kobietki proszę pomóżcie...

drogi kobietki pomóżcie...Moja dziewczyna (lat 20) od wczoraj zaczęła coś wymyślać, że ja za nią nie tęsknię...że nie tęsknie tak mocno za nią jak ona za mną... itp itd...Teraz to samo...z racji tego, że studiujemy w 2 różnych miastach widzimy się tylko w weekendy...A ona mi teraz pisze, że na ten weekend jedzie chyba do siostry bo ja i tak za nią nie tęsknie...Drugi dzień pod rząd to samo...Kurwa piszę jej, że bardzo mi jej brakuje, że bardzo za nią tęsknie, że bardzo kocham a ona jak na przekór mi takie rzeczy pisze.... Nie umiem już bardziej jej tego pokazać...Bym chyba musiał co 5 min jej pisać "umieram bez Ciebie" Ja mam 24 lata ona 20, jesteśmy razem niecałe pół roku... Kobietki drogi co poradzić? o co jej może chodzić ? co mam robić? doradźcie...

pretekstu do zerwania:P

ale jeszcze wczoraj pisała jak ona to bardzo nie kocha... dzisiaj to samo..wielokrotnie pisała, że kocha itp itd...Nie wiem o co kaman... :(

moze okres ma i jej smutno:p mi sie wtedy tak samo robi:P

Chocholudek, to Ty pisałeś jakiś czas temu o tym, że Twoja dziewczyna za dużo imprezuje? Dobrze kojarzę?

tak, ja

wiesz jakie są kobiety...chciałyby więcej i więcej :) masz dwa sposoby na to żeby wszystko wróciło do normy trochę ją olej i będzie zabiegała o spotkanie (może po drodze zerwać ze dwa razy ale tym nie ma się co przejmować) albo np. nie odzywaj się i wyślij jej kwiaty pocztą kwiatową jeśli masz pieniądze na takie extra wydatki

ale jeszcze byłbym w stanie zrozumieć jakbym faktycznie ją zaniedbywał...ale tak nie jest...Pokazuję jej że mi zależy, piszę do niej i na dobranoc i na dzień dobry...To co ona mówi to są rzeczy wyssane z palce... :|

myślisz, że jakiejkolwiek kobiecie wystarczy "na dzień dobry i dobranoc":)?

ale nie tylko...tak jak piszę w ciągu dnia piszę do niej, że ja kocham, że bardzo tęsknie, że mi jej brakuje...Nie zaniedbywałem jej ani trochę! Nie zasypywałem ją też gradem ciągłych smsów...Moim zdaniem nie miała się do czego przyczepić...

pisz do swojej dziewczyny, że tęsknisz:) Chodzi o to, że ona mówi tak przekornie. Pewnie wariuje bez Ciebie w tym drugim mieście i stąd jej złe myśli ;/ Pisz do niej, dzwoń, wyslij jej mmsa:) ze kochasz

to powiedz żeby jechała do siostry jeśli ma ochotę zrobi teatrzyk, ale jej się odmieni:)

pogrywa sobie i tyle, dla mnie to jej zachowanie jest tylko brakiem dojrzałości i jakiś głupich fanaberii, piszę o jako kobieta, nie rozumiem jej zachowania

aa, i nie pisz ciągle tylko"kocham Cie' itp Tylko opowiadaj co u Ciebie, jak sędziłeś dzień, pokazuj że o niej myślisz lub nawet wyslij smsa"myślę teraz o Tobie, tak bardzo chciałbym być obok Ciebie:*" czy "szkoda że nie jestem teraz przy Tobie"

Dziewczyna wymyśla i tyle. Olej to. Jeśli naprawdę jej nie zaniedbujesz, to puść to gadanie mimo uszu.

i tak tez robię...Mam 24 lata. Troche mam już doświadczenia i wiem jak się powinno postępować i tak też robię. Tak jak mówię, wszystko było umiarkowane...Pisałem Kocham alae tez nie ciągle wszystko było z głową...Dlatego tymbardziej nie rozumiem jej zachowania...Myslicie, ze się droczy i robi to specjalnie ?

testuje Cie na ile sobie moze wobec Ciebie pozwolic czy jestes pipa czy facetem pociesze Cie ze nawet jelil uzna cie za pipe to nie oznacza ze Cie zostawi; bedzie Cie miala tak dlugo az nie spotka faceta (moze i przez cale zycie)

Nie, nie zaniedbuje jej. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem tego pewien, ale czemu tak robi ? czy to dlatego, ze chce abym jeszcze więcej jej pisał takich rzeczy ? czy to dlatego, ze jest w innym mieście i tęskni za mną i zaczyna wymyślać czy jak ?

Nie uważam się za pipę. Mówię nie zasypywałem jej wiecznymi smsami. Wszystko było rozgraniczone. Tak jak powinno być.

jesli to wszytsko robisz, to mo epodczas rozmowy zapytaj ją dlaczego tak mówi:)

to tak trzymaj jak nie jestes pipka olej jej zaczepki i rob swoje

Dokładnie tak. Dziewczyna Cię testuje. Nie daj się jej.

czyli co mówicie, że mam olać temat i w ogóle nie reagować na te jej zaczepki ?

Mhm :)

Może jest neurotyczką? U neurotyków tak właśnie jest, że oni bardzo pragną być kochani, pragną tych wszystkich słów, dowodów na to, ale nie wierzą w nie, bo nie czują się godni pokochania. Wszelkie przejawy sympatii/miłości uspakajają neurotyków i mogą im dawać poczucie szczęścia, ale tylko na małą chwilę i tylko pozornie. W rzeczywistości wywołują one u nich lęk, niedowierzanie. Neurotycy mogą nawet sądzić, że okazując im sympatię, żartujemy z nich, przekomarzamy się. Jednym z ich problemów jest właśnie to, że nie wierzą, że ktoś mógłby ich pokochać. Czują się niegodni tej miłości... I co ważne, oni nie potrafią bez porządnej psychoterapii przestać tak tego odbierać. To jest choroba.

raczej na neurotyczkę nigdy nie wyglądała... Pozatym tak jak piszę jeszcze dzisiaj dostałem od niej smsa ":*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*: kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham" o takiego :P hehe więc tymbardziej jej zachowanie jest dla mnie dziwne...

pokaz nam co Ty do niej piszesz?to ocenimy czy ma powod czy tez go nie ma:)

no pisałem przecież :P piszę jej o wszystkim, interesuję się co u niej, piszę co u mnie. I piszę że kocham, tęsknie i mi jej brakuje, nie mam sobie nic do zarzucenia :)

Ależ ja nie próbuje Ci wmówić, że ona ma nerwicę. To Ty ją znasz, nie my. Zresztą to nie jest choroba ciała, którą można łatwo wypatrzyć, tylko choroba duszy. Swoim postem chciałam tylko zauważyć, że są osoby na tym świecie, którzy też zachowują się w ten sposób i którzy nie robią tego, bo kogoś testują, droczą się, którzy wymyślają... tylko którzy są chorzy i tak po prostu czują. "Zespoły nerwicowe występują u około 30% populacji."

ale podaj przyklad jednego chociaz smsa:)Jesli mozesz wpisz go tutaj:)