Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak ciepły letni dzień

Od dziś zaczynam się modlić

Polecane posty

Gość Jak ciepły letni dzień

Odeszłam od Boga, odeszłam od codziennych rytuałów modlitwy. Kiedyś chodziłam do kościoła z potrzeby serca, duszy, ale coś się stało, sama nie wiem co że przestalo to mi być potrzebne. Teraz czuję i mam potrzebę wrócić do Boga. Te lata bez wiary spowodowały uczucie pustki, depresje, całkowite zagubienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
może jest ktoś komu modlitwa i wiara w Boga pomogly w życiu. Niech opowie swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
będe sie modlić do syrenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak suchy szloch w tę dżdżystą
Ja. Ale nie bedę opowiadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
A jak zaczynasz się modlić? Czy to jest łatwe uważasz? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutttriaaa
poczytaj o modlitwie "Tajemnice szczęścia" , o obietnicach dla tych którzy ją odmawiają Trzeba ja odmawiac codziennie przez 1 rok , poczytaj więcej i spróbuj ja odmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
Ze swojego zycia powiem Ci, że brak modlitwy = szpital psychiatryczny sooner or later jak to mówią. Także nienajgorszy masz pomysł. Najpierw życie Ci się zamieni w szpital psychiatryczny bez sensu, a na koniec wszyscy Ciebie - zamiast Ci pomóc to wyślą do psychiatryka :( Wiem co piszę. W ogóle dziś uważam, że jedyne co tak naprawdę istnieje to...modlitwa. I tak będzie zawsze bo bez modlitwy człowiek zamienia się w ... WAMPIRA. Po prostu GŁUPIEJE. Moje zdanie. Taki wynalazek to jest jak tu być człowiekiem :( I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
Normalnie się modlić, wieczorny pacierz, alby jakoś zacząć. Po to by osiągnąć spokój ducha i radość życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
Szkoda - moim zdaniem - że nikt już nie mówi, że trzeba się wytrwale modlić. Powiem wam, że wytrwała modlitwa czyni cuda. Co prawda ktoś może uznać , że jest to cud sam w sobie modlić się na przekór wszystkiemu i wszystkim. Daje to - przyznać trzeba - niezły power w zyciu. Zależy oczywiście wiele rzeczy. Modlić się o co, jak, jak długo także. I tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuuutriiiaa
spróbujcie odmawiac codziennie, przez rok modlitwę "TAJEMNICE SZCZESCIA"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
Dla mnie modlitwa to wynik strachu przede wszystkim, żeby mi się nie powtórzyło wszystko co już znam. A także wyznanie mojej nędzy przed Bogiem. Pokój ducha mogę co prawda osiągnąć bez modlitwy, ale znowu całe życie ma mi się rozlecieć w kawałki niczym dynamit to czym prędzej bieżę się modlić z samego strachu, że NIEEEEEEEE, nie chcę znowu wylądować za kratami dosłownie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamijjjaa
ja tez ja tez prowadze szare nudne zycie bez pracy(studiuje zaocznie) próbowałam raz, upadłam moze dzis znów zaczne, modlitwa daje mi inny ogla na rzeczywistosc, daje mi radosc i to ze nie jestm sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
nie słyszałam jeszcze o modlitwie Tajemnice Szczęścia. Zaraz poszukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
Moim zdaniem to genialny pomysł sam w sobie czyjś żeby zacząć się modlić. Ja niestety raz w życiu byłam tylko taka genialna. Później jedyne co umiałam wymyślić to forsa :(. No cóż... a przecież byłam już tak genialna , że na wszystko miałam i co ja z tym zrobiłam? No ale to jest też pytanie o środowisko, w którym ja się przemieszczałam. Normalnie bym się zwymiotowała po roku, a ja 9 lat. Też tego nie rozumiem. Bo pieniądze. To nie był najlepszy pomysł. Modlitwa to był lepszy pomysł. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
Właśnie, modlitwa daje mi poczucie że coś mnie chroni, że nie jestem taka samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
A mnie modlitwa daje pewność, że nie wyląduje w szpitalu psychiatrycznym. Poniekąd już w nim siedzę, ale jednak jakoś się wygrzebuję z tego psychiatryka. Po prostu zależy jakie masz życie. Ja uważam, że gdybym nie zaczęła się modlić i gdybym się nie zmieniła to jestem dziś pacjentką oddziału zamkniętego przez rodzinę. Bo jak ja się polepszam to moja własna rodzina znowu ściąga mnie na dół. Pozostaje im życzyć wszystkiego najlepszego bo mam ich już POTĄD. Cokolwiek to znaczy. A pracując w psychiatryku widziałam co najmniej 2 przypadku, że rodzina cię tam wciągnie. Czemu nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znoszę modlitw, głupawego klepania zdrowasiek, wystarczy posłuchać sobie radia Maryja, może dlatego, że nie wierzę w nic oprócz Tej w którą wierzy nawet ten, który w nic nie wierzy, czyli Najświętsza Marię Pannę z Częstochowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
nie chcę tu poruszać tematu chorób psychicznych, choć poniekąd mogą wynikać one z odejścia od Boga, ale ważne jest to że zamierzam zmienić swoje życie na lepsze. Wiele złego i krzywdy wyrządzilam sobie i innym przez odrzucenie wiary, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ciepły letni dzień
bmblondyn - modlitwa nie równa się wiara w kościół i księży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli czujesz taka potrzebe to po prostu to zrob. tylko niewiem co ci da chodzenie do kosciola. ja chodze do kosciola od zawsze i nie przypominam sobie dnia w ktorym bym sie w kosciele naprawde modlila.chodze, bo mi rodzice kaza, chociaz ostatnio jakos przestaje. bo to nie ma sensu. NIC stamtad nie wynosze.wierze w boga, zawsze wierzylam i wiem ze wierzyc bede, modle sie, nie klepie rozanca co wieczor ale jednak sie modle. po swojemu. i to mi pomaga. a nie latanie do kosciola niewiadomo po co. to samo sadze na temat spowiedzi. to to juz totalny bezsens. czy sa ludzie ktorzy po powiedzeniu obcemu facetowi w sukience "grzechow" rzeczywiscie poczul jakas ulge na duchu, czy oczyszczenie? albo przestal grzeszyc? wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
No ja myślę, że modlitwa to jest coś co zawsze musi być i będzie musiało być by człowiek nie ogłupiał po prostu. Uważam, że jak się nie modlisz to zaraz oszalejesz. Zalezy co robisz w życiu. Jak żyjesz gnuśnie to tam może nie jest to takie istotne, ale jak coś robisz, zależy Ci na tym i nie chcesz żeby ci się wszystko rozsypało to musisz się modlić bo inaczej zostaną z tego... wióry. No można się załamać i trafić do psychiatryka, a można sobie sprawę przemyśleć bardziej i np. zapytać się - czy to się w ogóle opłacało? No bo modlić się to w zakonie, a jak robisz coś i ma sie zgadzać, a tu trzeba się modlić, żeby inni zauważyli, że 2 + 2 = 4. Takie tam rzeczy. No cóz... kompletny chaos górą :( No ja tak nie potrafię, nie chcę. Poza tym nauczono mie jakiegoś etosu, patosu i nie chcę. Nie - wmówiono mi jakiś etos/patos, a to jedno gówno. Nie chcę i już :( Jedno kłamstwo tylko wszędzie widzę i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
Wiecie co - przy okazji modlitwy mam takie pytania. Bo np. Jezus Chrystus to wiemy, że się modlił. Ale Bóg - sam w sobie - czy on się modli? Bóg ten taki Bóg Ojciec. Obok niego wszyscy się modlą, ale czy On się modli? Chyba nie, nie? Chyba tylko sobie rządzi. Nie wiem. Wiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriatodziwnemiejsce
No to jest takie dziwne - są sobie tak blisko Boga - tego Boga ducha, bo Bóg człowiek to jeszcze, ale tego Boga Ducha i muszą się tyle modlić. Bo by pogłupieli i zachciało by im się być Bogiem. A tak sie muszą modlić żeby nie ogłupieć tak jak diabeł... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×