Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co loto

Ja juz sama nie wiem ...

Polecane posty

Gość o co loto

Kurcze no!Mieszkam z facetem od ponad miesiaca... od dwoch tygodni..on zwyczajnie unika kontaktu seksualnego...Co chce go tam zlapac albo zwyczajnie sie bzyknac to albo sie odsuwa albo mowi NIE ROB!Toc to chyba nie jest normalne...moze zaczal sie mnie brzydzic?sama nie wiem co myslec.Powiedziałam mu to dzisiaj o czym teraz pisze..wysluchał..poszedł sie wykapac i polozyl sie spac.. i tyle z tematu. i co ja mam myslec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowczy
mysle ze jest geyem ale ja sie do niego usmiecham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co loto
no gayem jest ale tylko w "naszych" zabawach..;/ Kurde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
ale jak mu powiedziałaś, to jakoś to skomentował? Ile on ma lat? Ma jakieś problemy w pracy, stresy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o c loto
jak mu powiedzialam ze dla mnie to jest dziwne..ze dwoje kochajacych sie mlodych ludzi tak malo sie kocha..to nic nie powiedzial.. na to czy sie mnie przydzi odpowiedizal ironicznie:taa jasne brzydze sie Ciebie ..;/ i pozniej juz nic nie komentowal ..;/ Ma 24 lata i raczej stresu w pracy nie ma ..moze jedynie sie stresowac tym ze wspolpracownik ma lepsze wyniki w pracy .. ale chyba zbytnio sie tym nie przejmuje , bo wie ze pracodawca wie jak jest..!no i tlumaczyl sie tym,ze mam teraz okres..to jak mamy sie kochac?! ale przeciez mozna by sobie radzic jakos inaczej..;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
posłuchaj, nie każdy facet lubi kochać się "na indianina". Najpierw piszesz, ze nie ma seksu 2 tyg. To co masz ten okres 2 tygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
nie mam okresu dwa tygodnie , ale piaty dzien.Chodzi o to,ze on nie chce sie bzykac juz dwa tygodnie.Fakt,predzej bylam chora..ale gdy go tylko zlapalam, albo chcialam jakos podkrecic odsuwal sie..Wiem ze nie lubi sie kochac na indianina..ale jest jakis inny zastepczy seks?oral,anal,hiszpan.. a on taki oschly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
to tylko dwa tygodnie... spokojnie:) na pewno niedługo pójdziecie do łóżka. Jak się na coś czeka, lepiej smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co loto
no tylko albo az dwa tygodnie....tylko mnie to jego odsuwanie zastanawia..;/ i czemu praktycznie nic nie powiedzial na moje zale ?!;/ w ogole jakos ostatnio troche inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
jak inaczej? Hm..może on naprawdę ma jakieś problemy? może spytaj go tak ogólnie co w pracy/na studiach/co u przyjaciela/spytaj go o najwazniejsze dla niego sprawy. Nie mów od razu"czemu nie idziemy na łóżka?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
tzn..Praca swoja pewnie sie nie przejmuje, raczej mysli o tym ze ja nie moge znalezc pracy a oszczednosci sie koncza:(.Ze znajomymi sie nie widuje..bo twierdzi,ze woli spedzic ten czas ze mna...No i przeze mnie zerwal konakt ze swoja przyjaciolka z ktora przyjaznil sie 18 lat ..Twierdzi,ze ja otworzylam mu oczy na jej osobe i teraz wie,ze wszystko co robil w tej przyjazni to robil dla niej a nie dla siebie.Poprostu podporzadkowywal sie calkowicie jej ...Mowi ze o niej juz nie mysli, ale jaka jest prawda?.. dosc czesto sie przez nia klocilismy ..i mowi ze nie chce juz sie przez nia klocic ..Wlasnie od jakis 2-3 tygodnich nie ma klotni o nia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
hmmm, to może ten brak seksu jest jakąś niby karą;/? może on chce pokazać w ten sposób że go ograniczasz bo nie może się z przyjaciółką kontaktować? Czy to był jego pomysł z tym zerwaniem więzi z nią? Daj mu czas:) Poza tym pogadaj z nim tak jak z nami tutaj, powiedz, że to dla Ciebie problem, że zastanawiasz się co mu się stało, że się martwisz o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
no inaczej . w Sensie ze sie wszystkiego czepia...Siedzi ze mna i potrafi radykalnie posmutniec i sie nie odzywa..pytam sie co jest to odpowiada ze zmeczony..a jak ja klade sie spac to mu jaby sily witalne wrocily.. wstaje , siedzi przy kompie ..a ja obok w pokoju spie..Ostatnio .. ogladalam na youtube filmy ktore osoby zrobily dla ukochanych,aby pokazac jak bardzo je kochaja....on sie do mnie przylaczyl i w pewnym momencie zwyczajnie zaczal plakac..ale tak,ze szok.Pytałam sie co mu jest.. co sie stalo.. widzialam,ze nie mogl tego z siebie wydusic... w koncu powiedizial ze boi sie ze nie bedzie wstanie mnie uszczesliwic...ale dla mnie troche dziwne bylo to,ze nie byl wstanie z siebie tego wydusic, nigdy nie mial jakiegos problemu z mowieniem o swoich uczuciach ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
lecę spać, dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Tzn. to ze oni stracili konakt ze soba ..to hmm..Pewnie gdyby nie ja to by nadal go mieli ..Bo ona tak mu wpoila swoje zasady, zepewnie niezaleznie co ona by mu zrobila to on bylby wstanie wyciagnac pierszy do niej reke.Fakt nie lubie jej.Ale on twierdzi,ze on przekreslil ta przyjazn i powiedzial,ze ona dla niego jest nikim..(ale jak to powiedzial jakis smutny sie zrobil).Wlasciwie od tych slow .. taki jakis dziwny momentami sie robi ..Jak mowie, ze cos widzie.. ze z nim cos nie tak to mowi..ze wydaje mi sie i jest tak i tak ..;/ Nie wiem czemu ale czuje ze nie jest ze mna wpelni szczery .. Nie lubie tej jego przyjacioleczki, ale mam swoje powody ..On wie,ze jej nie lubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
wiesz... z tego co piszesz to ja wywnioskowalam jedno: on mysli o kims- byc moze tej przyjaciolce- mysle, ze czuje cos do niej i to cos bardzo waznego, jesli wiesz co mam na mysli...mysle, ze sie meczy, stad to jego zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A,że spać nie mogę, to powiem, choć może cię zasmucić. Mówił,że Cię chyba nie zaspokoi? Bingo. Chyba masz konkurencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Kurde !!!!!!Nie schizujcie mnie bo ja probuje sama od tego swoje mysli odpedzic!!Soprawa wyglada tak:On zna ja 18 lat, razem chodzili do jednej szkoly,pozniej do drugiej..az w koncu zamieszkali razem.Tzn ona wynajmowala mieszkanie ze swoja przyjaciolka i jeszcze jedna osoba.Tamyta osoba sie wyprowadzila i on wprowadzil sie na tmten pokoj.Spedzali ze soba mnustwo czasu..Ale on upiera sie ze nigdy nawet nie pomyslal zeby ja pocalowac czy cos..Ale masaz jej robil!!Ona potrafila mu wpoic swoj tok myslenia a on robil jak ona powiedziala !!!Duzo sie o nia klocilismy, ale ostatnio chcialam z nim zwyczajnie o niej pogadac.. moze ja zrozumiec.. ale bardziej chcialam wyciagnac od niego jak on sie z tym czuje... tymczasem, zaczal sie krzyk on sie oburzyl .. i sie spytal czy ja znam ?.. zle odebral moje slowa, myslal,ze znowu mu chce przeszlosc wyrzucac..i zaczela sie kłotnia,a ja wcale tego nie chcialam!!Wrazliwy jest na jej temat .. zreszta ja tez .. ale mowi,ze jest wrazliwy bo juz nie chce sie ze mna przez nia kloci.. Na pytanie i moje gadanie czy/ze cos do niej czuje .. mowi ze nie.. ze tylko ja jestem.. Ale kurde.. nie wiem czemu .. ale mam ochote sprawdzac mu telefon ..nie czuej ze jest ze mna w pelni szczery..a ostatnio to juz w ogole ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Nie wiem emu powiedzial,ze boi sie ze mnie nie zaspokoi...ze nie bedzie wstanie muszczec.. moze dlatego,ze powiedzialam,ze nie czuje sie przez niego kochana a tymsamym szczesliwa..Moze wlasnie dlatego?! No ale z drugiej strony .. ostatnio powiedzial mi tez, ze probowal sobie wyobrazic nas przed oltazem..ze ja w sukni a on w garniturze i ze jakos dziwnie mu z tym bylo ..do tego doddal,ze ni chodzi o to ze nie chce tego .. tylko nie mogl sobie tego wyobrazic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
moze i rzeczywiscie nic miedzy nimi nie bylo, a raczej na pewno, moze rzeczywiscie byli przyjaciolmi, ale w odczuciu tej dziewczyny i w opowiesciach Twojego chlopaka, przykro mi to stwierdzic, ale moim zdaniem on czuuje cos do niej glebszego,ale wie, ze nie ma sensu tego glosic swiatu- po prostu chce to zachowac dla siebie.Ale zle mu bez niej, nie czuje sie szczesliwy, cierpi.Ty znaczysz dla niego pewnie sporo, skoro jest z Toba i mowi ,ze przyjazn wieloletnia jest dla niego skonczona i nic nie znaczy, moim zdaniem oznacza ,ze chce ulozyc sobie z Toba zwiazek, spokojny,zapomniec, ale tesknota do niej mu nie pozwala.Byc moze chodzi o jej osobe jako wyjatkowo bliska przyjaciolke-tylko przyjaciolke,ktora znaczy dla niego bardzo wiele ,a przed czym sie broni.Mysle, ze ona niestety znaczy dla niego wiecej niz Ty i meczy sie w swoim zyciu z Toba i zarazem bez niej.rzykro mi ,ze nie pisze po Twojej mysli ,ale patrzac obiektywnie opierajac sie na tym co napisalas, moim zdaniem tak nalezy to wszystko rozumowac.Twoj facet cierpi, nie ma ochoty na kontakt z Toba, bo nie jest to czyms co potzrebuje w obecnej sytuacji, mysli, zadreczaja go jego mysli,nie potrafi sobie poradzic,aby odnalezc harmonie , bo skrycie kocha ta druga.Byc moze dopiero jak zakonczyl z nia przyjazn zdal sobie z tego sprawe.Zycze Wam jak najlepiej, ale albo on ustabilizuje sie wewnetrznie i zdecyduje czego chce ,albo wasz zwiazek zmierza ku koncowi, tym bardziej powiedzial Ci to o slubie, ze sobie Was nie wyobraza razem tego wyjatkowego dnia... mi to by dalo cos do myslenia, ale moze wolisz oklamywac sama siebie...facet zastanawia sie nad sensem waszego zwiazku i dal Ci do zrozumienia , ze go nie widzi. Jestres na drugim planie, moze ma do Ciebie zal, ze przyjazn sie skonczyla,albo tak jak napisalam wczesniej-kocha ja i nie potrafi zyc bez niej poki co. Zastanow sie czy chcesz tak dluzej zyc, czy nie lepiej dac mu czas do przemyslen i podjecia ostatecznej decyzji w SAMOTNOSCI.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
a Ty bardzo zle robisz, ze ciagle wypominasz mu ta dziewczyna, ze zaczynasz awantury, on czuje sie jeszcze bardziej dobijany! a jesli nawet pozniej normalnie chcesz pogadac na jej temat, to nie licz ,ze on bedzie chcial skoro zna Twoja wczesniejsza reakcje na jej temat i nie dziw sie ,ze tak reaguje, bo on po prostu chce uprzedzic Twoj atak.Jestes zazdrosna, co mu przeszkadza, co go dobija, rani i przygnebia.Podwojnie mu zle jak wchodzic z awantura badz ciekawoscia w twmat ktory go boli i z ktorym sam sobie nie umie poradzic, wiec jak moze o tym gadac z Toba-osoba najbardziej przewrazliwiona w tej kwestii.Mysle, ze jesli chodzi o ta przyjaciolke to bedziesz ostatnia osoba z ktora bedzie chcial szczerze pogadac na ten temat.Dlaczego najzwyczajniej nie zrobicie z tego tematu tematu tabu na kilka dobrych miesiecy badz lat jesli trzeba. To by wam pomoglo, bo walkowanie tego wciaz to jak niepozwalanie sie czemus zabliznic... Jest takie przyslowie : JESLI COS KOCHASZ, TO PUSC TO WOLNO, JESLI WROCI- ZNACZY ZE JEST TWOJE, JESLI NIE, TO ZNACZY , ZE NIGDY NIE BYLO... ja radzilabym je wprowadzic w zycie, w ten sposob wypracujesz sobie swoja pozycje w tym zwiazku, bo poki co nie jest taka spora,a szkoda.... mysle ze zachowanie Twojego faceta Cie upokarza,bo kazdego by upokazalo, dolowalo ,a w ten sposob zmusisz go do dzialania.Zrob cos teraz poki nie jestescie jescze bardzo dlugo razem, bo chyba nie jestescie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Nawet nie wiesz ile ja czasu stracilam na to by to sobie przemyslec, jakos ulozyc.On widzi,ze nad tym mysle .. a nawet mu to mowie..ALe on caly czas mowi i probuje mnie przekonac,ze to ja jestem dla niego najwazniejsza..Dlaczego nie powie,ze on cos czuje do niej???? po co ma sie meczyc ze mna??Fakt Ona jest teraz w zwiazku.. Ale kiedys dalam mu do zrozumienia,ze czuje ze jestem jego kolem zapasowym.. i jest ze mna tylko dlatego,ze wie,ze z tamta by mu nie wyszlo..Odpowiedzial,ze tak nie jest.. a zdrugiej strony co mial odpowiedziec??Tamta wiele mu mowila.. nawet o swoich przezyciach seksualnych..On wie o niej sporo, jesli nie wszystko..? Duzo dala mi tez do myslenia taka sytuacja: Szukalismy mieszkania...tzn bylo wiadome,ze ona jak i on wyprowadzaja sie z tamtego mieszkania:Ona mu nawet zaproponowala(gdzie byla w zwiazku z innym),aby poszli razem na jeden pokoj!!!On sie nie zgodzil bo chcial zamieszkac ze mna ..podobno?! Po drugie .. gdy sie dowiedzial,ze musi sie stamtad wyprowadizc poszedl z ta wiadmoscia do niej.. i z nia najpierw szukal dla siebie mieszkania.. do mnie przyszedl z tym pozniej..!! Byla tez taka sytuacja, gdzie mieszkal ostatnie dni w tamtym mieszkaniu..Ja nocowalam u niego bo cale dnie spedzalismy na wspolnym szukaniu mieszkania..Pewnej nocy jej nie bylo bo nocowala u swojego faceta, a my zapomnielismy wyciagnac klucza z drzwi wejsciowych. o 6 rano dzwonila dzwonkiem zeby ja wspuscic.Ten wstal aby otworzyc jej drzwi a ona do niego z haslem:"pojebalo"a on na to:"nie przesadzaj",ona:dzieki,ze umyles lodowke:on: nie mam gdzie mieszkac, bo ieszkania jeszcze nie znalazlem,a Ciebie obchodzi czy umylem lodowke?Mam zły dzien. ona:to sie wyzywaj na tym z kim jestes,a nie na mnie.Zreszta ostatnio zachowujesz sie jak ostatni polglowek on:Polglowek tak?a Ty idz do swojego polglowka!!!(wkurzyl sie).. na to ona zaczela zachowywac sie jak dziecko.. krzyczec lalalalalla pod nosem.. a on zachowujesz sie jak dziecko i przyszedl do mnie do pokoju...Ja to odebralam jak taka mala scena zazdrosci z obu stron.. nie wiem czy dobrze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
rybka z ---------> a jak ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Randman
To przecież oczywiste jak słońce - facet Cie nie kocha, zdaje sobie z tego sprawę i chce sie od ciebie jakoś uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
wg mnie cos jest na rzeczy , byc moze z obu stron, ale wszystko ukryte i nic niewypowiedziane. Nie wiem, bo ich nie znam. a odpowiedz sobie sama: a niby skad ta Twoja az taka zazdrosc? musisz cos czuc, chocby podswiadomie, bo inaczej bardziej by Ci to wisialo, niz bys byla tak tym az bardzo zainteresowana.Nie czujesz sie pewnie w tym zwiazku i stad to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Wiesz,moze to ironia, ale pierwszy raz to przyslowie ktore Ty podałas uslyszałam wlasnie od niego...I on tez sie tego trzyma.. Ale gdy byla sytuacja.. kiedy juz mialam sie pakowac.. nie chcialam z nim rozmawiac.. On,plakal,mowil,ze kocha..Poprostu byl zalamany,ze chce odejsc..Widzialam,ze jest mu ciezko i nie chce bym odchodzila..Ale kiedy wlasnie przyszedl dzien na pakowanie:On siedzial w fotelu.. nic nie mowil, nic nie robil.. Przyszedl raz do pokoju i tylko raz spytal sie czy naprawde sie wyprowadzam..Odpowiedzialam:a nie widac?Wiecej nic nie probowal robic..Chcial,zeby to byla moja decyzja.. czy odchodze czy nie, ale mam wiedziec,ze on tego nie chce.Nawet jak brat przyjechal po mnie i moje rzeczy on zszedl otworzyc mu brame..Podjelam decyzje ze zostaje,bo nie chce tak latwo tego przekreslac..Poza tym mysle ze pierwszy miesiac jest najtrudniejszy na wspolnym mieszkaniu.Fakt nie jestesmy ze soba dlugo bo dopiero od kwietnia. Moze powinnam sie wtedy wyprowadzic..? Zdaje sobie sprawe ze on ze mna nie bedzie szczerze rozmawial na jej temat bo wie czym to grozi?!Zawsze jej temat konczyl sie klotnia, a szkoda..;/ chociaz zawsze mi powtarzal,ze z nia nigdy nic go nie laczylo. Poznalismy sie przez internet..dlugo pisalismy zanim sie spotkalismy...Ja nie chcialam sie z nim spotkac?To po co mialby mi wtedy klamac.. ze z nia nigdy go nic nie laczylo..?ze nigdy nie pomyslal o niej jak o kibiecie ??Moze faktycznie zdal sobie sprawe ze ja kocha jak zamieszkal ze mna ?!;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
No wlasnie zdaje sobie sprawe,ze ta moja zazdrosc wynika z tego ze nie czuje sie pewnie w tym zwiazku.On wie o tym , ze nie czuje sie kochana przez niego.Powiedzialam mu to.Powiedzial wtedy,ze moze poprostu nie potrafi mi tego okazac.. tak zebym to poczula ..ale bedzie sie staral.. Ale kurde..znam siebiei jakos nigdy moja intuicja co do facetow mnie nie zawodzila ..Do ostatniego mnie zawiodla fakt..ale to milo mnie zawiodla.Czulam sie pewniej w tamtym zwiazku.Moze w tym czuje sie niepewnie tez przez to,ze moze oczekuje tego samego co od tamtego a ten nie potrafi mi tak tego okazac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
moja rada jest taka: wyprowadzaj sie natychmiast zanimsprawa nie zabrnie dalej, bo im dluzej tym potem trudniej podjac taka decyzje i czlowiek bardziej cierpi...bledne kolo... a jak sie wyprowadzisz, to nie bedzie to musialo oznaczac przekreslania. zobaczysz na co chlopaka stac- czy mu zalezy- jak zalezy, to bedzie walczyl, jak nie, to odpusci... jestescie ze soba krotko,a teraz to najlepszy moment. taka jest moja rada, ja bym tak zrobila, ale Ty musisz sama postanowic co zrobisz.... pamietaj: trzeba sie szanowac! ;) pozwol mu o siebie zawalczyc, o Was... dzis juz zmykam, pozdrawiam i zycze powodzenia w tej kwestii, mam nadzieje, ze cos pomoglam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Dzieki za rady.. juz nawet teraz nie jest latwo podjac taka decyzje! Jak chcialam sie wyprowadzic to rozmawialam z mojego faceta inicjatywy z jego Ojcem.. i mowie ze moze powinnismy od siebie odpoczac.. odetchnac..a on na to,ze to ciezkie slowo..a co bedzie jesli zrozumiesz ze chcesz z nim byc a nie bedziesz juz miala do niego powrotu ?ze jak ja sobie to wyobrazam itd..Dalo mi to do myslenia..;/ ale skoro podjelismy oboje decyzje ze chcemy razem zamieszkac to chyba trzeba byc odpowiedzialnym byle klotnia nie wyprowadzac sie..Ale milosc..do drugiej osoby nie jest byle klotnia byle powodem.. Kurde jeszcze nigdy chyba nie czulam sie taka niepewna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×