paczuszki z jedzeniem dla gosci weselnych

kilka osob wspomnialo w moim poprzednim temacie o paczkach z jedzeniem na sniadanie dla gosci weselnych. Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam dlatego chcialabym wiedziec jak takie paczuszki wygladaja i czy goscie sie nie obraza ze dostali wlasnie takie paczki zamiast przygotowanego - gotowego do konsumpcji sniadania?

suchy prowiant: sucharki i woda.

na sniadanie?! w moich okolicach praktykuje sie jedynie dawanie pudelka z kawalkami ciast i wodki weselnej wszystkim gosciom przy wychodzeniu:P

a w moim poprzednim temacie kilka osob wspomnialo ze w pokojach dla gosci weselnych byly paczuszki z jedzeniem na sniadanie...ale co w nich bylo? jak one wygladaly? jakies ladne kartoniki czy cos? bo w sumie nie mam za bardzo pojecia o co chodzi

W cenie porządn3go hotelu śniadanie jest wliczone w nocleg. Więc pojęcia nie ma o jakich paczkach mowa. Kiedyś na wiejskich weselach, jak sie samemu biło trzy świniaki i krowę, to "nadwyżki" dawało sie gościom na odjezdne. Ale chyba nie teraz... z restauracyjnego żarcia...

flacha i ciastka. Tyle. Gdzie Ty żyjesz? Na weselu nigdy nie byłaś?

Chodzi Ci o suchy prowiant na śniadanie ? Wkładasz np do papierowej torby po 2 bułki z masłem serem wędliną, pomidor, jakiś sok w kartoniku, owoce, może być jeszcze po kawałku ciasta... Ja takie paczuszki przygotowałam dla przyjaciół, spali w domkach kempingowych - nie obrazili się, bo i za co? Bliską rodzinę jednak bym tak nie przyjęła...

Byłam na wypasionym weselisku,z poprawinami.Nocleg w domkach,poprawiny o godz. 14.A rano -zonk.Sniadanie trzeba było kupić.Kosztowalo fortunę więc poszliśmy do sklepu.Bardzo żałowałam,że nie wziełam wieczorem nic do jedzenia z sali.Kij ze mną i mężem,ale dzieci to jednak inna sprawa.Myślę,że taki prowiant na rano to nie glupi pomysł.

w moich stronach-pol polski- daje sie kazdemu(parze) na do widzenia paczuszke z ciastem +wodke,jakos jedzenia sobie nie wyobrazam