Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomaranczowa wyrodna mama

nie moge sobie dac rady...

Polecane posty

Gość pomaranczowa wyrodna mama

Musze to z siebie wyrzucic. Nie moge sobie zapomniec, ze przez pierwsze prawie 2 miesiace od porodu zajmowalam sie synkiem z obowiazku, nie czulam do niego prawdziwej milosci, potwornie mnie denerwowal jak plakal i mialam ochote dac mu w tylek gdy tak plakal i nic na niego nie dzialalo...:o (oczywiscie nie dalam, ale naprawde czasem mialam ogromna ochote...) Moj synek byl planowany, wyczekany, wymarzony...Staralismy sie o niego 10 mc, a tu gdy sie pojawil, ja, wyrodna matka nie czulam do niego tego, co myslalam, ze jest naturalne od samego poczatku... Teraz synek ma 3,5 miesiaca, kocham go nad zycie i mam tak potworne wyrzuty sumienia, ze tak myslalam, ze tak czulam i myslalam...Normalnie jak na niego patrze to jest on calym moim szczesciem, zycie i swiatem..., ale ta milosci przyszla z czasem i do dzis nie moge sobie wybaczyc, ze nie kochalam go tak od poczatku, ze mialam takie mysli...Boze, nie moge sobie dac rady z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzz
glupia, zazwyczaj tak jest:)nie lam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się ;) ja miałam potwornie trudny pierwszy miesiąc i nie raz siadałam i myslalam "po co mi to było???" :D a teraz dałabym się za nią pokroić ;) to chyba normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa wyrodna mama
Dzieki za wasze odpowiedzi. Zrobilo mi sie troche lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×