albo jestem uzależniona od neta albo mam depresje

też wyskakuję z wanny bo woda się letnia zrobiła :) ale zajrzę rano...

dobranoc dobrej nocki :)

"Przyjmujac niewielki procent prawdopodobienstwa pomylki, bedzie to zakompleksiony, skryty w sobie czlowiek bez pasji i ciekawych zainteresowan. " to akurat będzie jej pasował bo przecież ona też taka jest a np.: skrajnego introwertyka nie nawrócisz na swój "jedyny słuszny" skrajny ekstrawertyzm

Nie jest on skrajny. Nie mowie, ze udzielanie sie na forach jako takie jest chore, tylko poswiecanie temu calej uwagi i czasu. I nawracac nikogo nie mam zamiaru. Ale mysle, ze choc jedna, odmiena, moze nawet radykalna opinia inna od poklepywania po plecach, lub laczenia sie w bolu "spoko, ja mam to samo" , tez sie przyda.

"To co piszecie jest smutne. Nawet troche zalosne.. Internet i Kafeteria calym Waszym zyciem?" Na narkotyki mnie nie stać. "Ludzie, idzcie do klubu, na spacer, do miasta." W kluby są dla pustaków, na spacery nie mam czasu chodzić tym bardziej, że piździ a do miasta wychodzę jak muszę coś załatwić. "Mowisz, ze nie masz zadnych przyjaciol. Ale napewno masz znajomych" A ja nie mam. Rozjechali się i zerwali kontakt. Nie mam ochoty starać się o nowych. Dobrze mi z samotnością. "Zaszywajac sie w domu przed komputerem nie polepszysz jakosci swojego zycia, tymbardziej towarzyskiego. " Nie chcę go polepszać. Jest naprawdę ok. Tym bardziej, że życie w tzw. realu nie oferuje mi nic ciekawego. "...bedzie to zakompleksiony, skryty w sobie czlowiek bez pasji i ciekawych zainteresowan." Za taki tekst to powinieneś w mordę dostać. Jestem skryty bo pełno takich buraków jak Ty na tym świecie "Jest tyle pieknych miejsc, tyle rzeczy do wyprobowania, zycie ma wtedy smak." I to wszystko absolutnie za darmo! Jak tak to ja jadę na Fidżi. "...I jestem przerazony. Jestem przerazony i pelen obaw... " Mięczak. I w dodatku o własną kobietę nie potrafi zadbać.

Hey. Doskonale to rozumiem. Sama jestem teraz w podobnym okresie. Straciłam w tym roku narzeczonego, niedawno straciłam najlepszego przyjaciela a do tego aby nie myśleć zabijam czas klikając od strony do strony. Co prawda nie szukam faceta w sieci, ale czytam mnóstwo pierdółek, które do niczego mi się nie przydadzą. Jeszcze w pionie trzyma mnie moja ukochana praca. Bez niej kompletnie bym nic nie robiła... Praca wymusza na mnie szkolenia, dokształcanie się. Więcej w domu mnie nie ma jak jestem. Ale gdy mam wolny dzień jak dziś..... zabijam czas.... A pomyśleć, że jeszcze pół roku temu miałam wyjść za mąż...... Pozdrawiam

02:27 [zgłoś do usunięcia] eM jak eM Ale jaki to facet? Przyjmujac niewielki procent prawdopodobienstwa pomylki, bedzie to zakompleksiony, skryty w sobie czlowiek bez pasji i ciekawych zainteresowan. Gdyby bylo inaczej, nie siedzial by tu czy na innym portalu szukajac znajomosci Ja sobie wypraszam

moze samo Ci to prazejdzie a jak nei to zacznij sie umawiac przz net to juz sie troch od teo swiata wirtualnego oderwiesz

mam podobnie jestem uzależniony od tego forum, nie mam realnych ludzi, na czatach też często bywam chcąc kogoś poznać czego jedynym efektem jest frustracja

Autorka wątku zniknęła :( To chyba wasze krytyczne opinie o kafeterianach...

Duzo sobie obiecywalam po tym watku kafeterii ale niestety :( padl.