Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość before30

osoba towarzysząca na weselu -moze być koleżanka lub pies?

Polecane posty

Gość before30

mam problem, jestem zaproszona na wesele do mojej rodziny, która nigdy mnie nie akceptowała, wiec nie lubimy sie szczególnie. najchętniej wiec nie poszłabym wcale, zalatwiam sobie zlecenie na pracę na ten termin, ale przez kryzys raczej się nie uda. problem w tym , ze to rodzina ojca i robiliby mu przykrości-nic nowego, więc raczej pójdę- a może ptasia grypa mnie dopadnie? ale nie w tym głowny problem- z kim pójść. żeby nie odstawać od przyjętych standardów rodzinnych jako prawie 30-latka powinnam przyjść z osobą towarzyszacą.poznalam jakis czas temu faceta, wydawało mi sie , zę coś z tego bedzie sensownego, byly cudowne chwile, ale w pewnym momencie przestal sie odzywać bez wyjasnienia.bolalo, ale trudno-jest jak jest. mogę poprosić jednego z kolegów, ale szczerze wolałabym pójść z kimś mi bliskim. pyt. czy osoba to musi bć płeć przeciwna,czy moge przyjść z koleżanką, albo z ukochanym psem? czy trzeba odstawiać szopke jak wszyscy i przyjsć z facetem, jeszcze udawać parę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jedynie możesz liczyć
na grypę ale świńską...z psem będzie najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szopke to byś odstawiła jak bys przyszła z psem wtedy dopiero by o tobie gadali. Z kolezanką hmmm skoro masz 30 lat to predzej posadza cie o homo. Dlaczego nie chcesz sobie wziasc kolegi z pracy ?? Czy jakiegos kumpla z ktorym dobrze sie rozumiesz zawsze mozna wtedy fajnie spedzic czas i miec dobre wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś upośledzona czy co
czego nie rozumiesz w sformułowaniu "osoba towarzysząca"? osoba to osoba, a nie pies! chyba, że w Twoich stronach chodzi się na wesela ze "zwierzętami towarzyszącymi"!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie trzymajncie mnie
Dorosła bab a taka głupia:D z psem na wesele???? Jak nie chcesz to wymysl ze sie zle czujesz i nie idz wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poświęcony pies
w krakowie tam święcą psy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuję jeszcze węża na smyczy i śpiewającą myszkę.. a tak na serio nie rób z siebie zdziczałej wariatki i weź nawet kolegę z pracy/osiedla.korona z glowy ci nie spadnie. a rodzinka jak to z nią bywa-i tak na swój sposób cię obrobi więc nie musisz się specjalnie wysilać. wszystkim nie dogodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z psem jak ulał :D z koleżanka na bank powiedza że lesba boże 30 lat a rozum :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie rozbrajaja
ludzie, ktorzy na serio wzieli wypowiedz autorki :D przeciez to ewidentne prowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie rozbrajaja
przynajmniej jakies inne niz "znalazlam w jego tel. sms do kochanki" albo "ocencie moja fote". na wesele z psem - pozytywnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzisiejszych czasach wszytko jest mozliwe wiec i na wesel z psem można isc :D no z koleznaka tęz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość before30
odwróce pytanie, co byście zrobiły gdyby na wasze wesele przyszla twoja koleżanką z inną dziewczyną jako osobą towarzyszącą /niekoniecznie będące lesbijkami/ o psa pytalam , bo to mój najlepszy przyjaciel, skoro przychodzą bachory, to i mój maly piesek mógłby być, nie chcę go zostawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wesele na ktorym byłam swaszką, starsza drużka przyszła z kolezanka bo tydz przed weselem zerwałą z chłopakiem. Starsi sie troche oburzyli i mysleli o nich ze sa lesbijkami a ja musialam im tłumaczyc. Mi to nie przeszkadza ale osoby starsze mogą źle to odebrac a po co takie gadanie zreszta to troche glupi wyglada jak dwie dziewczyny ze soba tańcza. A co nie masz zadnego kolegi?? To napisz ogloszenie na necie zaraz znajdzie sie chetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość before30
mam kolegów, ale niesprawdzonych, na dość przecież specyficznych imprezach-jakimi są wesela.nie każdy się nadaje.miałam niestety okazję się przekonać.latem byłam na weselu u mojej rodziny, zaprosiłam kolegę, wcześniej b.sympatycznego , i spokojnego, myśle nadaje się na taki rodzinny spęd.a on? upił się do nieprzytomności, porozbijał kilka szkieł, potem gdzieś się zmył, nigdzie go nie było, na 2-gi dzień od rana też tankował, nie bylo z nim kontaktu.w ogole takiego wstydu mi narobił, że naprawdę lepiej było i ść samej, tymbardziej że poznałam tam fajnego kolesia-więc chociaż to sobie odbiłam krótkim romansikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokoko
ja mysle ze powinnas przyjsc z ukochanym psem i udawac pare ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryjjka
Ten pies to na pewno dla śmichu, ale na wypadek jakby nie - psa na wesele nie bierz, bo sie umęczy :)Hałas i tłumy to nie jest to, co psu jest potrzebne do szczęścia. Jak najbardziej mozesz wziać koleżankę. Nawet jak powiedzą ze lesba - to od kiedy nie wolno byc lesbą? Jakbym szła do rodziny, ktora mi lata koło dupy, to bym sie nie przejmowala, ze mnie rozniosą na jezykach, wręcz bylaby to dla mnie przyjemnosć :P A starsze osoby, zamiast się gorszyć, niech sie uczą, ze homo maja takie samo prawo żyć jak hetero. Na pewno bym nie brała kolegi tylko po to, żeby udawał, ze jest moim chłopakiem albo jest mna co najmniej zainteresowany. Wex ze soba po prostu osobę z którą sie bediesz dobrze czuć - obojętne, czy to bedzie kolega, kolezanka, nauczyciel czy kierowca autobusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość before30
dzieki za odpo, przynajmniej macie otwarte spojrzenie. skoro już o weselach i konfliktach typu- czy można pozostać sobą czy poddawać sie hipokryzji zwanej tradycją,a przez niektórych religią. chodzi o to, ze nienawidzę tych prymitywnych zabaw weselnych , oczepin zwłaszcza- czy mogę-tzn. wiem, ze mogę,ale jak to zrobić kulturalnie, zeby to zostało zrozumiane.nie chciałabym się uciekać do chowania w toalecie.tylko otwarcie odmowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryjjka
Wiesz - to jest tak : jak ci, którzy sie tym zajmują, mają takt i kulturę, to nikogo nie wyciagają na siłę. A jak są chamami bez wyczucia, to bedą chodzić i wręcz wyciagac za szmaty. Do nich dotrze dopiero, jak sie na nich wydrzesz, a nawet wtedy nie uznają, ze masz prawo, tylko sie obrażą i stwierdzą, ze jestes sztywna i niewychowana. Kij im w nery. Zawsze możesz powiedzieć, że cie muli i zaraz sie zerzygasz - na przykład. Więc nie chcesz się ruszac z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×