albo jestem uzależniona od neta albo mam depresje

Kiedy zaczeła doskwierac mi samotnosc (brak chłopaka, praktycznie brak znjomych) odkryłam neta. Najpierw czat, wchodzilam tam bo sie łudziłam że kogos poznam. Wyszło na to, że się tylko rozczarowałam. Więc jakis czas temu obiecałam sobie ze juz tam nie zajrze. Mimo wszystko znalazłam sobie nowe możliwości komunikacji a mianowicie to miejsce. Chyba oszlałam, nie potrafie juz normalnie zyc, zamiast zyc prawdziwym życiem, szukam szczescia w wirtualnym świecie. Wiem, że źle robie a jednak nie potafie tego przerwac. Potrzebuje radykalnych zmian, ktorych sama nie jestem w stanie dokonac.

widze ze nikt nie jest zainteresowany tematem

Pocieszę Cię, też tak mam...

razem razniej ale trzeba cos z tym zrobic

wspólnie cierpieć

Ale ja juz tak dluzej nie moge!!!!!

Mam tak samo... brak mi przyjaciela, bratniej duszy. Tutaj zaglądam od dawna, na czatach też czasem bywam. Ale tam nie da się chyba poznać nikogo normalnego... Internet to dla mnie równoległy świat. Mogłabym siedzieć 24 h na dobę. Ze względu na obowiązki jestem w stanie się oderwać, ale kiedy tylko mam wolny czas siadam do laptopa . Mam tak od momentu, kiedy najbliższa przyjaciółka mnie olała... zaczęłam wtedy szukać bratniej duszy przez internet i tak to się zaczęło.

to spraw sobie psa i wychodź z nim czasem na spacery

Po niektorych nickach widze, ze tak samo jak na czacie tutaj tez są stali bywalcy...sama juz nie wiem jak sie wyrwac z tego kola

Ja mam psa i wychodzę z Nim na spacery, ale to nie jest rozwiązanie problemu. Ja jestem osobą wrażliwą i uczuciową, chciałabym mieć kogoś , po prostu przyjaciela. Brakuje mi takiej osoby i dlatego szukać w necie.... tutaj można się przynajmniej komuś zwierzyć, czy pogadać.

rozumiem cie tez nie mam nikogo z nikim sie nie spotykam cale dnie spedzam w domu kafeteria to cale moje zycie towazyskie :(

Ble Ble masz 26 lat?

tak mam 26 lat myslalem ze nikt mnie nie tu nie czyta

o tej porze to tylko fanatycy :) ja siedzę w wannie z laptopem...

a ja zamierzam cos zjesc

a Ty Wacek Strażacki ile masz lat?

po wlaczeniu kompa odrazu wlaze na kafe jestem uzalezniony ?

Ble Ble... mysle, że tak

Ja też tak miałam. Tylko net, zero przyjaciół. Szukalam w sieci faceta, znajomych. Trwało to parę lat, aż... znalazłam faceta. Teraz net odszedł na dalszy plan. Planujemy slub, życie stało się realne, poznałam jego znjomych, mam tez paru swoich nowych odkąd oderwałam się od kompa i poszłam do pracy. Więc jak widać - sa plusy. Myslę że dobrze szukając też w koncu znajdziesz.

..i do łóżka gdzie można się oddać sennym marzeniom

gfdhfghfgh... i w końcu gdzie go poznałaś? na necie czy w realu?

Wacek strażacki....nie odp. na moje pytanie, zastanawiam sie ile lat maja osoby, ktore spedzają tu czas

Poznałam w necie. Właśnie poszedł spać, a ja usiadłam na chwilę do kompa. A szukalam wiele lat, mialam wiele randek itd... Założyłam profile na paru portalach randkowych, udzielałam się po parę godzin dziennie na kafeterii i na innych forach, siedziałam na czatach.... no po prostu net to było moje życie. Budziłam się i pędziłam do kompa żeby zobaczyć czy ktoś napisał itd... Żal mi było iść spać, bo przecież w necie tyle ciekawych rzeczy mogło się wydarzyć...

uzalezniony czy nie trudno by mi sie zylo bez kafeteri tu przynajmniej moge z kims pogadac

gfdhfghfgh... to niesamowite co piszesz, ja internet poznalam 3 lata temu ale nie mialam dostepu wiec bardzo rzadko korzystalam. Od okolo roku mam do niego dostep na codzien i mam wrazenie ze zaczynam sie uzalezniac. Wracam z pracy i od razu uruchamiam laptop. Wydaje mi sie że to chore.

od kiedy jestes na kafeteri ?

Ble Ble... mniej wiecej od tygodnia

ja od kilku lat i wiesz mi ona uzaleznia i nie dlugo nie bedziesz mogla bez niej zyc :o

Dość intymne pytanie jak na początek :)