Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łza dla cieniow minionych.

Moja rodzina jest patologiczna. W moim domu nie ma szacunku..

Polecane posty

Gość Bogumiła
Udaj się na mitingi DDA I DDD naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhkgfjkyf
nie wiem czy autorka tu jeszcze zajrzy, ale Ja Ci powiem dziewczyno żebyś się nie poddawała, cały świat jest razem z Tobą a zwłaszcza ludzie na forum którzy Cię popierają, musisz po prostu poczuć że jesteśmy z Toba i to co robisz jest godne podziwu, nieożliwe żebyś nie miała szans bycia opiekunem prawnym rodzenstwa, !! jesteś pełnoletnia i możesz walczyć o prawo do bycia opiekunem prawnym dla swojego rodzeństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę, przeczytaj to..
Cześć. Przepraszam, jeżeli to co napisałam jest nieczytelne, ale to wbzudza we mnie wiele uczuć i zdenerwowania.. nie jest to dla mnie takie łatwe. Mam 15 lat, mało? może i tak i wcale nie uważam się za dorosłą, ale przeżywam takie rzeczy o których większość mojego rocznika nawet by nie pomyślała że mogłyby dziać się w realnym życiu.. a nie tylko w filmach. Więc tak: Jak wspomniałam, mam 15 lat. Mam starszego brata (19l.) szczerzę go nienawidzę, młodszego brata i siostrę. Mieszkamy z mamą, rodzice są po rozwodzie- ojciec jest pijakiem, mieszka ze swoją matką. Od jakiegoś czasu mojej mamie coraz bardziej odbija. O wszystko się do mnie czepia, DO MNIE! ja, dziewczyna która ma zaledwie 15 lat a nie ma na nic czasu.. ZAWSZE jej pomagam: zajmuję się dziećmi, sprzątam.. pomagam jej dosłownie zawsze kiedy mogę jej pomóc przy czymkolwiek.. a do tego mam przecież jeszcze szkołę (mam złe oceny.. ale to chyba dlatego że po prostu jestem głupia :(). Mój brat, który przecież jest pełnoletni ZAWSZE przed 18-stką mówił że jak tylko będzie miał 18 lat to się wyprowadzi.. efektów do tej pory nie ma. Ja już z nimi nie wytrzymuję. Nie raz się zdarzyło że dostałam od tej baby, która na matkę się NIE nadaję, czy z łapy w pysk czy czymś mnie uderzyła.. Ogólnie u mnie w domu jest tak że ja nie mam prawa głosu. Każdy może mnie przezywać, poniżać, niszczyć mi psychikę a nawet bić a ja nie mogę się odezwać bo wtedy będzie jeszcze gorzej... Mój brat, z którym jestem zmuszona dzielić pokój słucha głośno muzyki... co kilka dni innych gatunków.. i nawet jeżeli jest to gatunek który lubię, to strasznie przeszkadza zwłaszcza jak próbuję się uczyć albo spać. Jeżeli cokolwiek mu powiem kończy się to co najmniej wyzwiskami m.in. "Dziwka" "Szmata" i inne.. gorsze. albo rękoczynami. Czasami jest też tak: przyprowadza do domu jakichś swoich kolegów.. jak to człowiek o jego intelekcie zadaje się z młodszymi.. np. w moim wieku i z kuzynem.. siedzą u nas w domu, palą ŚMIERDZI. Moja mama nie raz mu mówiła że ma nie palić w domu ale on mówi wtedy że nikt nie pali w domu... mimo że nawet gdy ona przychodzi do domu z pracy, w domu śmierdzi potwornie papierosami. Mój brat albo siedzi całymi dniami w domu, nic nie robi oprócz spania, komputerka, jedzenia, mycia, palenia, spraszania głupkowatych koleszków i dręczenia mnie, albo nie ma go w domu... tak czy inaczej NIC POŻYTECZNEGO NIE ROBI. Ja na okrągło staram się pomagać mojej mamie i to robię a to i tak ja jestem ta zła. Mojej mamie chyba się coś w główce poluzowało.. Przyzywa mnie jaka to ja jestem i nie jestem. Nie pamiętam żeby kiedykolwiek powiedziała mi coś miłego, mówi mi że jak mi tutaj tak źle to żebym wyprowadziła się do 'tatusia i babuni'.... Nawet się dziś zastanawiałam nad tym.. już miałam zamiar iść.. ale... co ja bym powiedziała babci? ona nienawidzi mojej mamy. Boże. Jak ja mam normalnie żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ledwo żyjąca
mam w domu to samo. od 5 lat jak nie dłużej słyszę to samo i widzę. mam juz 20 lat ale ciągle się uczę dziennie i niestety nie mogę się wyprowadzić. mój tata od ok 5 lat ciągle pije i nie da sobie pomóc. mama cały czas trze mu uszy ale ten jest uparty i nie chce nikogo słuchać oprócz kolegów. uważa że są oni najmądrzejsi. rodzice wogóle nie zważają na mnie i na moją siostrę. uważają że to wszystko jest ich sprawą i nie mamy się wtrącać. szkoda tylko ze siedzimy za ścianą i wszystko, słowo w słowo słyszymy. po prostu masakra piłą mechaniczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę, przeczytaj to..
u mnie było tak samo... ojciec wracał pijany i robił takie rzeczy że trzeba było policje wzywać.. na szczęście mama się z nim rozwiodła i przynajmniej tego już nie muszę znosić. mam już jakieś 8 lat spokoju.. od tego , ale ojciec wciąż pije, tyle tylko że już z nami nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogikolegooo
zglosc sie do pomocy spolecznej w swojej miejscowosci oni pomoga Ci i pewnie beda dawac Ci kase co miesiac taka zapomoge jakby.... nie masz jakiejs rodziny dalszej blizszej? opowiedz komus ze swojej rodziny zaufanemu co sie stalo powinni ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie to nie bajka
Bardzo przykro mi jest że musisz żyć w takim domu. Ale również rozumiem Twoją sytuację.. Mam 17lat mieszkam z rodzicami, mój ojciec jest alkoholikiem.. Pije codziennie z przerwami trwającymi 1tydzień. W domu są ciągłe awantury.. Ojciec gdy pije nie chodzi do pracy, wogóle nie daje żadnych pieniędzy na utrzymanie domu. Żyjemy z niewielkiej wypłaty mojej mamy. Gdy ojciec jest pijany ciągle się awanturuje i wzywa moją mamę:( zawsze gdy zostaje sam w domu , ja jestem w szkole a mama w pracy, w domu robi sobie burdel wszędzie brud, smród alkohol , często zdarza mu się zesikac do łóżka albo nawet na podłogę.. Gdyby nie moja mama nasz dom zamienił by się w jakąś oborę.. Kiedyś musiałam zadzwonić na policję ponieważ mój ojciec wziął nóż i chciał zabić moją matkę za to że nie chciała dać mu pieniędzy na alkohol:( ciężkie jest życie w takim domu i z takim człowiekiem ale gdy przez tydz ojciec nie pije to matka zawsze mu wierzy że już nie będzie pił, bo zawsze płacze i jej to obiecuje, gdy ja jej mówię że on się nigdy nie zmieni to ona krzyczy na mnie, czasem mnie nawet uderzyła i mówi że ojciec się zmieni ale za tydzień jest znowu to samo.. I tak w koło całe życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowinkaaa
MIałam tak samo. Skonczyło się to tym, że ojciec pobił matkę i mało nie umarła. eraz jest osoba niepełnosprawna i ja się nią opiekuje w swoim mieszkaniu. A ojciec? Chodzi i się smieje. Czasem dzwoni twierdzac ze matki miejsce jest u niego w domu.. Ale ona u niego byu juz dawno umarło, bo odbrałby jej chęć zycia. Tak jak odebrał jej zdrowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo dzieci cierpi przez wlasnych rodzicow, czesto atmosfera w domu jest patologiczna i nie chce sie do tego domu wracac. TY Nie opuscisz domu bo masz rodzenstwo, wiec wez je ze soba. Ty im stworz spokojny dom. Jak bedziesz sama chciala odejsc zawsze bedziesz miala przed oczyma twoje mlodsze siostry i nie bedziesz pewnie szczesliwa. A jezeli bedziesz mieszkac z nimi bedzie biednie ale spokojnie. I tego spokoju z calego serca Ci zycze. Malgosia z Nowej Zelandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXX

Mam bardzo podobną sytuację w domu. Kiedyś wszystko było dobrze, teraz jest ciężko. Faktycznie pieniędzy nam nie brakuje, ale awantury i alkohol są na porządku dziennym.Mój ojczym jest żołnierzem, na dość wysokim stanowisku, dlatego pewnie nikt nie uwierzyłby co robi w domu. Mojej mamy mi strasznie szkoda, bo zapewne jest z nim dlatego, że boi się samotności. Niedługo ja wyjeżdżam na studia, a moja siostra się wyprowadza. Już naprawdę nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję Ci bardzo takiej sytuacji.  Nic nie zrobisz, jeżeli Twoja mama, sama nie zechce rozstać się z tyranem.

Powinnyście ustalić z siostrą terminy wizyt w domu rodzinnym. W miarę możliwości jak najczęstsze. Być może Wasza mama kocha go takim jakim jest. Przyzwyczaiła się do tego a Wy to widzicie z własnej perspektywy a Ona ma inny punkt widzenia. Porozmawiajcie z nią szczerze, powiedzcie o swoich obawach. Zapytajcie czego Ona oczekuje od Was. Czy nie ma obawa zostać z nim sama.

Przemoc w domu "mundurowców" nie należy do rzadkości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anime gość

Mam podobną sytuację w domu tylko sęk w tym że ja jestem w rodzinie zastępczej z moimi 2 młodszymi siostrami u dziadków i największym problemem jest moja nadużywająca alkoholu matka i ciotka . Matka nie mieszka z nami natomiast ciotka już tak . Cały czas wyzywa moje rodzeństwo od najgorszych i przez jakiś czas nie wiedziałam co robić . Od ok. 2 lat uczę się w szkole branżowej 1 stopnia bo chcę zarobić jak najszybciej pieniądze i przejąć pełną opiekę nad moimi siostrami i zabrać je z tego koszmaru . Więc po części rozumiem twoje zaniepokojenie o rodzeństwo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnnn

A ja jestem patolem i lubię puste patologiczne laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×