Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madziara Czarna Pedziara

Szczersc w zwiazku nie poplaca- moja historia jako przestroga

Polecane posty

Gość nieżałuję21
wszystko fajnie pięknie, widzę, że dyskusja się rozwinęła, tylko szkoda, że ciągle jest mowa o tym samym.. i wiecie co? Czytając to zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak w ogóle to ile kto miał partnerów jest istotne. Czy to jest jakimś wyznacznikiem? Chyba nie tylko to nas kształtuje i świadczy o tym, kim jesteśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Centra mam wałek do ciasta i świerzbi mnie ręka by ci zrobić lej z doopy jak po bombie." hehehe popłakałam się ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel999
nieżałuję21 ma znaczenie dla jednych większe dla drugich mniejsze ale szczegulnie ma znaczenia w związkach w których sex gra pierwsze skrzypce (albo jedne z pierwszych) A tak naprawdę jeśli dwie osoby naprawdę się zakochają to ilość i jakość poprzednich partnerów przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. (oczywiście tak do końca to znaczenie znika całkowicie po 4mc i badaniu na wszystkie syfki przenoszone droga płciową ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bachus
Co do kobiet niedoświadczonych to muszę ci przekazać wyrazy współczucia że trafiałeś na takie dla których rozebranie było osiągnięciem dnia. I takich co potrzebują przewodnika. Dziękuje kondolencje przyjęte. Wiesz ja nie wiem ale czy one były takie głupie że przewodnika potrzebowały? No chyba że ty je swoją osobą tak onieśmielałeś że się gubiły. Teraz ty mnie zadziwiasz. Zakładasz, ze niedoświadczona kobieta wszystko wie i jak tak nie jest to cie to dziwi? Jak co gdzie i kiedy? Odbierasz takie niepewne zachowanie i pytania jako głupotę, hmmm Nie nazwałbym tego głupota tylko naturszczykowym zagubieniem. A kwestia budowania podniecenia wybacz ale kojarzy mi się bardziej z stałym i trochę trwającym związkiem niż z świeżą znajomością. Zresztą tak samo pozycje itd to wiedza książkowa, przerabianie Kamasutry nie bardzo idzie w parze z namiętnością i uniesieniem "świeżych" kochanków. Uściślę więc abys sie nie gubił. część kobiet niedoświadczonych obejmuje równiez dziewice i prawie zerowe doświadczenie. Zakładając, ze odrzucamy przypadkowy, jednorazowy seks z pijana kobietą, ane zawsze będą wymagac czasu i uwagi. Praktycznie tyle samo co niejeden "związek" . Co do dużo ciepła i poczucia bezpieczeństwa to każda ale to każda kobieta do osiągnięcia swoich szczytów podniecenia tego potrzebuje jeśli tego nie wiesz to wybacz ale małe masz doświadczenie. Nie nie wiem. Nie zgadzam sie i nie chodzi tu o moje małe doświadczenie. raczyłes zapomniej o Paniach które cenią sobie adrenaline i przypadkowy, ostry seks oraz np. nimfomankach. O zwolenniczkach BDSM nawet nie wspomnę. Tu mówienie o bezpieczeństwie i cieple w kontekście seksu jest nie na miejscu:) Co do walki z chęcią wielkiej miłości to jakoś tego problemu nie miałem zbyt często (ale kwestia okresu zbierania doświadczeń może być tu istotna) A ja maiałem tego pecha, ze poświęcając dużo czasu danej kobiecie, niestety zapewniałem sobie (często niechciane) jej uczucia. Nie chce byc złośliwy, ale może te uczucia i chęć ich lokowania lub nie zależy do faceta? Co do tego że takie niedoświadczone są łatwym "łupem" też się nie zgodzę do końca bo najłatwiejszym są znudzone 23-28 letnie mężatki. Tylko że mało ambitnym. a te młode nie opierzone i łatwe to chyba "chętne bywalczynie dyskotek" miałeś na myśli wtedy by się zgadzało. Męzatki zawsze są łatwe, choć dle mnie łatwiejszy wydaje sie przedział 30-40 (może kwestia soświadczeń) Ale uważam niedoświadczone małolaty za istoty bezbronniejsze. I zastanawia mnie gdzie w takim razie gdzie i jakie inne miejsce godne polecenia wskażesz niz puby, kawiarnie i dyskoteki dla zawierania znajomości z tymi nieopierzonymi? A jeśli facet dojdzie do perfekcji w doprowadzaniu do orgazmu jedną kobietę to będzie miał więcej czy mniej doświadczenia? Moim zdaniem więcej niż ten pierwszy, nie zgodzisz się? Nie nie zgodzę się. Przyjmę karkołomna teze, że przeciętny facet potrzebuje conajmniej kilka lat żeby dojść do 'perfekcji w doprowadzaniu do orgazmu" jakiejkolwiek kobiety. Stąd odpowiadam, ze z jedna kobieta to niemozliwe. Biologia podpowiada, że robiac to intensywnie kika lat z jedą kobieta wcześniej umrze z nudów. Fakty są takie, ze nie jesteśmy i nie będziemy monogamistami. Oerfekcje mozesz osiągnąc tylko zmieniając partnerki. Pozatym po co ci doświadczenie z 1 kobietą. Jezeli z jakiegokolwiek powodu sie z nią roztaniesz to zostaniesz jak z laserowym kluczykiem do mercedesa. Będzie pasował tylko do jednego smochodu i niczym innym nie pojedziesz.... Trzeba stawiać na rozwój i postęp. a jak mozna sie rozwijąc w seksie cały czas z jedn kobietą?. To fizycznie niemozliwe i potwierdzaja to stulecia męskich zdrad. Zauważyłem też że im więcej partnerów miała kobieta tym bardziej mechanicznie podchodzi do sexu i tym trudniej z nią "współpracować" a wiele nie ma pojęcia co to orgazm mimo że są święcie przekonane że go przeżywają Myslałem, ze prostytutek w ranking nie pchamy? Ja sobie bardzo cenie partnerki ze stażem. Nie ma mowy o nudzie a ich umiejetności niegdy nie nazwałbym "trudna współpracą". A sposób przeżywania orgazmu jest tak indywidualny, ze nie szukałbym tu wyznaczników. Moze jednak jest to zalezne u tych Pań od umiejętności kochanka? Są bardziej wymagające i zorientowane we własnych potrzebach? Nie chce tu robic takich analiz, bo skoro nasz doświadczenie w tej sprawie wyglądaja zgoła inaczej, można odnieśc wrażenie, ze sugerują ci brak umiejętności. Na takie określenie zasługują raczej mężatki-monogamistki po długich związkach, zwłaszcza po 40-ce i dzieciach. Wyćwiczone i szkolone przez jednego faceta, zupełnie zapołniały co oznacza seks. Trzeba je uczyc, ze to nie jest najlepszy i jedyny sposób uprawiania miłości (np 3 min po bożemu pod kołdrą) a seks francuski może również uprawiać kobieta.... Te traktuje jako szczególnie poszkodowane i skrzywdzone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...zupełnie zapołniały co oznacza seks...." "...Trzeba je uczyc, ze to nie jest najlepszy i jedyny sposób uprawiania miłości ..." Bachus a ty co potrafisz i powiedz szczerze widziałeś już kalafiora na żywo?Myślę że pewnego pięknego dnia dostąpisz do grona wtajemniczonych i dołączysz do grona kafeteriuszy z topiku "kłyciny konczyste"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz, że Twój sposób uprawiania seksu jest najlepszy, skoro to kwestia subiektywnych upodobań i nawet nie możesz mieć żadnej pewności, że kobiety z Tobą orgazm przeżywały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Centra
Wiem, ze ci glupio sie przyznac na forum, jaka masz chcice na spotkanie. Wyślij swoje zdjęcie (mam nadzieję ze jestes ładniejsza od Szreka?), nazwę miasta i telefon na maila. centraon@interia.pl Przyjadę i zerżnę cię jak sukę, tak jak ci opisalem. Dyskretnie. Tak że mąż i forum sie nie dowie, a ty będziesz mogła zachować oficjalnie twarz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam nadzieję że shrek cię wyroocha da ci tym samym do myślenia a co za tym idzie zrobi z ciebie człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na takie określenie zasługują raczej mężatki-monogamistki po długich związkach, zwłaszcza po 40-ce i dzieciach. Wyćwiczone i szkolone przez jednego faceta, zupełnie zapołniały co oznacza seks. Trzeba je uczyc, ze to nie jest najlepszy i jedyny sposób uprawiania miłości (np 3 min po bożemu pod kołdrą) a seks francuski może również uprawiać kobieta.... Te traktuje jako szczególnie poszkodowane i skrzywdzone" A Ty co obrońca uciśnionych :D powinieneś brać jakieś opłaty za nauczanie tych biednych, drętwych, kłodowatych mężatek. Ha można cie spokojnie nazwac wspolczesnym Don Juanem. Rozpala ogien w podstarzałych, lekko zwiędłych już babkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na takie określenie zasługują raczej mężatki-monogamistki po długich związkach, zwłaszcza po 40-ce i dzieciach. Wyćwiczone i szkolone przez jednego faceta, zupełnie zapołniały co oznacza seks. Trzeba je uczyc, ze to nie jest najlepszy i jedyny sposób uprawiania miłości (np 3 min po bożemu pod kołdrą) a seks francuski może również uprawiać kobieta.... Te traktuje jako szczególnie poszkodowane i skrzywdzone" A Ty co obrońca uciśnionych :D powinieneś brać jakieś opłaty za nauczanie tych biednych, drętwych, kłodowatych mężatek. Ha można cie spokojnie nazwac wspolczesnym Don Juanem. Rozpala ogien w podstarzałych, lekko zwiędłych już babkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel999
Bachus po ostatnim poście odniosłem wrażenie że próbujesz mi udowodnić swoje wielkie doświadczenie no cóż ale po nim twierdze że chyba jeszcze nie wiele wiesz i życzę ci wielkiego rozczarowania swoją wiedzą (bez złośliwości a w trosce o twoją wiedzę) Z kluczykiem do mercedesa śliczne porównanie ale nie trafione bo obaj się zgodziliśmy że każda kobieta jest diametralnie inna więc doświadczenie z jedną ma takie same szanse się przydać jak i z setką. Niedoświadczona kobieta nie wie może wszystkiego ale instynkt ma i jak nie jest wybitnie głupia jakoś wie co robić. Poza tym sex to nie wyższa matematyka tu nie ma reguł a jak dziewczyna jest otwarta to nie wymaga specjalnych korepetycji. I uwierz że z taka niedoświadczoną można mieć świetny sex a to że czasem coś "nie wychodzi" jest jakaś "wpadka" można spokojnie do dobrej zabawy zaliczyć. (zresztą i z doświadczonymi czasem tak bywa że na początku są nieporadne zresztą my w tej kwestii też nie jesteśmy lepsi) Kurcze ty masz strasznie podręcznikowe podejście do sexu tak od razu trzeba wiedzieć co gdzie i kiedy a gdzie tu cała przyjemność spontaniczności ? Te sytuacje kiedy jest więcej śmiechu z sexu niż jakiś doznań "wyższych"? Dla mnie by to było strasznie stresujące podejście. Panie które cenią sobie adrenalinę szybkie numerki śmiem twierdzić że podczas tych "akcji" dalekie są od pełnego spełnienia to zupełnie inne kategorie sexu. I głównie o takich kobietach pisałem że nie zawsze wiedzą co to prawdziwy orgazm. Chociaż i takie z kilkoma związkami dłuższymi związkami na karku potrafią nagle się zorientować że to co do tej pory przeżywały to była tylko namiastka. To co napisałeś "sugerują ci brak umiejętności" to twoje zdanie ja nie sadzę jakoś ode mnie dziewczyny nie uciekały i nie narzekały a wprost przeciwnie. Co więcej nie raz spotkałem się z tym iż dziewczyna stwierdziła że coś takiego pierwszy raz przeżyła więc chyba coś w tym co pisze jest. Z tymi prostytutkami to wybacz ale nie rozumiem kompletnie co one mają do tego. A co do mężatek-monogamistek wiesz tylko jak sam napisałeś zawsze może się znaleźć ktoś lepszy.... A jeśli maż takiej był lepszy od ciebie to ty wypadniesz blado . Kolejna sprawa to twoje karkołomne stwierdzenie które muszę obalić mi to zajęło może z 3-4 mc i nie uczyłem się tego z "doświadczoną" ale to może kwestia zdolności ;) A z tym rozwijaniem i zdradami to żeś zaklaskał jak łysy warkoczami jak byś trafił na właściwą kobietę to byś nie musiał szukać dalej. I nie mieszajmy w to tchórzliwych zdradzających dupków jeśli można bo jest to typ uwłaczający męskiej godności. A z jedną kobieta można być ja jestem z żona od 9 lat i jakoś mi nie spieszno do zdrady. Oczywiście było z sexem rożnie mamy trojkę dzieci trochę chorób za sobą były wzloty i upadki ale nigdy bym jej nie zdradził a w sexie jeszcze wiem że wiele przed nami jest szczegulnie że oboje mamy dzikie pomysły. Więc nie opowiadaj mi że facet z jedną nie może i się nie rozwija bo ciota nie może a facet jak najbardziej. Mam dziwne wrażenie że jesteś jednym z tych co szukają takiej co ma w poprzek. Ja jednak uważam że nie ma nic lepszego niż stały związek i jego budowanie i rozwijanie. Dla mnie ideałem związku jest para osiemdziesięcioletnich staruszków idąca ze rękę i uśmiechająca się do siebie a nie kolejna zaliczona strona Kamasutry. To że prześpię się z kolejną kobieta nie wniesie nic wartościowego do mojego życia poza chwilą ulotnej przyjemności. "Nie chce byc złośliwy, ale może te uczucia i chęć ich lokowania lub nie zależy do faceta?" No cóż może po prostu byłem uczciwy i nie bajerowałem kobiet? Nie opowiadałem bajeczek z mchu i paproci nie siliłem się na kłamstewka jak chciałem byc z dziewczyną dla sexu to jej to wprost mówiłem (i to przed sexem a nie po) jak wchodziły w gre uczucia to była inna bajka. Więc wszystko było jasne i bez złudzeń uniknąłem w ten sposób wielu problemów z byłymi dziewczynami. Nie mam problemu jak wielu facetów że jakaś kobieta z która byłem będzie się mi w życie z żalem do mnie wpierniczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty centra
Centra doprecyzuj od kogo ty chciałeś te dane ciulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjhdfhdkfkdjfdk
ciekawe kiedy do 100 chooojow dojdzie, niezla jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za kare wasi mezowie
maja swiete prawo zdradzac was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krol prawikow
a co myslicie o prawiczkach powyzej 20 roku zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bachus
Rozpala ogien w podstarzałych, lekko zwiędłych już babkach Jeżeli tylko sie, jeżeli sie tylko da.....:) A Ty co obrońca uciśnionych powinieneś brać jakieś opłaty za nauczanie tych biednych, drętwych, kłodowatych mężatek. staram sie ich unikać , bo to cięzka harówka. Wiesz o co chodzi. zwiędłe to zmanierowane i z przerostem formy nad treścią. A jak widza mlodego, przystojnego faceta to dostaja pierdolca. Nie moźna sie odpędzić:) Chętnie chyba sam bym cie spotkał, ciekawe czy twoje wypowiedzi mają pokrycie w rzeczywistości? Może jak juz odbębnisz spotkanie z centrą zaangażujemy jakieś spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chętnie chyba sam bym cie spotkał, ciekawe czy twoje wypowiedzi mają pokrycie w rzeczywistości? Może jak juz odbębnisz spotkanie z centrą zaangażujemy jakieś spotkanie?" Nie dla psa kiełbasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nieżałuję21
przeszlosc rowniez nas ksztaltuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bachus
Bachus po ostatnim poście odniosłem wrażenie że próbujesz mi udowodnić swoje wielkie doświadczenie no cóż ale po nim twierdze że chyba jeszcze nie wiele wiesz i życzę ci wielkiego rozczarowania swoją wiedzą (bez złośliwości a w trosce o twoją wiedzę) Nie jestem juz w wieku kiedy mam potrzebe udowadniać cokolwiek. Co do znajomości ludzi ogólnie, powiem ci, że z tego żyje i robię niezłe pieniądze. Dla mnie to wykładnik sprawności i efektywności tej wiedzy. Z kluczykiem do mercedesa śliczne porównanie ale nie trafione bo obaj się zgodziliśmy że każda kobieta jest diametralnie inna więc doświadczenie z jedną ma takie same szanse się przydać jak i z setką. Nie ma zgody. Kobiety mozna szufladkować, A ilośc tych szufladek jest skonczona i nie znów taka duża. Szczegóły sie zmieniają ale wzorce sa identyczne. Zresztą są tez elementy uniwersalne, które możesz zastosować skutecznie zawsze i do wszystkich Pań:) Zapomniałeś o jednym. Facet ktory spał z 100-ką kobiet (bez dziwek) musi mieć cos co go diametralnie odróznia od szablonu. To cos co spowodowało, ze taka ilośc kobiet mu uległa. Chyba, że bedziemy sie kłucic jak to mężczyzni cale życie mażą aby mieć jak najmniej kobiet(sic Niedoświadczona kobieta nie wie może wszystkiego ale instynkt ma i jak nie jest wybitnie głupia jakoś wie co robić. Poza tym sex to nie wyższa matematyka tu nie ma reguł a jak dziewczyna jest otwarta to nie wymaga specjalnych korepetycji. No mamy totalnie inne zdanie, jak ciebie bawi i fascunuje i bawi nieporadność i niezręczność kobieca. Może podnieca cie kobieta która jest niepewna i nieznająca swojego i męskiego ciała. Co do instynktu to moje zdanie jest takie, ze naturalny instynkt jaki mi odpowiada ma 1 na 200 naturszczyków. Jak pisałem, moze jestes typem nauczyciela i chcesz jej to pokazywac i przezywać razem jej sukcesy i porażki. Ja nie. Tak ok 17-18 roku życia nasyciłem sie takimi sytuacjami i stwierdziłem, że pora dorosnąć i wejśc na pewien poziom seksualnego doświadczenie. Dużo bardziej stymulująca jest pewna siebie kobieta która bez wachania wie czego chce od ciebie. A to że może to przybrac forme zabawy np. w zgadnij czego pragnę to zupełnie inna sprawa. Kurcze ty masz strasznie podręcznikowe podejście do sexu tak od razu trzeba wiedzieć co gdzie i kiedy a gdzie tu cała przyjemność spontaniczności ? Te sytuacje kiedy jest więcej śmiechu z sexu niż jakiś doznań "wyższych"? A skąd wniosek, że ja sie nie śmieję i jestem nastawiony na wyczyn? Mnie poprostu nie odpowiada prowadzenie naturszczyka za rączkę do punktu w którym zaczyna sie dla mnie seks. A od luzu i świadomośći własnych działań ta granica sie pojawia. Z małolata ja bedę wyluzowany, ale ona nie. Będzie musiała sie najpier poczuć bezpiecznie i komfortowo. a kto ma tę atmosferę stowrzyc , jak nie ty jako facet? Lubisz? Stwarzaj. Ja wole partnerke , która to zrobi razem ze mną. Panie które cenią sobie adrenalinę szybkie numerki śmiem twierdzić że podczas tych "akcji" dalekie są od pełnego spełnienia to zupełnie inne kategorie sexu. I głównie o takich kobietach pisałem że nie zawsze wiedzą co to prawdziwy orgazm. Powiedz to mojej dwuletniej partnerce na studiach. Kochaliśmy sie codziennie po kilka razy w czasie całego związku. W każdym możliwym miejscu, pozycji i porze. Od 5 min do kilkugodzinnych sesji. Siła i potęga jej orgazmów mogłaby zawstydzic niejedna kobietę, a temperamentem obdzielic z 10 matek-polek. Dla mnie jej orgazmy były rzeczywiste i bardzo intensywne i szczerze mówiąc staram sie nie porywnywac z nia innych kobiet, bo musiałbym zrezygnowac chyba wogóle z seksu. Ale w konfrontacji z nia twoja przysłowowia małolata, to tak jakbym mówił o szlachetnym diamencie a ty o cyrkoni. Dla mnie "te które nie wiedza co to prawdziwy orgazm" to własnie głównie męzatki. Pocharatane przez facetów, zamknięte w ciasnym świecie i nie mające pojęcia o bardzo wielu rzecach o których tu piszę. Mam byc pusty i powoływac sie na ich pochlebne opinie? Po co? Żeby komuś cos udowodnić? Nie masz orientacji co sie dzieje w tym kraju? Obowiązuje ogólnie akceptowany wzorzecz kobiety polki. ajlepiej dziewica, rodzi i wychowuje dzieci siedząc w domu i dochowując wierności. Nie ma myslec tylko gotować obiady. I to jest głęboko zakorzeniony stereotyp. Sam zobacz jak go bronią same kobiety na forum :) Ja wiem jak było i nie mam złudzeń ani wątpliwości, ze mam rację. I ludzie których spotykam z podobnymi przeżyciami myślą podobnie. Myślisz, ze nie chciałem określić swojego miejsca w świecie i znaleść punktu odniesienia dla swoich przeżyć? Znajdz opracowania psychologa rodzinnego lub prawnika specjalizującego sie w rozwodach. Założe sie, że bardzo wiele z tego co pisze sie potwierdzi. Mam zdolnośc wykorzystywanączasem przez moich znajomych do oceny ludzi, a co za tym idzie związków. Mam ok. 23 trafienia prawidlowe i 3 złe z ostatnich 12-14 lat. Tam gdzie przewidziałem rozpad tak sie stało. dla mnie to wytarczająca rekomendacja prawidlowej ocenyi jak sie okazuje dla ludzi mnie znających również A z jedną kobieta można być ja jestem z żona od 9 lat i jakoś mi nie spieszno do zdrady. Podziwiam i gratuluję. Jak widac od każdej zasady jest wyjątek. Choć podstępnie dodam, ze nie udało mi sie znaleść takiej pary jak opisujesz siebie. Te najbardziej na zewnątrz ułożone, mają zwykle sporo za paznokciami. Reszta działa wg zasady nic sie nie stalo sie i idziemy dalej. Na dzisiaj jestem zdania, ze wystarczy sie danej parze tylko dokładnie przyjrzeć. Moze nie wierzysz, ale bardzo chciałbym miec powody dla zmiany takiej opini. For example mój kolega któremu bardzo kibicowałem, bo zaprzeczał moim poglądom zdradził żone dopiero po 12 latach, a jak juz sie rozkręcił to od roku nie może sie zatrzymać. Dzieci go widzą na święta. Więc wiesz.. Mam dziwne wrażenie że jesteś jednym z tych co szukają takiej co ma w poprzek Nie prawda. dokładnie wiem czego chce. Problem w tym, że niewiele kobiet może temu sprostać. No cóż może po prostu byłem uczciwy i nie bajerowałem kobiet? Nie opowiadałem bajeczek z mchu i paproci nie siliłem się na kłamstewka jak chciałem byc z dziewczyną dla sexu to jej to wprost mówiłem (i to przed sexem a nie po) jak wchodziły w gre uczucia to była inna bajka. Więc wszystko było jasne i bez złudzeń uniknąłem w ten sposób wielu problemów z byłymi dziewczynami. Nie mam problemu jak wielu facetów że jakaś kobieta z która byłem będzie się mi w życie z żalem do mnie wpierniczać. Dobrze, ze użyłeś słowa może bo dzieki temu możesz to odwołać:0 Inaczej mam pewnośc, że masz bardzo małe doświadczenie. Niewiel kobiet zniesie otwarte zaproszenie do łóżka, sa na to za bardzo zakłamane i wbite w normy. A takie podejście nijak ci nie ułatwi i zniweluje problemów w seksie. Babka dość wytrwała, żeby olać twóją bezpośredniośc i brak zalotów, a co ważniejsze wziecia na siebie poczucia winy, ma swoje mocne powody żeby tak postapić. Głównie chęc zmiany i ratowania twojej skromnej osoby, a twoje gadanie i tak bierze za krzyk pomocy. Wiec twoja chęc rozstania bedzie tak samo zaskakująca i nie do przyjęcia jak w normalnym układzie :) PS. Dla jasności. U mnie na 1-szym miejscu zawsze stała szczerość do bólu. Tak daleko posunięta, że mysle ze bym cie mocno zaskoczył. Stąd wiem co i kiedy sie sprawdza, na podstawie wielu przykładów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bachus
Wredzioszek "Chętnie chyba sam bym cie spotkał, ciekawe czy twoje wypowiedzi mają pokrycie w rzeczywistości? Może jak juz odbębnisz spotkanie z centrą zaangażujemy jakieś spotkanie?" Nie dla psa kiełbasa. Spokojnie nie pochlebiaj sobie. Kawa to dla mnie spotkanie rownorzędne jak np. z akwizytorem, nic więcej. Natomiast jak czytam jego wypowiedzi , to nie sądzę, żeby wiele z ciebie zostało po spotkaniu z Centrą. Choc z drugiej strony może rzeczywiście wrócisz do rzeczywistości i rozmowa z tobą mogłaby byc miła:):)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Centra
anty centra Centra doprecyzuj od kogo ty chciałeś te dane ciulu Od ciebie pedale. IQ juz znam, ok 20 , dawaj resztę matkojebco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty centra
no to gratulujemy że sobie zrobiłeś test i ci wyszło 20 wynik wiele tłumaczy A z bluzgami uważaj bo ci jaja z fiutem urwę i tak głęboko do gardła włożę że je wysrasz ćwoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Centra
ty mozesz sobie urwac co najwyzej wlochy z wlasnego nosa, obszczymurku. ale do kogo ja gadam? Z poziomem 20 punktów to jak rozumiesz co piąte słowo to sukces. Idz lepiej zdymaj swoja starą jak jeszcze nie spierdzieliła z krzykiem, a nie sie pchasz do kulturalnych ludzi. mondziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bachus pomijając drobny błąd logiczny(dwuletnia partnerka :P) to jak zakończył się ten gorący romans i z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×