upiłam się na weselu przyjaciół mojego mężczyzny...głupio mi

j.w to byla nasza pierwsza impreza tego typu. obiecalismy sobie ze nie bedziemy pic czystej wodki.. tylko drineczki. ja mam dosc mocna glowe a do tego jak sie bawie to juz wogole.. ale wodka byla zlej jakosci, i moj luby narzucil tepo.. mialam nie pic, ale wyszlo jak wyszlo. przeliczylam sie. wesele trwalo 13h. bylismy do konca.. Troszke nie pamiętam,tak bardzo mi głupio... pamietam ze moj kochany poszedl ze mna do lazienki a ja upadlam na podloge. mialam buty na 11 cm obcasie.. Moj facet oczywiscie nie robi z tego zadnego problemu, zadnych wyrzutow, mowil ze bawil sie ze mna fantastycznie... a mi jest tak bardzo wstyd :(( dzieki ze mogłam tu sie wygadać.

Mi się urwał film na moim weselu i jakoś nie jest mi głupio. Jak chodzi o picie to jeżeli nikt o nic do ciebie nie ma pretensji to jest wszystko wporządku :)

bezedury- dziekuje, potrzebowalam takich slow. po tym weselu, mialam kaca moralnego 3 dni.. bo jednak sadze ze kobiecie nie wypada..pierwszy raz zdarzylo mi sie cos takiego... tak mi wstyd :(

Ja właśnie tez nieraz mialam takie akcje i to duuuuzo,masz racje kobiecie niewypada,ale panowie czasami rozumieja i dla nich to nic takiego niby no ale nam i tak zawsze glupio i zle z tym...

trzeba z tym uważać, bo potem więcej się załuje niz to wszystko warte. ja wiecej nie pije na tego typu imprezach. mam juz niezły uraz :(

E tam, nie wypada. Jak się nie robi głupot, typu: awantury, striptizy, rzyganie przy ludziach, klejenie do innych gości, to nie wiem czym się przejmować. Po prostu kobiety żadko piją wieksze ilości i dlatego tak się tym przejmują. Dla facetów to norma.

kurcze, nie "żadko" tylko "rzadko" :D

Ich denke, es gehoert sich einer frau nicht.. pass auf dich auf das naechste mal!

bezedury- masz racje, ale ja i tak dostalam niezla nauczke. nie chce tak i obiecalam sobie ze nie bede pic wiecej na takich spotkaniach...imprezach. trzymalam sie naprawde niezle ale 13h zabawy.... wiekszosc wymiekla po 6-7 a my bylismy do konca... no głupio mi wiesz? moj mezczyzna mowi zebym niczego nie zalowala bo i tak czasu nie cofne a bylo fantastycznie. dla mnie bylo-do czasu. hmmm NIE ZNAM NIEMIECKIEGO, ALE COS MI SIE WYDAJE ZE DOBRZE ZE NIE ZNAM...