Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani zzonaa

maz mi zrobil swinstwo, poradzcie cos

Polecane posty

Gość pani zzonaa

Powiedzcie mi co ja mam zrobic, jak mam sie zachowac...Jest mi z tym zle i nie mam z kim pogadac. Jestesmy mlodym malzenstwem od 5 lat, od 8 sie znamy. Zawsze miedzy nami bylo dobrze, zadnych zdrad, wiekszych klutni nie bylo. Jest nam ze soba bardzo dobrze, bardzo sie kochamy. No wlasnie, ale... kuzwa, zawsze musie sie cos spiepszyc jak jest za dobrze. Ostatnio do meza przyszedl kumpel ze swoja dziewczyna, ja bylam wtedy w pracy. No i on z nim troche popili, pierwsza poszla ona, a on jeszcze troche posiedzial. Potem jak wrocilam juz kumpla nie bylo, zastalam kiwajacego sie na nogach meza. Ale zauwazylam ze dziwnie sie zachowywal, ukrywal sie w lazience eby zadzwonic, skrycie smsowal. Nast dnia powiedzialam mu o tym ze cos mi sie tu nie podoba i zeby pokazal mi telefon. Pokazal a tam chyba z 10 smsow wyslanych do niej o tresci typu: bardzo mi sie podobasz ale niech to ostanie miedzy nami, ze podoba mu sie jak cholera, ze jest wypity ale podoba mu sie i to nawet bardzo. Wkurzylam sie i zapytalam co to, to on mi powiedzial ze to tamten wysylal do niej z jego komorki bo jemu sie rozladowala, nie wierzylam, drazylam temat caly czas, ale on mnie przekonywal ze to nie on, ze jak ja moge mu nie ufac, ze co ja sobie wmawiam bez sensu. w koncu wieczorem uwierzylam, dalam juz mu spokuj bo stwierdzilam ze skoro tak mowi to musi to byc prawda, bardzo staral sie mnie przekonac ze to nie on. Jednak dowiedzialam sie ze to on.Nast dnia rano podpuscilam go ze juz znam cala prawde, ze napisalam do tamtej dziewczyny esa i mi powiedziala ze to on jej to pisal. No i odpuscil, juz nie staral sie mnie przekonywac ale powiedzial ze nie pamieta, ze nie wie czy to on, ale nie przekonywal mnie juz ze to nie on na 100%, powiedzialam ze jest mi przykro, ze to boli, stracilam do niego zaufanie. Powiedzial ze przeprasza mnie, ze nie wie czemu to zrobil, czemu do niej to pisal, ze to bylo glupie, ze wiecej juz nie pije bo robi glupoty a potem ja na tym cierpie. Przepraszal mnie chyba ze 20 razy ze nie chcial, ze zaluje, ze nie chce zeby miedy nami sie cos popsulo. Tak naprawde nie wiem czy faktycznie pamieta to czy nie, ale wydaje mi sie ze pamieta jednak nie chce sie do tego przyznac bo juz od poczatku sie nie przyznawal i by wyszedl na klamce. W kazdym razie mowi ze zaluje bardzo i ze to bylo beznadziejne zachowanie i nie potrafi mi powiedziec dlaczego tak zrobil, ze jest idiota. Moze to nic wielkiego ale mi jest bardzo przykro, alkochol tego nie usprawiedliwia, zawsze to ja bylam ta jedyna, na inne nie zwracal nigdy uwagi, zle sie z tym czuje, co ja mam teraz zrobic??Wybaczylam mu to ale ciagle mnie to meczy. Poradzcie prosze co robic, jak to oceniacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jak to rzeczywiście tamten pisał ..............:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet to łowca i zdobywca. Po pewnym czasie stałaś się "codziennością", co wcale nie świadczy, o tym że przestał Cię kochać, ale potrzebuje jakiś nowości, wiesz kolejnych bodźców. Musi się trochę po prężyć, nastroszyć piórka, połaskotać swoje męskie ego, żeby czuć się prawdziwym facetem. Ja widzę po moim Panie B. jak zachowuje się gdy jesteśmy sami, jak przy Jego kolegach, a jak jeszcze inaczej, kiedy są w naszym otoczeniu jakieś inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaa
No i wcale ci się nie dziwię że cię to męczy.Taka rada:nie pozwól aby się upijał poza twoim towarzystwem zważywszy na to że zawsze znajdzie się jakaś koleżanka czy inna kobita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka nie pitol
bo nie wiadomo jak by się to skończyło gdyby autorka nie dorwała tego telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
obiecal mi ze juz nie pije nie w moim towarzystwie, ze bedzie pil tylko jak ja bede. Akurat mu tu wierze. Jak bym nie dorwala teych smsow to jestem pewna ze na tym by sie skonczylo, ona ma chlopaka a pozatym maz byl pijany i cos mu odbilo, co najwyzej by nast dnia z nia to wyjasnil, nic by mi nie mowil i by mial nadzieje ze sie nie wyda, i sprawa bylaby zakonczona. Bo jak jest pijany to robi glupoty czasem , to fakt ale nigdy az takiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli zdrade tez można tłumaczyc tym, że mężczyzna jest łowcą i zdobywcą i wybaczyć??:) nie sądze. To jest istota rozumna i powinna wiedziec co robi, a juz napewno dlaczego sie z kims związała. Uwazam, ze Twój meżczyzna zrobił świnstwo i nic go nie tłumaczy, nawet alkohol. To prawda, ze nie wiadomo co by sie stało gdybyś tego tel. nie dorwała, moze juz dzis byliby na pierwszej randce...wiesz może co ona mu pisała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
kurcze, boli mnie to, juz sobie wyjasnilismy wszystko ale mnie nadal to boli, maz chodzi skruszony a mi jest wciaz przykroo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
niestety nie wiem bo wykasowal cala odbiorcza skrzynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że bedzie Cie to bolało, jest to czyms normalnym bo w końcu kochasz swojego meza. Ja zostałam zdradzona i długo, długo nie mogłam dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo jestem ciekawa dlaczego wykasował całą odbiorczą skrzynke...:( juz mi cos podpada. Uwazam ze powinnaś być teraz czujna, a przede wszystkim obojętna wobec mężą. Nawet sexu mu odmów. Niech widzi jakie skutki miały jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
no to co ja mam zrobic????jest mu tez przykro, widze to, stara sie mi to wynagrodzic, tlumaczy sie ze jest idiota i ze rozumie ze stracilam zaufanie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jaką zdradę? O czym Wy tu piszecie? Pewnie, niech mu sprawdza telefon, pilnuje na każdym kroku, a najlepiej przywiąże do kaloryfera. Ja nie tłumaczę Jego zachowania, próbuję tylko zrozumieć. Nie dziwię się, że jest Ci Autorko przykro, ale i tak gratuluję stoickiego spokoju. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
jestem zdolowana po waszych wypowiedziach bardziej niz przed. Mam zarzadac zeby wykasowal jej nr z telefonu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic od niego nie wymagaj, a przede wszystkim wykasowania numeru. Powinnas mu powiedziec ze jest dorosły i chyba sam wie co powinien zrobić ze swoim życiem i z ta sytuacją. Nie narzucaj mu żadnej decyzji. Jeśli bedzie chciał to sam wykasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jakby sie to skonczylo, gdybys mu nie sprawdzila tel. Moze spotkaliby sie za twoimi plecami.. moze nie.. zrobil tak raz, byc moze sie to powtorzy :O skad mial jej nr??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź czujna, ale nie nachalna. Dyskretnie obserwuj, niczego nie wymuszaj, nie krzycz i nie płacz. Jak dla mnie wybryk jednorazowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaaaaaaaaaa
Jest nam ze soba bardzo dobrze, bardzo sie kochamy. moze ty kochasz meza ale on chyba nie zabardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, on nie wpadnie na to,zeby ten numer wykasowac. nie doluj sie i nie czytaj tych durnych opinii na kaffee. Jak mialam maly kryzys w zwiazku i pisalam o tym na kaffee, to wiekszosc tych frustratek radzila: "rzuc go, on cie i tak nie zrozumie". Nie daj sie zwariowac. Obserwuj. A jak bedzie marudzil to powiedz mu, zeby postawil sie w twojej sytuacji, tzn "wyobraz sobie, ze to ja pisze takie smsy do twojego kolegi". Faceci mysla jak dzieci. Nie mozesz powiedziec posprzataj pokoj, bo nie zrozumieja. Powiedz podnies skarpetki i wrzuc je do kosza. Tak i tutaj. Nie mow:czuje sie zdradzona, bo dla niego to abstrakcja. Podrzuc mu przyklad. 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
ja tez mam jej nr od jej chlopaka, nie raz sie widywalismy we czworke, ale to taka bardziej odlegla znajomosc, to nawet nie kolezanka nasza a znajoma, dziewczyna kumpla. teraz musze konczyc, potem napisze, prosze o jeszcze jakies wypowiedzi i rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A PO CHOOOJ
mu potrzebny jej nr telefonu zastanów się...zresztą jak się dobrze znacie to zdobędzie go na nowo.A poza tym obserwuj jego i tę koleżankę w końcu to ona dostała wiadomość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co - szkoda że nie wiesz co ta laska odpisywała, chętna była czy nie... niemniej jednak... kurde nie zazdroszcze Ci... Gdyby to była kobieta którą widział pierwszy raz , dopiero poznał... + alkohol... to ok, może bym to jakoś przełknęła i wybaczyła... ale znacie tą laskę już jakiś czas ... i to jest niepokojące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
my ja widujemy tylko przy jakiejs okazji, przypadkowo jak maz widzi kumpla np na miescie, mamy jej nr telefonu bo kiedys kumpel zgubil tel i wzielismy od niej nr zeby moc sie z nim skontaktowac. Kuzwa, teraz mnie zawolal i powiedzial ze bardzo zaluje ze spierdolil mi chumor i zawidl mnie i moje zaufanie do niego, ze chce zaczac od poczatku, sie nie klucic i zebysmy oboje zapomnieli o tym. Ze chce zebysmy byli tylko dla siebie i ze juz nidy wiecej nie zaprosi kumpla do nas a juz na pewno nie z jego dziewczyna. zastanawiam sie czy poprosic zeby skasowal jej nr ale ufam mu to co pwiedzial jest dosc optymistyczne, co myslicie?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
spytalam go wlasnie czy skasuje jej nr telefonu, powiedzial bez namyslu ze oczywiscie ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogole troche wiem jak sie czujesz, dawno temu tez przechodzilam przez cos podobnego, to byla wprawdzie jedna jedyna sytuacja, nie bylo smsow ani nic, ale i tak zabolalo. Tez blagal i przepraszal potrzebowalam kilku tygodni i bylo lepiej. Plakalam przez 3 dni, choc mnie nie zdradzil, ale nie potrafilam pogodzic sie z faktem, ze poswiecil swoja uwage komus innemu niz mi...pewnie wiesz o czym mowie. Tez byl smutny, kajal sie niesamowicie, a mnie bolalo to jeszcze bardziej, bo nie wiedzialam, czy moge mu ufac. Zrozumial jak sie czuje, jak pomagalam jego kuzynowi wyjsc z depresji. Z mojej strony nie bylo nic, ale po wszystkim jego kuzyn powiedzial mu po pijaku, ze zrobilby wszystko, zebym byla z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zzonaa
tak, wiem ze nie o nr chodzi ale chcialam zobaczyc czy mu zalezy na ym numerze czy nie. mam pewnosc ze co??czy wykasuje czy ze on te esy pisal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×