Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezowieojcowie

czy mężowie staraczek też są tacy jak one?

Polecane posty

Gość mezowieojcowie

jak czytam tematy staraczek to odnoszę wrażenei że 90% z nich jest rozhisteryzowanymi, rozkapryszonymi, przesadnie słodkimi lalami, to jest jakaś masakra mieć taką żonę w domu:( wynosze z tego jeden nei wiem czy słuszny wniosek że ich mężowie są tacy sami, rozumiem że obydwoje chcą dziecka ale aż tak być zapatrzonymi? ja też się staram o dziecko... ale nei wyobrażam sobie gdyby mnie żona terroryzowała takim zachowaniem jak przedstawiają na forum staraczki :( żeby chodzić z nią na badania, żebym brał udział w testach ciążowych i ciągle o tym gadał z nią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak podjelismy decyzje o dziecku to zaczeismy brac witaminy dbac o siebie i nic nie gadalismy nie nakrecał▲am sie gdy test byl negatywny pocieszał ale gdy sie kaząło potem pozytywny szlaalł z radosci cała ciaze dbał o mnie chcodzi na wizyty woził na badania rozpieszczal znosil. moje fochy rodziłam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że uczestiniczenie w ciąży jest obowiązkiem faceta- w końcu on też oczekuję dziecka, nie tylko dziewczyna. Ale te wszystkie "fasolki, brzusie, tempki i wszelkinfantylne zachowania powinny być zakazane prawem. Naprawdę nie rozumiem jak można wytrzymać z taką kobietą w domu. Zapytałam kiedyś mojego męża - czy wytrzymałby z żona, która codziennie mówi: kochanie kup ten chlebek z ziarenkami bo mi smakował a na obiad zemy tą zupkę z wczoraj i kurczaczka (mam taką w pracy!!!) Odpowiedział - ze on by chyba udusił, ale pewnie sa tacy, którym to odpowiada i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirwka mój brat ciagle zdrabia :O ostatnio slysze kupiłaem sobie nową kamerke :O a do żony mówi nie po imieniu czy np, ma jakies jedno zdrobnienie które do niej pasuje a on do niej slimaczku , kurczaczku , pampuszku :Oitp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamerkę jeszcze zrozumiem. Zdrobnienie w nazywaniu małżonki też. Ale chlebek, kotlecik, zupka? Kapucinko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to byly przykałdy on nie mowi nic normalnie tylko NON STOP zdrobniale masakra jest facetam a mowi jak pipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezowieojcowie
ja rozumiem uczestniczenie w ciąży, ale ciągłe rozmowy o fasolkach i o temperaturze, owulacji to faceta obrzydza :/ odechciewa się wszystkiego a jak tu nad dzieckiem pracować... ja nie zdrabniam i żona też nie zdrabnia i chwała jej za to bo bym udusił za hasła typu chlebek z masełeczkiem na śniadanko przed pracką itp... o dziecku mówimy per dziecko a nie brzuszek, fasolka itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u ans tez było dzicko jest dzieckiem nie faolka czy dizidkiem :O i tak jest lepiej i zdrowo :) owszem uczestinicz w wizytach i na usg bo to fajne mów do brzucha bo dziecko słucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×