Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaszankaopalka

Oj nie wiem co robic, glupi problem ...

Polecane posty

Gość kaszankaopalka

wiem, to nic takiego ale dla mnei to jest duzy problem. Zapisalam sie na kurs ang, to dosyc duzo kosztuje i to mialo trwac rok. Zaczelam moj poziom z nauczycielka ktora akurat nie bardzo mi odpowiada- i stwierdzilam ze zmienie nauczyciela jak tylko te 3 miesiace sie skoncza. Okazalo sie ze kontynuacje tego kursu robi tylko ta nauczycielka- ta ktorej nie lubie, wiec zmienilam kurs na kurs konwersacji. I tu okazal sie problem bo na tym kursie moj poziom byl za niski- ludzie tu nawijali jak rodowici amerykanie a ja czulam sie jak idiotka. Wiec ta nauczycielka bardzo mila pani, zaproponowala mi inny kurs- z nia ale nizszy poziom wiec w desperacji sie zgodzilam ale tez sie okazalo ze ten poziom jest za wysoki- 3 poziomy od mojego. Chodze wiec na niego ale i tak jestem strasznie zestresowana, boje sie tych lekcji bo nic nie rozumiem a inni swietnie sobie radza. Jest to mala grupa snobow, mam wrazenie ze niektorzy sie popisuja ze tak swietnie mowia po ang a ja nic nie roooooooooooozumiem ale teraz juz za pozno zeby zmienic znowu kurs. Musze sie tak meczyc do konca grudnia):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaopalka
nikt nie mial podobnej sytuacji...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaopalka
nikt z was nie uczy sie jezykow obcych ...'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa historia
Ale co właściwie CI nie pasowało w tamtej nauczycielce? No czasem niestety źle się trafi. Teraz chyba nie masz wyjścia, chyba, że zwrócą Ci pieniądze i pójdziesz do innej szkoły - płaciłaś z góry? Jeżeli nie, to tym bardziej możesz chyba zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaopalka
ta pierwsza nauczycielka, z ktora mialam kurs ktory mmi odpowiadal byla akurat beznadziejna- chaotyczna, cos zaczynala a potem nie konczyla, przeskaiwala strony w ksiazce itp...to mnie wkorzalo bo nie byla zbyt zoorganizowana. Teraz nauczycielka jest ok ale kurs jest zbyt zawyzony. Jejku jak sie stresuje strasznie przed kazda lekcja, nie chce mi sei isc i boje sie...Normalnie rzygac mi sie chce jak mysle o tym ang. Niestety kasy mi nie zwroca bo juz zaplacilam z gory, kupilam ksiazki itp...Och i wlasnie mam dzis 2 lekcje po poludniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dym z komina
Ja uczyłam się angielskiego od podstaw. Wszyscy w mojej grupie byli początkujący i nikt nic nie umiał. Zapisałam się na następny rok i okazało się, że miałabym chodzić z tymi, co są dwa stopnie dalej. Czyli oni gadają jak najęci, a ja nie wiem nawet o czym. Zrezygnowałam, bo nie chciałam się męczyć i stresować, w dodatku za własne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×