...straszenie choroba ktorej nie ma jest okrutne...

skutek bedzie odwrotny:o

kto , gdzie sraszy?

ona jest bez serca

nie lubie takich niejasnych sytuacji,powiesz?

kiedy odtrącił mnie ktoś,kogo kochałam i kocham załamałam sie...przestałam jesc...schudłam do 36 z 40.mdlałam.miałam bardzo złe wyniki.od pasa w dół samoistnie porozlewane ogromne siniaki...podejrzewano od anemii po białaczkę.Objazdówka po szpitalach.hematologach,labolatoriach.Napisałam do niego.Nie odpisał.To tylko skaza krwotoczna,choroba von Willebranda...nie mowcie,że ktos straszy chorobą.Słysząc od lekarzy diagnoze szukamy wsparcia

to jest niesmaczne:o

ale kto kogo niby straszy?o co kaman?

kogoś popieprzyło z tym tematem

też nie rozumiem....?

ktoś sobie wszystko bierze do siebie :)

ja niesmaczna?to juz kompletnie nie wiem o co chodzi

prawie, bo tego nie można nazwać chorobą

to takie perfidne:o

nie wiem...nie czuje sie najlepiej...nadal mam zawroty głowy choc juz nie mdleję...tylko ten nawracający ból głowy...taki jakby ktos szpile wbijał jedna po drugiej...no i coraz gorzej widzę...ale nie robiłam badań od czasu jak lekarka powiedziała "jak tak dobrze ubrana młoda dziewczyna moze byc chora.do psychiatry,bole głowy sa od cisnienia"

moja mama narobila zamieszania jak mnie zobaczyla...bo mieszkam jakies dwadziescia km od niej wiec nie widzimy sie na codzien...a że wszystkich w rodzinie zabiera nowotwor,chciala byc pewna ze to nic groznego

a co do tej lekarki...jak zobaczyła wynik TSH 0.2 stwierdziła,że to norma a ja wymyslam kiedy słyszymy z ust lekarza wstepną może pochopną diagnozę trudno o pozyt.myslenie ...

A mnie moja (była już teraz) dziewczyna okłamywała, że wylądowała w szpitalu na oddziale Kardilogicznym z powodu problemów z sercem. Znęcała się tak nade mną przez 10 dni, nie dając możliwości doarcia do niej. Jak ja się wtedy o nią martwiłem. A ona była cały czas w domu... :(

no to nieładnie z jej strony...ja chciałam,żeby przyjechał...chciałam,żeby trzymał za reke,jak czekałam na oficjalną diagnozę od hematologa...w takiej chwili obecność tego kogo kochamy jest bardzo wazna

na razie nic mi nie grozi:)