Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auuuupair

Pytań do mam korepetytuujących dzieci

Polecane posty

Gość auuuupair

Co byście powiedziały gdyby do waszego dziecka przyszła osoba prawie w tym samym wieku ?? tzn. mam dawać korki, mam 19 lat, studia a uczeń 16 lat, ale może wyglądać dojrzalej niż ja :( boję się ośmieszyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guguga
ja przede wszystkim nie załatwiłabym dziecku tak młodej osoby. Czego taki dzieciak zaraz po maturze może nauczyć licealistę?! (Bez obrazy) Ja załatwiłabym dziecku lekcje u jakiegoś nauczyciela, ewentualnie u studenta 5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldfsajlkfjakld
A ja uwazam, ze maturzystka jak najbardziej może czegoś nauczyć ucznia młodszego od siebie o 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuupair
bo ja może mistrzem nie jestem, ale wiem jak łatwo coś wytłumaczyć, a chyba o to chodzi - na studiach uczyli nas głupich teoryjek w obcym jezyku , a przecież chodzi o to by uczniowi jak najłatwiej wytłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddddddddd
no popatrz, a ja wiele rzeczy zrozumiałąm dopiero na studiach, kiedy objaśniał je profesor. Wydały sie wtedy takie proste i oczywiste. W szkole ich nie rozumiałąm. Wielu nauczycieli w liceum nie tłumaczy materiału. Podają regułki, definicje, odsyłają do podrecznika i radz sobie sam. Moze ja zle trafilam. W kazdym razie dopiero po studiach wiem jak wytlumaczyc wiele zagadnien, wlasnie na "chłopski rozum"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuupair
a studiowałaś filologię ? bo o to chodzi, że mieliśmy tabelki rozrysowane w lic i to weszło do glowy , a tu nam dają teorie nie z tej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddddddddd
Oj nie filologi nie studiowałam. Bylam na studiach medycznych, wiec tu bardziej chodzilo mi o chemie, biologie (bardziej fizjologie) i fizyke. Wydaje mi sie, ze czasem lepiej jest miec troche szerzej ujety temat, bo dzieki temu wiele rzeczy sie w głowie układa i nie trzeba sie na pamiec niczego uczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuupair
no właśnie jesli chodzi o medyczne to fakt, lepiej tłumaczą niektóre zjawiska niż w szkole ( w szkole wszystko wydaje sie byc kosmosem) ale jeśli chodzi o filologię to tylko gmatwają, a przecież w gim czy podstawówce nikt nie będzie wymagał od uczniów by tłumaczyli coś wg zasad ze średniowiecza ,muszą znać reguły i tyle. a nawet nie teorie tylko ich zastosowanie praktyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuupair
Madusia 18 Spoko ja kiedyś dawałam korepetycje z matmy dziewczynie o dwa lata starszej ode mnie chodziła do równoległej klasy w mojej szkole. -- wow :D dwa lata kiblowała ? ;> no ja właśnie też bym mogła dawać z języka korepetycje nawet niektórym starszym , bo nie to , że jestem omnibusem jakimś, ale tak już jest - jeden ma zdolności do przedmiotów ścisłych inny do humanistycznych. w sumie...no dzięki madusia ;) mam nadzieję że mama mojego ucznia nie będzie na mnie patrzeć jak na dziwadło jakies albo oszustkę :D nawet myślę o tym aby pierwsza lekcja była gratis albo za pół ceny. czy to dobry pomysł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 22 lata, studiuję wczesne nauczanie języka angielskiego - czyli głównie moimi uczniami są maluchy, ale uczę też maturzystów (posiadam CPE). Na początku musiałam zbudowac autorytet, bo kiedy zobaczyli drobną blodynkę w kolorowych ciuchach trochę sobie bimbali.. :) Dlatego konsekwencja przede wszystkim. Nie odrobiona praca domowa? Ma ją odrobic po powrocie i przeslac mailem. Nie opanowany material na test? Cóż, w takim razie musi wykupic dodatkowa lekcje, bo pozniej nie chce byc oskarzona, ze nic go nie nauczylam. Z czasem profity są po obu stronach. Ja widzę ich rozwój i nie stresuję się ich wynikiem maturalnym, a oni maja ze mną dobry kontakt, dzwonią, piszą na gg jak chcą się czaegos dopytac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A GDZIE OBIECANA REFORMA
NAUCZYCIELSTWA ?!? Ciągle porusza się nieistotne sprawy, pierdoły jakieś, a nauczyciele nadal pracują po 18 godzin tygodniowo, mają wolne całe wakacje i miesiąc w zimie, tłuką namiętnie nieopodatkowane korepetycje i zarabiają z naszych podatków bajońskie sumy (wiem od kolegi, że to kwoty żędu 3500-5500 zł !). Do tego bezkarnie molestują i uwodzą uczniów! Basta! Tak dalej być nie lzia! Jak długo jeszcze ? Który rząd zdecyduje się wreszcie zrobić porządek z tym socjalistycznym przeżytkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×