usiłuję wgryźć się w mistykę pachwiny damskiej

ale wychodzi mi tylko zwykły orgazm kanibalistyczno-genitalny. Czyli wychodzi na to, że jestem jakimś psychologicznym prymitywem.

kobieta jako istota bez duszy nie może mieć w sobie nic mistycznego, nawet w owej osławionej pachwinie. Zalecałbym studiowanie filozofów w tym względzie !

gibek ty to jesteś ... genitalny poeta jakiś

:-))) :-))) :-)))

nie trywializowałbym bo w pachwinie jest coś z eschatologii i transcendencji naraz !

baranie, filozofia to nie klucz do orgazmu kobiety !!!

to nie Kant

a nie żadna mistyczna transcendencja

ludzie co wy z tą pipką się certolicie ? to jest coś głównie do walenia a nie do gadania.

kobieta zaiste jako płeć duszy nie posiada i posiadać nie może jednakowoż mistykę dostrzec można we wzburzeniu krwi męskiej a przeto i umysłu na widok płci gorszej jest to diabelstwo, którego tykać nie się nie należy lud a także wybitni panowie z rodów niepoślednich zażywają zbliżeń i wnikają wprost w pachwinę, która jest grotą diabła gdy jeno próżnej chuci służy ale taka jest wola Pana i nie nam robakom wnikać w nią

wgryzać się w szynkę świńską

e napisac ze mam ograzm ?