Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korrina

Przyjaciele za granica ??

Polecane posty

Gość korrina

Hej Czy istnieje cos takiego jak przyjazn za granica ?? Mieszkam w anglii juz jakies 3 lata poznalam tu sporo ludzi kazdy wydawal sie naprawde spoko po jakims czasie okazywalo sie ze to jednak nie byli ludzie z ktorymi moglabym sie zaprzyjaznic. W Polsce zawsze mialam mnostwo przyjaciol nigdy nie siedzialam sama tutaj jestem tylko z chlopakiem kocham go i nie moge bez niego zyc jemu wystarczam tylko ja poza tym w pracy ma polskich kumpli ja pracuje tylko z anglikami potrzebuje czasem sie komus wygadac spotkac sie itd. Nie sadzilam ze to bedzie takie trudne nigdy nie mialam problemow z zawieraniem znajomosci co sie stalo?? szukam przyjaciol na sile poniewaz bardzo mi zalezy zeby miec tu kogos niestety wychodza z tego same problemy. Czy ktos z Was ma podobne problemy? czy moze ze mna cos nie tak? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do korriny
nie martw sie kwiatuszku, wszystko z toba w porzadku. nie jest latwo znalezc przyjaciol za granica, duzo jest osob w twoim przypadku. znajomych najlatwiej znalezc w szkole lub na studiach - potem nie jest to juz takie latwe - kazdy zyje swoja praca, rodzina, problemami... Nie martw sie, znajdziesz, trzeba tylko uzbroic sie w cierpliwosc, byc otwartym, szukac nie tylko wsrod Polakow ale i obcokrajowcow. Pozdrawiam i uszka do gory!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efanderr
powiem ci cos kochana, przyjaciela to tak jak meza - za szybko i na sile raczej sie nie szuka:) ja mieszkam za granica juz osmy rok i tak naprawde dopiero teraz moge powiedziec, ze znam ludzi ktorzy zasluguja na miano " bardzo dobry kolega -kolezanka" przez pierwszych pare lat mialam to samo - po prostu nie wierzylam ze ludzie ktorych spotykam, to Polacy - nigdy takich nie poznalam w Polsce Ja tez w PL mialam duzo kolegow, kolezanek itp, pozniej za granica strasznie mi brakowalo takich ludzi. Po jakims czasie naprawde trafia swoj na swojego - poczekaj, oddychaj, nie denerwuj sie - na pewno poznasz kogos w swoim "wymiarze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28aniwlam
Zgadzam sie, mam tak samo. W Polsce nie mialam problemow z nawiazywaniem znajomosci, ludzie rozumieli moje poczucie humoru (dosc specyficzne), a tutaj czuje sie jakbym przyjechala na inna planete (mieszkam w Irlandii). Zupelnie nie rozumiem dlaczego tak jest. No a jak juz sie kogos pozna, to i tak nie jest to to samo co w Polsce. Choc z uplywem czasu stwierdzam, ze jak wracam do Polski na kilka dni, to tez nie to samo, co kilka lat temu, zanim wyjechalam. Ale to chyba dlatego, ze im jestesmy starsi, tym wiecej problemow, obowiazkow na glowie. Kazdy ma swoje zycie, prace, rodzine. Ciezko sie spotykac z taka sama czestotliwoscia jak kiedys. A tu za granica jest podobnie. Mozna poznac kogos fajnego, ale tez nie zawsze jest czas, by te znajomosc rozwijac, bo kazdy zyje swoim zyciem, praca. Tak juz niestety jest. Ale... Nigdy nic nie wiadomo, moze akurat znajdziesz w koncu osoby, kore podobnie jak Ty, szukaja takigo wlasnie kontaktu, przyjazni. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flip-flop
Ja nie wierze w przyjazn miedzy Polakami poznanymi tu w Anglii Jeszcze jak sie kogos zna z Polski to co innego ale ci nowi znajomi zapoznani tu na miejscu to jacys sie okazywali dziwni lub poprostu wredni po pewnym czasie . Mam tu tylko jedna prawdziwa kolezanke, znana juz w PL reszta osob to jacys tam znajomi ale wszystko na dystans .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korrina
Dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi az mi sie usmiech pojawil na twarzy :) ze nie tylko ja mam takie problemy, dziekuje za te mile slowa otuchy :* widze ze jednak mozna spotkac wartosciowych ludzi za granica ale jak to efanderr napisala trzeba trafic na swojego. A czy wogole myslalyscie zeby kiedys wrocic na stale do Polski czy planujecie przyszlosc za granica? Bo mi takie mysli przelecialy przez glowe ze wzgledu na tesknote za rodzina i przyjaciolmi. Taka ostatnio przez to rozbita chodze no ale zobaczymy jak to bedzie. pozdrawiam i dzieki raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w NL
Korrina jakbym czytala o sobie:) a najgorzej znalezc znajomych jak ci sie w miare dobrze wiedzie, czyli dobra praca, czasem jakies wakacje. bo moze jakbym byla mega nieudacznikiem to bym miala wiecej znajomych, ktorzy nie mieliby mi czego zazdroscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28aniwlam
Wiesz, jest w tym troche racji. Tzn. jesli komus sie powodzi, to go zwyczajnie nie lubia, zazdroszcza. Przykre to, ale jedyne wyjscie z takiej sytuacji, to posiadanie znajomych, ktorzy sie jakos spelnili w zyciu: zawodowo czy rodzinnie i sa szczesliwi z tym co maja. A ludzie zazdroszcza, neistety. Nie potrafia sie zajac sami soba i zrobic cos, zeby im bylo lepiej. Myslalam, ze jak sie pracuje za granica, to na wszystko stac, ale niestety, jak sie ma rodzine, wynajmuje mieszkanie, to wcale nie jest tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w NL
wiecie w NL jest tak ze jak Holendrzy jada np na wakacje to sie wszystkim chwala i opowiadaja jak bylo fajnie. a jak powiesz Polakowi ze jedziesz na wakacje to od razu widac zazdrosc. moja mama czasem nawet nie mowi w pracy jak jedzie gdzies dalej za granice, bo zaraz ja wszyscy by obgadali. smutne to :( najlepiej to powiedziec ze jedziesz nad polskie morze pod namiot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kless
Najlepszy sposob na dowartosciowanie sie i poprawienie sobie samopoczucia? Wmawianie sobie, ze wszyscy ci zazdroszcza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka w NL
i tu nawet bardziej chodzi o zycie w Polsce a nie za granica..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28aniwlam
Zgadzam sie z polka w NL. Taka jest rzeczywistosc w Polsce i wsrod Polakow zagranica. Ja tez czesto sobie obiecuje, ze nie bede mowic dokad jade, ale czasami nie ma jak tego ukryc po prostu. No bo urlop planuje sie z reguly z wyprzedzeniem, bo na ostatnia chwile, to wiadomo, drogie bilety lotnicze. No i jak powiem, ze nie wiem jeszcze dokad jade, a jest np. tydzien do urlopu, to wiadomo, ze nikt nie uwierzy, ze jeszcze nic nie zaplanowalam. No ale nie wszyscy sa zawistni na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również zgadzam się z waszymi opiniami trudno tutaj o prawdziwą przyjażń mieszkam od 3 lat i nie utrzymujemy żadnych bliższych znajomości.nawet nie udało nam się utrzymać dobrych relacji z rodziną mieszkamy koło siebie a nie utrzymujemy żadnych kontaktów.a wszystko zwraca się do jednego pieniędzy niemożna mieć więcej niż inni....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala ania13
Moze jest w tym cos z prawdy, ale niewiele jak dla mnie. Ja mieszkam w UK juz 8 lat i mam przyjaciol. W ogole z mezem mamy szerokie grono bliskich znajomych, na wesele przylecialo do nas samych Polakow z UK ok 30 osob. Niektorych znam juz ponad 5-6 lat. Nie sadze, zeby w tych naszych relacjach chodzilo o kase, bo kazdy w jakis sposob jest juz tutaj osiedlony, ma dom badz mieszkanie, niektorzy dzieci i nie widze, zeby ktos komus zazdroscil, bo ma wiecej, lepiej. Spotykamy sie na imprezkach, swietach, weselach i jest git. Takiech najblizszych to mamy 10 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiakkk
ja niestety ma ten sam problem zawsze jak juz poznawala ludzi zawsze po jakims czasie kontakt sie urywał albo musieli wyjechac z UK jestem tutaj 4 rok,studiuje,mam nowa prace i z nikim nie moge nawiazac stalego kontaktu mam chlopaka,ale szczerze jakos mi to nie wystarcza tzn marzy mi sie abysmy mieli swoje,niewielkie grono znajomych aby wyjsc na drinka,pojsc do kina,spotkac sie i zrobic razem smaczna kolacje czasem sie zastanawiam ze moze to ze mna jest cos nie tak pozadrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje, mozesz miec "przyjaciol" dopoki czegos od nich nie potrzebujesz, moze to byc drobiazg, mala przysluga. 90% nie bedzie mialo czasu jak o cos poprosisz. Mialam takie dwie "przyjaciolki". Znamy sie z Pl okolo 15 lat. Poswiecalam sie dla tych ku/rew nie raz, zawsze pomagalam jak moglam, z roznymi kwestiami, co kosztowalo mnie niejednokrotnie wiele wysilku, i tez np przyjemnosci jak na przyklad chlopak jednej z nich na mnie lecial, podobal mi sie ale olalam go bo to "chlopak najlepszej kumpeli" a mogl byc moj jakbym byla suka i tez mialam nieprzyjemnosci w pracy przez to ze pomagalam. Teraz bardzo zaluje. Poza tym jesli chodzi o prace, tez pomagalam. Jedna przyleciala do UK dzieki mnie. No i co? Ostatnio potrzebowalam pomocy w najwazniejszej dla mnie sprawie, dla nich byl to drobiazg, zajeloby to 5 minut , i co sie okazalo, jedna nie miala czasu a druga w oczy powiedziala ze jej sie nie chce... to bylo kilka miesiecy temu a ja do dzisiaj jeszcze nie moge w to uwierzyc. Podziekowaly mi dzi/wki za wszystko. :( dlatego zakonczylam z nimi znajomosci i sie w sumie ciesze ze tak wyszlo, ze wyrzucilam te falszywe gowna z mojego zycia, gowna ktore sa najlepszymi "przyjaciolkami" tylko i wylacznie jak czegos potrzebuja. Dlatego tez nigdy wiecej nikomu bezinteresownie nie pomoge i nigdy wiecej nie zaangazuje sie w zadne znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam tutaj (Szkocja) kilka naprawdę fajnych wartościowych osób, jedną z nich mogę spokojnie od kilku lat określić mianem przyjaciółki i ona mnie tak samo. znamy się 6 lat, to Polka. z kolei mój mąż najlepszego przyjaciela którego tutaj poznał zna już 7 lat i jest to 31-letni obecnie Szkot. prawdziwy przyjaciel. I mimo tego, że obecnie zarabia on ok 35 tysięcy rocznie a mój mąż tylko 19k, to nadal się świetnie dogadują. są jak bracia w sumie (żaden nie ma prawdziwego brata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna spotkac przyjaciol zaa granica ale na to potrzeba czasu. Z reguly spotyka sie walachow z mentalnoscia wsi, chwalipiety , szpanerow , itd. Ja mialam taka znajoma dlugo, ktora tylko od ludzi kase pozyczala i nigdy nie oddawala. Do tego kazde jej slowo to klamstwo , mysli , ze kazdy czlowiek to idiota , a ona jest najmadrzejsza. Nigdy z matka nie maja kasy , szmaca sie . Pol manchesteru ja przelecialo . ...takie falszywe szmaty sa za granica. Po prostu latajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie za granicą
jestesmy za granicą ponad 20 lat, i znajomych mamy tylko takich którzy też tu są długo, ze świeżymi jest taki problem że mają inną mentalność, inne podejście do wielu spraw itp, po prostu się nie da. Z lokalnymi niewiele mamy wspólnego pomimo tylu lat za granica ( choć w polskiej dzielnicy nie mieszkamy ), jakoś najwięcej wspólnego mamy z polakami ale tylko takimi którzy są tu już dosyć długo i mają podobną mentalność i styl życia. Kilka długich znajomości zerwaliśmy z powodów rozbiegających się wartości życiowych i stylu życia ( oni dalej imprezki a my nie ). Ogólnie nie łatwo trafić fajnych ludzi do znajomości bezinteresownych, dobre znajomości wymagają czasu, oraz najlepiej mieszkania w pobliżu siebie, bo jak ktoś daleko mieszka to się często ich nie widzi i też nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja tez mieszkam za granica hmm w lipcu minelo 20 lat i przez pierwsze lata spotykalam sporo Polakow , zawsze sie nacielam i zawsze bylam zawiedziona wiec odpuscilam . okolo 14 tat temu spotkalam dziewczyne w pracy i powiem ci ze na poczatku nie przepadalysmy za soba a teraz jestesmy takimi prawdziwymi przyjaciolkami , oprocz niej znam jeszcze kilka osob ale sa to Polacy ( sztuk 3) ktorzy tak jak ja mieszkaja 20-30 lat , to sa ludzie ktorzy juz maja swoje miejsce tutaj swoja prace domy rodziny , nie ma miedzy nami jakiejs zazdrosci takiej polskiej o zarobki o auto przed domem i inne tego typu p*****ly , spotykamy sie w luznej wesolej atmosferze chodzimy na piwo , do teatru itp . ciezko jest o dobrych znajomych mieszkajac poza Polska ale wszystko przychodzi z czasem :) zycie weryfikuje znajomosci i czesto zostaje garsteczka ludzi po ktorych bys sie nawet nie spodziewala przyjazni wsrod tubylcow mam tez jedna osobe o ktorej moge powiedziec przyjaciel bo jak to sie mowi poznalam ja w biedzie , reszta to znajomi bez wiekszego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu napisałabym do tarocistki aby rozwiać swoje wątpliwosci. Polecam Ci moją Sofii. Korzystam z jej usług systematycznie i jestem bardzo zadowolona. Udziela mądrych rad rozświetlając sytuację. Podaje Ci na nia namiary. tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×