Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Musze sie wyzalić..

Jestem załamana Tym co oni zrobili.......

Polecane posty

" Bylismy jeszcze w ta niedziele u nich pogadac wyjasnic a oni swoje nie dadza bo nie i juz bo to nie jest ich interes itp....nosz qrwa mac Od tyg jestem klebkiem nerwow... " nie rozumiem co Wy chcieliscie wyjasniac?;-) powiedzieli ze wam dadza pieniadze a potem sie wycofali i pozamiatane. co tu mozna wyjasniac? powiedz ze lepiej pojechaliscie ich namawiac;-)) tak to jest jak sie na kims polega w sprawach finansowych, jest takie przyslowie : umiesz liczyc to licz na siebie. Rzeczywiscie oni Was wprowadzili w blad - ale to nadal ich pieniadze i decyzja nalezy do Was. Jedyna rade jakiej wam udziele - to zaplaccie za reszte sami - bedziecie mieli pewnosc ze niespodzianki juz nie bedzie a i nie klinij panienko bo to nieladnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpie takich idiotek
jak autorka :o ślub tak ale jak trzeba płacić to już nie. Niby taaaacy dorośli że się chajtają ale kasy nie ma, żenada ...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golonka z chrzanem
skoro na samym początku było ustalone, i to teść wyszedł z tą propozycją, aby każdy zapłacił za swoją rodzinę, to niczego nie zmieniajcie i róbcie zgodnie z planem. Zaproście wszystkich kogo planowaliście zaprosić (narzeczony swoich a ty swoich) ale ty zapłać wg planu tylko za swoją rodzinę. Kiedy rodzina narzeczonego zostanie przed lokalem bo nie będą mieć opłaconych miejsc to wtedy niech się tłumaczą teściowie. Bo to oni się wypieli na wszystkich a nie twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję rodzicom Pana Młodego, że nie upadli na głowę, a współczuję im synowej---my sami sobie zarabiamy z narzeczonym....nie bedę się poniżać i sępić od rodziców-żałosna jesteś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety - zakladanie rodziny jest dla osob doroslych i samodzielnych, jak sie biora za to osoby niedorosle i niesamodzielne, zwlaszcza finansowo, to tak to sie zazwyczaj konczy - nie rozumiem dlaczego tak wielu ludzi - a moze tylko panienek - tego nie rozumie?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
a ja nie rozumiem czemu najeżdżacie na tę dziewczyne :O jak rodzice obiecali zrobić coś dla swojego dziecka to niech dotrzymają słowa :O zresztą te ich pieniądze byłyby przeznaczone na ugoszczenie ICH rodziny...czyli rodzeństwa szanownych rodziców, jakiś kuzynów, ciotek itd I darujcie sobie rady, że dziewczyna ma swojej rodziny nie prosić, tylko tych najbliższych bo inaczej będzie afera :O Nosz kurde, a co ją to obchodzi, jej rodzice finansują to mają prawo zapraszać kogo chcą.Nie wyobrażam sobie nie zaprosić krewnych na ślub i wesele tylko dlatego, ze druga strona nie zaprasza swoich krewnych. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno ,jesli chcecie wesela ,to powinniscie sami zaplacic za wszystko a nie rodzice.Jestes wkurzona na nich?Oni nie maja obowiazku wyprawic Wam wesela.Na zachodzie nie ma czegos takiego,zeby rodzice pokrywali koszty,chcecie to placcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow of the past
W tej całej sytuacji nie podoba mi się zarówno zachowanie teściów autorki jak i samej autorki. Teściowie - bo niespodziewanie się "wypięli", a autorka - bo jest dość roszczeniowa i mam wrażenie, że z tych osób co to u nich "weselicho wielkie być MUSI", ale najlepiej za nieswoje. Ludzie, do jasnej cholery - co takiego złego jest w mniejszej imprezie jeśli ktoś nie ma pieniędzy na coś większego? To aż taki problem? Tylko ta hulanka i popijawa się dla was liczy? Szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow of the past
A tak w ogóle, to nie od dziś wiadomo, że wesela nierzadko bywają powodem do pierwszych konfliktów pomiędzy rodzinami, dlatego lepiej, aby para sama płaciła za nie, a rodzice byli na tym weselu na 100% gośćmi, a nie gośćmi - sponsorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow of the past
ugg ---> Popieram !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
ja tylko się wtrącę i zauważę, że dziewczyna z narzeczonym powpłacali zaliczki na wesele i ona nie pisała, ze wesele musi być duże. Moze gdyby teściowie inaczej się zachowali na początku i od razu powiedzieli, że się nie będą dokładać to moze narzeczeni nie organizowaliby tego wesela tak hucznie. I tak jak pisałam, jedna stronę stać to niech robią i zapraszają rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] hopsa lala a ja nie rozumiem czemu najeżdżacie na tę dziewczyne " ja na nikogo nie najezdzam - przeciwnie udzielilam jej rady o kt poprosila - co maja teraz zrobic? napisalam o tym co jest pierwsze przychodzi do glowy a jednoczesnie jest najbardziej skuteczne - czyli zaplacic sami;-) "jak rodzice obiecali zrobić coś dla swojego dziecka to niech dotrzymają słowa" nikogo do nieczego nie zmuszisz - i nie ma znaczenia - co ja o tym mysle, ty albo autorka wraz z narzeczonym bo nie my jestesmy dysponentami tych pieniedzy. "zresztą te ich pieniądze byłyby przeznaczone na ugoszczenie ICH rodziny...czyli rodzeństwa szanownych rodziców, jakiś kuzynów, ciotek itd" tego nie wiesz - zwykle przy organizacji imprezy nie ma to wiekszego znaczenia "I darujcie sobie rady, że dziewczyna ma swojej rodziny nie prosić, tylko tych najbliższych bo inaczej będzie afera Nosz kurde, a co ją to obchodzi, jej rodzice finansują to mają prawo zapraszać kogo chcą.Nie wyobrażam sobie nie zaprosić krewnych na ślub i wesele tylko dlatego, ze druga strona nie zaprasza swoich krewnych" jka dla mnie to dzieczyna moze zaprosic i cale forum - dziwi mnie takie selekcjonowanie gosci - bylam w swoim zyciu na wielu roznych imprezach - w tym i weselach - i wszyscy sa takimi samymi goscmi - czyli naszymi. nie rozumiem ludzi kt kieruja sie w tej kwestii innymi kryteriami. na moje imprezy przychodza moi gosci a ze niektorzy chodzili do szkoly z moim wybrankiem nie czyni ich mniej moimi goscmi;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Shadow of the past A tak w ogóle, to nie od dziś wiadomo, że wesela nierzadko bywają powodem do pierwszych konfliktów pomiędzy rodzinami" a mi sie wydaje, ze to nie wesela sa powodem do klotni a raczej pieniadze - a wlasciwie ich brak. tak to jest jak ludzie probuja zyc ponad stan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
Shadow of the past- już nie przesadzaj, wesele ma się raz w życiu i skoro jej rodzice chcą im je zorganizować to co w tym złego. Ja kiedyś mojej mamie i babci powiedziałam, ze wolałabym bez wesela, bardzo skromnie. To się im przykro zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badzcie oryginalni...po co wesele ?po to zeby pokazac sasiadom ze Was stac na huczna impreze?Glupota!Kupcie aparat fotograficzny,zabukujcie sobie wycieczke i bedziecie mieli takie wesele jak nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurddddaddddd
A ten narzeczony co taka 'pisia' za przeproszeniem? powinien ostro się obrazić na rodziców zerwać kontakt conajmniej na kilka miesięcy...za to co zrobili :o..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Moze gdyby teściowie inaczej się zachowali na początku i od razu powiedzieli, że się nie będą dokładać to moze narzeczeni nie organizowaliby tego wesela tak hucznie. " czyli wychodzi na moje - wykazala sie naiwnoscia liczac na pieniadze ktore jej obiecano (obiecujacy okazali sie nieslowni) - tym bardziej glupio jest wplacac zaliczke jesli sie nie posiada srodkow na reszte, a jedynie "promese" tych srodkow - czyz nie?;-) "I tak jak pisałam, jedna stronę stać to niech robią i zapraszają rodzinę" kochana - wychodzisz byc moze z blednego zalozenia ze goscie sa goscmi rodzicow i na "zlosc" tym ktorzy sie nie dolozyli nie zaprosi sie "ich" gosci - napisalam ci juz ze dla wiekszosci normalnych ludzi gosci sa ich - wspolni;-))) szczerze mnie bawi takie podejscie do sprawy;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
"jka dla mnie to dzieczyna moze zaprosic i cale forum - dziwi mnie takie selekcjonowanie gosci - bylam w swoim zyciu na wielu roznych imprezach - w tym i weselach - i wszyscy sa takimi samymi goscmi - czyli naszymi. nie rozumiem ludzi kt kieruja sie w tej kwestii innymi kryteriami. na moje imprezy przychodza moi gosci a ze niektorzy chodzili do szkoly z moim wybrankiem nie czyni ich mniej moimi goscmi " impreza w wesele to trochę inna sprawa, zresztą narzeczeni zapraszają w imieniu swoim i rodziców byłam na weselu gdzie od młodego było 100 osób a od młodej z 20 i wszyscy się dobrze bawili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hopsa lala Shadow of the past- już nie przesadzaj, wesele ma się raz w życiu" teraz to ty nie przesadzaj;-)) a skad wniosek ze wesele ma sie raz w zyciu - osobiscie bylam u tego samego kolegi juz dwa razy na weselu (tak panny mlode byly inne;-)) rozumiem, ze tak niektorzy mysla np. katolicy - ale po co od razu te uogolnienia,hm?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow of the past
hopsa lala... Tak, to prawda, że wesele ma się raz w życiu. I dlatego sądzę, że z tego powodu ma się pełne prawo do decydowania o nim samemu. Rodzice mieli swoje 5 minut w swojej młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kurddddaddddd A ten narzeczony co taka 'pisia' za przeproszeniem? powinien ostro się obrazić na rodziców zerwać kontakt conajmniej na kilka miesięcy...za to co zrobili .." no jasne niczym male dziecko - powinnien glosno tupac nozkami:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
kochana - wychodzisz byc moze z blednego zalozenia ze goscie sa goscmi rodzicow i na "zlosc" tym ktorzy sie nie dolozyli nie zaprosi sie "ich" gosci - napisalam ci juz ze dla wiekszosci normalnych ludzi gosci sa ich - wspolni szczerze mnie bawi takie podejscie do sprawy nie wiem co Cię tak bawi? To, ze jak nie stać młodego na zaproszenie swojej rodziny to rodzice młodej nie mogą zaprosić swojej? To lepiej nie prosić nikogo? Założę się że wszystkie miałyście jakieś wesela a dziewczynie załujecie. Taaaa, fajnie jest sobie zrobić zdjęcia na pamiątkę. Tylko z czego skoro po ślubie nie czeka zabawa z rodziną, życzenia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hopsa lala ""impreza w wesele to trochę inna sprawa, zresztą narzeczeni zapraszają w imieniu swoim i rodziców" wesele jest rodzajem imprezy - tak samo jak 50-lecie malzenstwa dziadkow czy impreza z okazji 25-lecia slubu np. rodzicow - to mialam na mysli piszac imprezy;-)) nie chodzilo mi o picie wina z kolegami z klasy;-)) i nieprawda jest ze sie zaprasza w imieniu rodzicow - ja zawsze zapraszalam we wlasnym "byłam na weselu gdzie od młodego było 100 osób a od młodej z 20 i wszyscy się dobrze bawili" bo goscie sa wspolni;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
ROR Twoja analagia z kolegą mnie powaliła :D Tak, niech dziewczyna nie robi wesela, bo zrobi sobie za następnym razem :D Że też na to nie wpadłam, że teraz do ślubi idzie się z myślą, ze to nie jedyny raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem co Cię tak bawi? To, ze jak nie stać młodego na zaproszenie swojej rodziny to rodzice młodej nie mogą zaprosić swojej?" bawi mnie taki podzial na gosci z rodzny X i Y, a skad wiesz ze proporcje tak sie dziela - nie mierz innych swoja miarka, a co jesli zaplanowali zaprosic glownie swoich znajomych?;-))) kogo wtedy "obetniesz"? " Założę się że wszystkie miałyście jakieś wesela a dziewczynie załujecie. Taaaa, fajnie jest sobie zrobić zdjęcia na pamiątkę. Tylko z czego skoro po ślubie nie czeka zabawa z rodziną, życzenia itp" to lepiej sie nie zakladaj bo jeszcze na tym stracisz;-) ja jej niczego nie zaluje - przeciwnie dalam jej, najlepsza moim zdaniem , rade! nie kazdy lubi tanczyc i jesc przez cala noc - ale sporo ludzi tak - tak ze dyskusja czy lepiej robic wesele czy jechac w podroz przypomina mi te jalowa o wyzszosci bozego narodzenia nad wielkanoca i odwrotnie;-) 21:00 [zgłoś do usunięcia] ROR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
"bo goscie sa wspolni " no są, tylko każda ze stron była osobno finansowana. Jednych nie było stać to zaprosli 20 osób ze swojej rodziny i tyle. Nie nakłaniali młodego, zeby on odpuścił swoje 100 osób..a wy tutaj to sugerujecie nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjj jjjjjjj
przeciez to jest temat sprzed 2 lat, jeszcze nie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
"nie kazdy lubi tanczyc i jesc przez cala noc - ale sporo ludzi tak - tak ze dyskusja czy lepiej robic wesele czy jechac w podroz przypomina mi te jalowa o wyzszosci bozego narodzenia nad wielkanoca i odwrotnie" a co im szkodzi pojechać w podróż potem. Tylko na majorkę nie zabiorą rodziców, rodzeństwa i znajomych. A na weselu się z nimi pobawią. Ja nie wyobrażam sobie nie uczcić takiego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa lala
to ROR zaczęła dyskusję w starym temacie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×