Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona Mała Kobieta ...

Faceci... kochać i nienawidzieć jednoczenie?

Polecane posty

Gość Zagubiona Mała Kobieta ...

Jestem w trudnej sytuacji... nawet nie wiem od czego mam zaczac... Kocham pewnego PANA, ktory mnie dosc dziwnie traktuje. Zaszlam z nim w ciaze, ale usunelam, poniewaz plod byl uszkodzony. Mialam wybor urodzic chore dziecko albo usunac - usunelam. On obiecywal, ze kazda moja decyzje poprze, ze bedzie stal murem za mna. No i po usunieciu ciazy minal juz z miesiac, a on ze mna zerwal. Umawial sie z inna dziewczyna ;/ mi powiedzial, ze mnie nie kocham juz ;(... Po jakims czasie nie wyszlo mu z ta dziewczyna a ja sie dowiedzialam dlaczego mnie rzucil tak naprawde... Jego rodzice mnie nie akceptuja, robili mu codzinnie awanture o mnie (wydawalo mie sie, ze mnie lubia na pocztku), twierdza, ze mam za duzo problemow (chyba rodzinnych i zdrowotnych), ze jak bedzie ze mna zyl to bedzie mial ( przepraszam za wyrazenie) przej**ane z zyciu, wiec sobie wybaczyismy i wrocilismy do siebie(ta dziewczyne tumaczyl tak, ze chcial zapomniec o mnie bo mu bylo ciezkoa nie wyszlo bo myslal i mnie). Duzo rzeczy mu wybaczylam tzn. spotykanie sie z innymi laskami po kryjomu... Jakos to przebolalam... Mielismy teraz wspolne plany, zamieszkac razem... A dwa dni po naszych planach On mi mowi, ze sie wyprowadza do innego miasta, bo tam jest lepsza praca i wogole. Dal mi nadziej na wspolne plany po czym dwa dni pozniej zakopal ja 10 metrow pod ziemia. Zbliza sie termin jego wyjazdu - koniec grudnia, poczatek stycznia. Nie wiem co mam robic... Nie chce byc dziewczynka na weekendy( taka zabawka do sexu... bo zawsze twierdzi, ze jestem dobra w te kloci), bo po pracy o 16 na pewno nie bedzie wracal grzecznie do domu i klad sie spac czekajac na weekend. Po tym co mi zrobil, rozum mowi bym go zostawila, a serce nie pozwala. Czasem cierpie jak jestem z nim, a jeszcze gorzej jak jestem bez niego... Nie wiem co mam robic, nie moge z nim tam mieszkac, bo on nie da rady narazie utrzymac dwoch osob... bo ja nie pracuje bo sie ucze dziennie i musze czekac na alimenty od rodzicow ( majac lat 17 wyprowadzilam sie z domu) a dopiero teraz sie obudzilam i bede robic im strawe... Dziewczyny co ja mam robic, kocham go nad zycie... Czasami jak to w milosci sie strasznie ponizalam, wybaczajac mu jakies glupoty, ale nie chce byc bez niego.... nie wiem co mam juz robic tylko siedze i placze dzis w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhfg
Kużwa już zakładałaś ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ynytytyymujk
ojezu on na pewno byl przy tobie, zebys go w dzieciaka nie wciagnela. poza tym skoro usunelas, to ma juz spokoj i nic go przy tobie nie trzyma. a moze bylo tez i tak, ze wie, ze zdrowego dzieciaka nie urodzisz, ale to moze byc jego wina, a nie twoja, ze plod byl uszkodzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powaznie..cos Ty
dziewczyno?..kochasz go mimo takiego cierpienia jakie przez niego znosisz.?..ocknij sie..ŚWIAT JEST TAKI PIĘKNY!... a milosci nie dawaj lotrowi...zniszczysz sie.. Trzymam kciuki. Basia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za takie traktowanie
kochac??? ...masochistka jaks jestes czy co?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona Mała Kobieta ...
Nie jestem masochistka... On powiedzial, ze jesli bede chciala urodzic dziecko to bedzie stal za mna murem, jesli bede chciala usunac to tez bedzie stal za mna murem... Kocham go... Czasem mnie bardzo mocno rani. Ale tak pomyslec to jest wiecej plusow niz minusow... Nie wiem juz sama co ja mam robic, jak dla mnie to za duzo... Wszystko na raz aborcaj, problemy zdrowotne, problemy z rodzicami i wogole z cala rodzina dla ktorej juz nie istnieje nawet... Nie wiem moze sie boje samotnosci. Kiedys bym nigdy nie wybaczyla facetowi takich rzeczy, a on mi tak namatal w glowie i w sercu, ze mu wszystko wybaczam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×