Szukam przyjaciólki.. Tyle nas jest a wiekszasc z nas nie ma prawdziwej...

moze slowo przyjaciolka to za wiele powiedziane ,po prostu dobrej kumpeli z ktora zawsze bedemogla pogadac na kazdy temat. :(

ile masz lat?

Jestem chetna.:)

eh.. pewnie to dla ciebie za mało 16...

Wiesz, że ja też odczuwam taką potrzebę? Nie mam nikogo bliskiego, poza facetem,któremu wszystko poświęciłam. Czuje się okropnie przygnębiona, że nie mam żadnej bratniej duszy, której mogłabym wyżalić się lub popsioczyć na mojego faceta.

no ja miałam przyjaciólki nawet 3, ale nawet nie wiem z jakiego powodu opusciły mnie... :(

ja mam przyjaciół naciąganych, są kiedy czegoś potrzebują, kiedy ja mam problem to nie ma nikogo. 19 lat żyję i nie mogę trafić na nikogo kto by po prostu był kiedy jestem w potrzebie, pojebany świat :o

z armatą na muchę- jedyna różnica jaką dostrzegam, to fakt, że ja żyję na tym świecie 20 lat, poza tym cała treść moich 'przyjaźni' jest kropka w kropkę.

z armatą na muchę, mam dokładnie tak samo :O

Ja tez chetnie sie zakumpluje... podaj gg:)

Wszystko jest świetnie do czasu, aż mnie się noga nie powinie. Jak to się mówi 'prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie'. Ps. dużo nas... ;/

czyli to chyba jakiś syndrom dzisiejszej młodzieży :o ogólnie stwierdzam, że w XXI wieku przyjaźni po prostu nie ma, w miłość też przestaję wierzyć, ale z tym nie jest jeszcze tak tragicznie :P

dokładnie :(

podam moje gg jak ktos chce niech pisze :( 10444293

he, a u mnie odwrotnie. W miłość nie wierzę, a w przyjaźń przestaję już wierzyć. Chyba sobie jestem sama winna, bo nikomu nic nie mówię o sobie, więc skąd może ktoś wiedzieć, że mam jakiś problem... Kiedy koleżanki są w potrzebie, to mówią o tym i służę wtedy pomocą, ale swoje sprawy zachowuję dla siebie.