Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiwimango20

sama w domu z niemowlakiem.

Polecane posty

Gość kiwimango20

Witam wszystkich! zaczne od tego ze mieszkam za granica i jestem tu tylko z moim narzeczonym i malym dwu-tyg synkiem:) zastanawiam sie jak moglabym wypelnic czas w ciagu dnia tzn narazie synek jest malutki nieza bardzo moge sie ruszyc ale za kilka tygodni co mozemy zrobic zeby sie nie nudzic w domu?zaznacze ze nie mam tu rodziny ani blizszej przyjaciolki nie bedzie z kim zostawic malego nawet na chwile....ja jestem na macierzynskim a narzeczony w pracy caly dzien..znam siebie nie wytrzymam dlugo bedac kura domowa chce aktywnie spedzac czas co moglabym zrobic razem z malcem?czy naprawde wasz dzien z malym dzieckiem tez wyglada tak jak moj?same w domu ?do nikogo sie odezwac...smutne to jakies takie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izul
Witam. Wiem coś o tym.Sama przez to przechodziłam i przechodzę.Jestem mamą sześciolatki i rocznego brzdąca.Co prawda nie jestem za granicą,ale mój M. wyjeżdża co 6 tyg. na 6 tyg.Przyjaciółki już dawno się wykruszyły,a o rodzince lepiej nie wspominać,zawsze zajęci i zapracowani.Wiem,że Ci ciężko,ale przypomnij sobie co lubisz robić,z maleństwem praktycznie wszystko jest do zrobienia.Basen,aerobik,kino,itd.A jak zaczniesz wychodzić na spacery to uwierz mi,że poznasz dużo mam,kto wie może znajdziesz przyjaciółkę.A tak poza tym pozwól narzeczonemu się wykazać jego instynktem ojcowskim,a sobie zafunduj wieczór przyjemności.Same korzyści,on poczuje się doceniony jako ojciec,TY jako kobieta,a nie tylko kura domowa.Ale przede wszystkim jesteś mamą i uwierz mi,że dłużej jak godzinę nie wytrzymasz bez malca,bo świadomość matki Ci nie pozwoli.Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimango20
dzieki kurcze nie spodziewalam sie ze to moze byc takie trudne...hehe uroki macierzynstwa:P mam 20 lat i jestem tu sama kurde psycha siada troche.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
skad jestes>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez jestem mama
siedzaca w domu z 16 miesiecznym bobasem. Rowniez mieszkam za granica ale u mnie to nie wyglada tak ciaekawie jak poprzedniczka napisala. Maz w pracy calymi dniami i my sami. Jak jest pogoda to chodzimy na spacery ale wiecznie te same miejsca az sie odechciewa. Ani buzi do nikogo otworzyc. A jak nie ma pogody to gnijemy w domu. Oszalec mozna szczerze mowiac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimango
jestem w Anglii obecnie z Basingstoke konkretnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimango
dobrze wiedziec ze nie jest sie sama z takim problemem...dokladnie nawet do nikogo buzi otworzyc dobrze ze mam neta i tel bo bym zwariowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halooo
to pisz yu yo pogadamy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaa222222
a moze poszukaj jakichs mam z twoich okolic? moze jest jakas strona internetowa dla polaków z Twojego miasta? Ostatecznie zostaje nk ;) ja jestem w poludnia anglii i widzialam, ze dziewczyny z okolic się zorganizowaly i spotykaja sie razem z dziecmi w parkach, robia rozne wypady itp :) Zle tak zamykac sie w 4 scianach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo.pomarancza
i ja sie przylacze, ale moje to ma 2 lata :) pamietam jak mialam takie chwile zalamania, ale to byly takie okresy, ogolnie milo wspomniam czas z dzieckiem, a tez jestem z nim sama, i z mezem ,ktory jest czesto w pracy-tez mieszkamy za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimango20
tak racja napewno poszukam mam z moich okolic:) kurcze najgorsze jest tez to ze niczego nie jestem pewna,tzn czy dobrze sie nim opiekuje czy jest mu cieplo czy zimno takie poczatki i zmartwienia powinny byc normalne tylko ja jestem sama...nikt nie powie mi co i jak mam robic przy niemowleciu:( polozne przychodza i odchodza nie ma takiej kiedy maly placzew nocy ma sucho jest nakarmiony pokoj wywietrzony a ja nie wiem co zrobic i to jest najgorsze taka niemoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimngo20
kurcze ale chyba kazda z nas miala takie obawy przy pierwszym dziecku prawda? nawet jak macie rodzine przy sobie to nie siedza z wami 24h na dobe:) tez musicie sobie radzic same wiec to nie taka znow tragedia ta moja sytuacja:)narazie poczekam z zapisaniem sie na basen np bo malutki ma dopiero 2 tyg ale niedlugo napewno pomyslimy o takiej rozrywce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdvdfv
Ja mam trzytygodniową córcię i już zaczynam wychodzić z nią na spacery. Na szczęście mam blisko fajne tereny spacerowe a gdy tylko ja trochę zahartuję, będziemy robić dłuższe wypady. Z kolei gdy wrócę do formy, będę brać rolki i pchać ten wózek jadąc na rolkach. Potem przyjdzie czas na basen z dzieckiem a może i kino dla mam (mamy takie w mieście). Życzę podobnych pomysłów i radości z realizacji. Na pewno też znajdziesz kompanię do wspólnego spędzania czasu tzn inne mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 letnie dziecko to
nie jest niemowlak pipo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izul
Ja pierwszy raz zostałam mamą w wieku 22 lat i bylam sama.Mój partner mnie zostawił na wieść o ciąży,rodzinka się odsunęła a ja naprawdę byłam sama.Ale jakoś się ułożyło.Zjawił się mój obecny mąż,kumpel mojego brata,to on mnie wspierał i mówił,że wszystko się ułoży.Nie było lekko,ale rodzina się opamiętała i w końcu zaakceptowali stan rzeczy.Przy malutkiej nikt mi nie pomagał na początku,pamiętam gdy wieczorami siadałam i płakałam z bezsilności.Poznawałyśmy się z córcią pomalutku i rzeczywiście wszystko powolutku się ułożyło.Dziewczyny nie łamcie się,to tylko trudne początki,wiele pytań bez odpowiedzi itd. No i to siedzenie w domu może rozwalić psyche.Spójrzcie na swoje maluchy i uwierzcie,że te cuda wynagrodzą Wam trudy swoimi uśmiechami,psotami,rozwojem dzień po dniu.Nie jesteście same,po prostu trzeba wyjść do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×