krotka znajomosc i komplikcje

Od razu przypomina mi się ksiązka "nie zależmy mu na Tobie" wg niej ..hm..no poprostu jesteśmy głupie i naiwne bo napisanie smsa trwa kilka sekund chyba ze chce sie napisac coś bardzo przemyslanego do góra..2 minuty. Jak jest w telefonei opcja "odbierz" to jets i" wyślij".Jeśli facetowi zależy na kobiecie robi wszystko by ją zdobyc... Obiecałam sobie,że będę siebie ceniła i nie będę zadręczała pytaniami czemu sie nie odzywa, czemu nie pisze.. a widać dalej to robie. Moja znajomość tez jest krótka... najgorsze jest to poczucie ze nie wie sie na czym sie stoi:(

dokladnie,a ja glupoia i tak sobie go tlumacze i mam nadzieje: ze telefoniczny nigdy nie byl, nawet jak napisalam, to nie odpisywal,a po paru godzinach przyjezdzal, kurcze, wariuje

poprostu kapa..

Zrobił Ci test, a Ty go nie zaliczyłaś. Norma. Robić loda na spotkaniu po miesiącu znajomości to można najwyżej po pijaku. Facet ma Cię za zdzirkę i tyle

Miałam baaaardzo podobną sytuację, z tym, że mój "luby" już się nie odezwał, a ja również nie należę do osób zmuszających kogoś do czegokolwiek albo natrętnych- nie to nie.. Myślałam, że serce mi pęknie, bo niestety zdążyłam już się troszke zakochać, ale na szczęście nie na tyle, żebym nie mogła zapomnieć. Moja diagnoza: - ma inną, a ja byłam klinem, lub odskocznią - niezainteresowany znajomością, choć nic na to nie wskazywało, - podpadłam mu czymś- w końcu to koziorożec- strasznie trzeba przy nich uważać co się mówi i robi, - spotykał się ze mną z nudów, - nie dostał d...ki to zwiał, bo po co tracić mamone na dojazdy- na miejscu znajdą się na pewno jakieś chętne na odstresowanie pana i władcy. Tak dużo gadał, że łatwo go zranić- niestety o tym, że innych też można zranić już nie wiedział.

obciagasz facetowi po 3 tygodniach znajomosci i sie dziwisz, ze juz nie chce sie spotykac?:O

śmieszą mnie te babie wywody o testach:) kto się w takie dziecinne sprawdzanie bawi? ile macie lat, że tak testujecie,a nie poznajecie? chodzicie z karteczką z wypisanymi zadaniami i zaznaczacie plusikami i minusikami? gdyby chodziło mu tylko o seks, dlaczego nie miałby iść na łatwiznę i utrzymywać znajomość dla samego seksu? tylko kobiety potrafią tak analizować, gdybać, doszukiwać się drugiego dna i cholera wie, co jeszcze odezwie się lub nie- coś mu się spodobało lub nie równie dobrze mógł zamilknąć po wspólnym niedzielnym spacerze, imieninach u cioci etc. a kobiety zawsze po zakończeniu znajomości po magicznym zbliżeniu dopisują scenariusze- za łatwa, za zimna etc. dla mężczyzn stosunek tak zjawiskowym etapem znajomości nie jest, to nie katharsis i nie deklaracja miłości

ja ze swoim aktualnym zaczęłam współżyć już po miesiącu, poprzednio- po 3 latach i różnicy nie było

gadasz... Ale masz prawo do własnego zdania. Może nie byłas w takiej sytuacji, a może byłaś i wogóle Cię nie zastanowiło co się stało, , pozazdrościć tylko luzu :)

być może ;)

chcialabym wierzyc w takie podejscie

Droga Autroko- czyli u was zupelnie bez seksu?

czuje ze idiocieje, chcialabym myslec o czyms innym

a no bez, bo za krótko go znałam, zeby z nim spac- taka juz jestem, potrzebuje czegos wiecej do seksu. I dobrze, bo teraz nie mam wyrzutów sumienia, ze dałam sie nabrać na słodkie słówka.

a co zrobisz jak już sie odezwie?

nic. a jak u Ciebie sprawy sie maja?

Ja napisałam smsa "milej pracy " odpisał "dziekuje".Potem napisałam mu ze mam odczucie ze dziwnie do mnie podchodzi...i juz nie odpisał. No cóż..jak sie jutro spotkamy o ile nie zmieni zdania to powiem co mu mysle o tkaich gierkach.Jak koles nie wie czego chce to niech spada a nie bawi sie w jakieś gierki.