofor (wspaniały wynalazek!), więc jest przyjemniej. Jest to mieszkanie tymczasowe, przyznane mamie 28 lat temu... Do dziś walczy o zmianę. Nawet Nadzór Budowlany przyznał, że te nasze 30m2 nie spełnia wymogów mieszkalnych. A administracja woli płacić grzywny niż się zastosować do zaleceń i przywrócić pierwotne przeznaczenie pomieszczenia, czyli strych. Moja mama jest po operacji wszczepienia endoprotezy, ja jestem astmatyczką. Słońce, deszcz, ślisko czy nie musimy nosić wiadra z węglem na 3. piętro. 1 wiadro = 1 dzień. Co prawda jakiś ważny Pan z Urzędu Miasta powiedział, że pomoże i dostałyśmy decyzję do wykwaterowania, ale podobny standard, czyli w dalszym ciągu bez łazienki i toalety. Czy człowiek naprawdę nie zasługuje na względne minimum ? Nie mówię o M-4 przecież, nawet M-2. Wystarczy, że będzie się gdzie umyć, załatwić, normalnie funkcjonować. Dzisiejsze marzenia to wcale nie willa z basenem... Dostałyśmy jak do tej pory dwie propozycje. 1. na piątym piętrze, bez windy. Poza tym w zasadzie bez zarzutu. Niestety ledwo radzi sobie z 3. piętrem. 2. propozycja, to był parter, ale...ogrzewanie elektryczne, bez możliwości instalacji gazowej czy opałowej. Mama jest emerytką, a ja studentką. Szukamy pracy od ponad pół roku. Łazienki brak. Czekamy na 3. i ostatnią. Dziś przyszło pismo z podwyżką czynszu. Wzrost stawki za m2 z 5zł na 7zł. Płacimy tak jak za normalne mieszkanie. Chwilami płakać się chce. Mnie jest lżej o tyle, że w takich warunkach się wychowałam, innych nie znam. Nie zapraszamy nikogo, nie urządzamy Imienin, itd. Przychodzi tylko mój chłopak, który nie raz Nam pomaga. Tak wygląda XXI wiek... Nie można liczyć na pomoc urzędników, chociaż przecież to dzięki Nam mają pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×