Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DzieckoSzczęścia

Moj kochanek cieszy sie na seks i nie wie co go tak naprawde czeka

Polecane posty

O to chodzi ze wlasnie nie wiem tego do konca na czym sie to opiera. Gdyby od poczatku sie od seksu zaczelo to wiadomo by bylo. Ale seks byl u nas dosyc pozno jak na taka znajomosc, najpierw bylo poznawanie siebie, poznawanie swoich znajomych, spedzanie razem czasu na rozne sposoby, rozmowy na tematy zarowno powazne jak i blahe, to nie sa wedlug Ciebie dobre fundamenty? A ze teraz jest jak jest...oboje jestesmy osobami zamknietymi w sobie, mamy tzw. "zryte lby". On chyba nigdy nie mial dziewczyny na powazniemimo ze jest grubo po 20stce, do tego przystojny i ogolnie atrakcyjny. W seksie byl niedoswiadczony i nawet sie do tego przyznal przede mna. Ja tez nigdy nie bylam w udanym zwiazku miedzy innymi dlatego, ze z zadnym nie potrafilam rozmawiac o wzajemnych oczekiwaniach, czas to zmienic. Dobra lece do domu zrobic sie na bostwo ;-) jutro sie do was odezwe i zdam relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak obiecalam zdaje relacje. A wiec chcialam miec jasna sytuacje a mam teraz jeszcze wiekszy metlik w glowie niz przedtem, kuzwa! Wczoraj bardzo dlugo sie zbieralam zeby w koncu to powiedziec. Praktycznie lezelismy juz w lozku, choc ze seksu nie bedzie juz mu wczesniej powiedzialam. Nie byla to pierwsza taka sytuacja ze spedzalismy razem noc bez seksu wiec nawet sie specialnie nie zdziwil ale byl wyraznie napalony. No to ja na to ze napewno liczyl na to ze sie pokochamy a on ze szczerze mowiac to tak. I w koncu sie spytalam, czy wedlug niego to takjuz bedziemy sie spotykac tylko dla seksu. Chwila ciszy po czym stwierdzil , ze szczera rozmowa sie szykuje i powiedzial ze lubi mnie (zajebiscie, czyli nic poza tym) ale ze nie wie, czy on sie do "tego" nadaje (to jeszcze lepsze). Uznalam to za typowe meskie wykrety i jak na moj leb mialam juz odpowiedz. Po tym sie spytal, czy bym chciala wiecej a ja na to ze nie wiem ale ze tak jak dotychczas nie potrafie no bo co mialam powiedziec, ze tak, bardzo chce? Jak dla mnie to to juz nie mialo znaczenia, w koncu mnie odrzucil w moim rozumieniu. na koniec mowi ze nie wie co ma mi teraz powiedziec a ja na to ze najlepiej to nic. Zdziwilo mnie natomiast to, ze strasznie sie klejil po tej rozmowie do mnie, zawsze mial taka potrzebe bliskosci ale wczoraj to bylo ekstremalne a ja raczej sadzilam, ze sie ode mnie odsunie. Nawet sie tak zle nie czulam, czulam troche ulge ze wiem na czym stoje. Powiedzial tez ze to uszanuje ze ja nie chce sie z nim juz dla seksu spotykac, czyli sadzilam ze bylo to nasze ostatnie spotkanie. A tu rano jak wyszlismy zaproponowal, zebys my sie wieczorem znowu spotkali i cos razem ugotowali. Az mnie zatkalo no ale w koncu sie zgodzilam bo pomyslalam, ze skoro tak to chyba jednak chce sprobowac. Przed chwila jednak mi napisal, ze musi jutro pracowac i zaproponowal przelozenie tego na jutro wieczor. Nie wiem czy to sciema bo faktycznie ostatnio musial w sobote pracowac ale ja juz nie wiem, co mam myslec. Rozpisalam sie wiem ale musialam z siebie to wszystko wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
pewnie że chce spróbować. rozumiesz, że nie może tak od razu się zaangażować. daj mu czas żeby mógł rozwinąć uczucie. I nie ma sensu żebyście w rym czasie odmawiali sobie seksu, kiedy przecież wam jest tak dobrze razem. wpadnie jutro czy pojutrze ugotować, porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASZ ZA SWOJE GLUPIA BABO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz? Sama nie wiem...Ale mysle ze teraz powinnam byc konsekwenta i uwazac zeby to nie wrocilo znowu do dawnej formy. Bo chociaz mu wierze ze tak jak mowil uszanuje moja decyzje to jednak jest to facet, ktory jak wiadomo mysli czasami innymi czesciami ciala, bez obrazy ;-) Chociaz nie powiem, ciezko bedzie mi sie powstrzymac od seksu z nim ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany to nie planuj sama z ni
m nic. a jak bedziesz potrzebowac seksu -to sie z nim seksz ;) rob jak on i tyle - bo chyba po to sie spotykacie -ale jesli zaczynasz sie angazowac to wycofaj sie - teraz najlepszy momemnt bo zaczelas rozmowe w kt nakreslilas ze masz watpliwosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgyhtgy87o65
Jak dla mnie to jesteś dziecinna. Nie dam mu dupy,to bede z Nim stałym związku? Nie chcesz układu,a na każde skinienie lecisz do Niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinno Cię zdziwić, że kleił się do Ciebie. Jest to normalne zachowanie faceta w sytuacji, gdy kobieta stawia go w trudnej sytuacji. Jest pewne ryzyko, że potraktował to jako pożegnanie. Teraz zapewne zastanawia się czy pójść na układ, który mu zaproponowałaś dość drastycznie, czy też wykręcając się różnymi zajęciami odwlec jak najbardziej się da spotkanie z Tobą. W końcu czas leczy rany, ale i tak najbardziej cierpi kobieta. Jak dla mnie to dużo winy leży po Twojej stronie. Przyzwyczaiłaś kochanka do seksu prawie na każdym spotkaniu i nie potrafiłaś tego zmienić inaczej niż przeprowadzając rozmowę, z której nic nie wynika. Skoro nie zaczęliście wspólnego poznania od seksu, tylko trochę czasu minęło, to lepszą metodą byłoby stopniowo zamieniać seks na coś innego, chociażby wracając do sytuacji i spotkań zanim poszliście do łóżka. Ja jednak odnoszę wrażenie że seks z nim Ci odpowiada i jeszcze nie raz będziecie się kochać. Odpowiedz sobie na pytania: Czy prawie każde spotkanie musiało kończyć się w łóżku? Czy zawsze kiedy on chciał/ja chciałam to zostawałam na noc, a może wystarczyło wspólnie obejrzeć film, buzi, buzi i wrócić wcześniej do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×