Czy ludzie nie mogliby być dla siebie milsi?

Czy życie nie byłoby wtedy lepsze, gdyby wszyscy nie patrzyli na siebie spode łba bez powodu? Ostatnio miałam taką sytuację na uczelni, że zaniosłam kurtkę do portierni i pani, która wiesza te kurtki wzięła ją, spojrzała i z wściekłością do mnie: a gdzie jest zawieszka!!! Jak ja mam to teraz powiesić?!?!!? A ja mówię grzecznie, że za kołnierz, zawsze tak wieszam. A ona zaraz z mordą do mnie: taaa za kołnierz, żeby mi to było ostatni raz! i rzuciła mi z wściekłością numerek :( Aż mi się smutno zrobiło, bo przecież nic kobiecie nie zrobiłam, a ona wydarła się na mnie jakbym co najmniej zabiła jej dziecko :o I to nie jest jedyna sytuacja, ludzie wszędzie się na siebie drą, zawsze znajdą jakiś powód, żeby komuś dokuczyć. Nie rozumiem tego, gdyby wszyscy choć starali się być mili, nawet jakby to miało być udawane, świat byłby piękniejszy :(

mogliby :) tylko to nie jest obecnie na topie ....

przyjedz do londynu tu wszyscy sa dla siebie tak mili, ze az czasami zygac sie chce! darling, honey, my love, dear..tak sie do ciebie zwracaja w sklepie, banku, w pracy haha czasami juz mi sie slabo od tego robi, ale przyznaje, ze jest to o wiele lepsze niz polskie chamstwo..ostatnio jak przyjechalam do polski to az mi krew w zylach sie zagotowala, gdy doswiadczylam polskiej obslugi klienta

spierdalaj

Moglibyśmy tylko potem trzeba by dużo kasy wydawać na psychoterapie

wez wyjeb tego hipisa

studiujesz na WUMIE ? bo tu baba w bibliotece jest wredna jak mało kto :/ :/ każe torby oddawać, sorrra nie oddam torby z kroko za 2 tysiaki ;/.

tak ludzie mogliby byc milsi, ale ci co nie sa to chca zablysnac na tym forum a w zyciu to zalezy od wielu rzeczy...