Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adm budynków komunalnych

odkąd mam dziecko sypie mi się związek...

Polecane posty

Gość adm budynków komunalnych

zawsze byliśmy idealna parą, bez idiotycznych kłótni, po prostu sielanka w 100%. Małżeństwem jesteśmy prawie 5 lat, córka ma 2.5 roku. Odkąd się urodziła - chciana i planowana - zaczęliśmy się rozmijać, kłócić z byle powodu, mieć ciche dni ale zawsze wszystko zaczyna sie od sprawy związanej z dzieckiem... Nie znoszę kłótni, nieporozumień. Takie napięcie drażni mnie jeszcze bardziej a i tak jestem niecierpliwą osobą. Jak się żremy to później wszystko odbija sie na małej, a jak ona jest "przyczynkiem" to mam żal że psuje mi relacje z mężem chyba zaczynam wariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia...
Bardzo nie fajnie. Dziecko powinno utrwalić związek. Tak było w moim przypadku. A wy powinniście usiąść i szczerze pogadać wyjaśnić sobie kilka spraw. Kłótnie nie prowadzą do niczego dobrego i w żadnym wypadku nie należy obwiniać dziecka. W końcu ono samo na świat nie przyszło. Oboje jej chcieliście. Problem nie leży w niej a w was. Wy nie możecie się dogadać. Być może rodzicielstwo was przerosło. Musicie znaleść rozwiązanie może unikać tematów które prowadzą do kłótni może któreś powinno ustąpić kiedy juz zaczynają się trudne tematy. Na tych waszych kłótniach wbrew wszystkiemu najbardziej cierpi dziecko. Może jeszcze nie teraz ale kiedyś bedzie się obwiniała o to co dzieje się z jej rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
a no np o to ze jak Mała ma focha i robi histerie z byle powodu to ja wychodzę z pokoju bo mnie irytuje je płacz, albo że czasami podniosę na nią głos, albo że mojemu mężowi znowu coś przeszkadza i ciagle jęczy.... ze wszytskich powodów potrafimy sie kłócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia...
No to chyba ty nie dorosłas do roli matki. Ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
stara krowa jestem, 30 na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... a może szczera romowa ? ! zróbcie sobie wieczór z winem i wtedy tylko szzcerosc mów ci cie drażni, czego chcesz on wysłucha potem ty jego wydaje mi sie że to chwilowy kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
rozmowy były i to nie jedna... wszytsko jest dobrze przez tydzień a później znowu to samo kązde z nas dorzuca swoje ziarenko goryczy i po jakims czasie czara sie przelewa i nie odzywamy się dwa dni, wczoraj wieczorem tez sie pokłóciliśmy o to ze mała zrobiła histerię a ja wyszłam z pokoju. Nie zaprzeczam, jest w tym sporo mojej winy, a przede wsyztskim braku mojej cierpliwości... pracuje nad tym ale jakos ciężko mi to idzie. Nie oczekuję od Was złotego srodk, poprostu musiałm się wyżalić, napisac co mnie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem tak bywa ale
dziwi mnie to, że jak mała płacze to Ty sobie wychodzisz. Aż tak bardzo nie możesz znieśc płaczu i histerii swojego dziecka ? Też jestem mamą prawie 3-letniej dziewczynki i też nieraz mała próbowała wymusic coś histerią, ale zawsze ignorowałam takie ataki ... po prostu nie zwracam na córkę uwagi, ale nie zostawiam jej i nie wychodzę. Też by mnie to wkurzało jakby np. córka zaczęła histeryzowac a jej tatuś by sobie wyszedł i zostawił mnie samą z rozhisteryzowanym dzieckiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
wszytskie zachowania córki nie sprawiaja mi problemu, tylko ten płacz z byle powodu. Moze byc niegrzeczna, nieposłuszna, nieznośna, nie ma problemu jakos ja przekonam ale histeria wyprowadza mnie z równowagi... nie umiem sobie z tym poradzić, wole wyjść, ochłonąć i po chwili wrócic z nową dawka spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może po prostu
Jak mała zacznie histeryzowac to wyjdźcie oboje z mężem i dajcie córce się uspokoic ... jak zobaczy, że nikogo nie rusza ta jej histeria to sama zrozumie że takie zachowanie nie ma sensu. Jak zacznie histeryzowac to weź męża i wyjdźcie do innego pokoju i zajmijcie się swoimi sprawami np. porozmawiajcie jak Wam minął dzień a na córkę nie zwracajcie uwagi. U nas działa taka metoda i mała już szybko przybiega i przeprasza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
no i wyszło na to że wszystko przeze mnie i tylko moja wina, że sama sobie psuje relacje z facetem... eh...za duzo by trzeba piasać jak całość wygląda :) dzięki dziewczyny, wezme Persen i jakoś dam rade na spokojnie, bez reagowania na zaczepki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok rozmowy były ale może potrzeba kolejnei 100 romowy kup wino jak dziecko zasnie usiadzie sobie z lamka wina przy swiecy i obejrzyjcie filom a potem kochnie badz my szrzeczy i powiedzym co trzeba zmienic w naszym zwiazku by było ekscytujaco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
myszka, zaraz wyskoczę z pracy po winko i wieczorem działam bo tak dłużej być nie może. My sie nie dogadujemy a córeczka na tym cierpi!! dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to tak już jest
że dopuki jest sie samemu,bez dziecka wszystko jest idealne.Masz czas dla siebie,dla męża,nie jesteś wiecznie zmęczona,nikt cię nie denerwuje,a jak zdenerwuje to mozesz wyjść i nie wrócić.Kiedy pojawia sie dziecko pojawia sie odowoedzialnosć,obowiązek,zmęczenie,zirytowanie i wieczne pretensje z tym zwiazane.Nie wy jedni tak macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
jak patrzę po znajomych to wydaje mi się że tylko my jedni... ale to zawsze jkeis pocieszenie ze nie tylko my sobie nie radzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to działa :) bo my sie kłócilismyod jakis 2 miechów ciagle o co nie wiem zrobił Tomek taki wieczór i .... było szcerze bez wyrzutów ... potem seks :P dziki i.... jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
na pewno się odezwę i zdam relację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfgg
Szczera rozmowa oczywiście pomoże ale tylko jesli mąż będzie chciał rozmaiwać... u mnie to nie działa :( mąż jest zamkniety w sobie i nie chce mówic o co mu chodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
mój zapewne tez niewiele powie, nasza rozmowa pewnie będzie wyglądała tak, że ja w morzu łez będę wychlipywać co jest nie tak a on na koniec "ucieszy" sie że zrozumiałam a może mnie zaskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm budynków komunalnych
weekend bez komputera ale juz jestem :) poszło idealnie, cudnie i jak tam to jeszcze można określić, wszystko wyjaśnione, wytłumaczone i ustalone co mamy robic żeby wiecej uz tak nie było. Przez sobote i niedzielę było super, tak jak kiedyś. Teraz zostało nam tylko to utrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×