ZAZDROSZCZĘ wszystkim, którzy siedzą teraz w pracy!!!

Potem wrócicie sobie do domu do swoich codziennych zajęć, teraz możecie sobie odpalić np. Kafeterię. A ja zaraz na uczelnię, jutro egzamin z połowy semestru, nie dam rady, nie chcę studiować. To nie dla mnie :(

:O

ja oprócz pracy codziennej siedze w szkole weekendami po 12 godz.

ktoś jest teraz w pracy?

tez tak mialam jak studiwalam. rzucilam studia w cholere, poszlam do pracy i jest o niebo lepiej;)

idahoo - a gdzie pracujesz? Co studiowałaś? Ile wytrzymałaś?

bylam na studiach jezykowych, wytrzymalam tam 3 lata. to nie to,ze sobie na nich nie dawalam rady, bo szlo mi niezle, ale po prostu doszlam do wniosku, ze kompletnie nic mi nie dadza (poza papierem). teraz pracuje w biurze (ksiegowanie, prace biurowe), zarabiam niezle, wszystkiego nauczylam sie sama, w pracy wyslali mnie na szkolenie i jakos poszlo. minely juz 3 lata, gdybym miala decydowac jeszcze raz, zrobilabym to samo.

idahoo - podziwiam Cię. Ja tkwię na tych studiach tylko dlatego, że zeby za tych 5 lat nie żałować, że zrezygnowałam (o ile w ogóle uda mi się je skończyć).

a co studiujesz?? jesli to jakis przyszlosciowy kierunek, pi ktorym bedziesz miala gotowy fach w reku, to moze faktycznie warto sie przemeczyc?

studiowałam 5 lat i teraz zarabiam 1000 zł... do D... takie coś :(