Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja mam spokojjjjjjjjjjjjjj

mieszkam zmoim misiem za granica

Polecane posty

Gość MisiaMysia
Ależ umiem - bękart to w staropolskim języku dziecko pozamałżeńskie... A autorka szumnie zaznaczyła, że z Misiem wychowuje SWOJE a nie WSPÓLNE dziecko. WIKIPEDIA: Nieślubne dziecko (pozamałżeńskie) – dziecko pochodzące ze związku pozamałżeńskiego, inaczej „z nieprawego łoża” (łac. 'illegitimi thori') lub dziecko naturalne (w prawie kanonicznym, w przeciwieństwie do dziecka prawego). Jego status był bardzo różny, zależnie od kultury w jakiej przyszło na świat. Niekiedy było piętnowane, lecz bywało także traktowane jak dziecko z formalnego związku. Inne określenia na takie dziecko to bękart (obecnie słowo o charakterze pejoratywnym) lub bastard (nieślubny potomek królewski). Często z bękartem mylony jest mamzer w judaizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaMysia
Za to dziecko jego i jego byłej ŻONY jest jak najbardziej z prawego łoża = nie jest bękartem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaMysia
"mieszkam zmoim misiem za granica i ex i jej dziecko moga mi naskoczyc i zrobie wszystko by w moim domu byl spokoj nie zaklocony przez ex " dom też do końca nie jest twój - w połowie jest Misia i jak mu się coś daj Boże stanie, to jego dziecko jest jego spadkobiercą = będziesz je musiała wtedy spłacić Ale pazerna Next tutaj mamy. Chyba najgorsza na całym forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam spokojjjjjjjjjjjjjj
alez ja mam tez bylego meza ..Mysiu Pysiu,,;)) twoj bekart to nie moj problem, A moje dziecko ma 2 tatusiow i mam dwoch ,,sponsorow,, facetow trzeba umiec trzymac za jaja Pysiu;)) ale tez trzeba miec wdziek Pysiu;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do krowy co nie zrozumiała
bosze, dziewczyno, weź się już nie pogrążaj :p napisałaś wyraźnie: "nie przeczytałaś ale jęzorem mielesz, tu akurat eks nie żyje i nikogo od "bachorów" i "bękartów" nie wyzwie" a teraz szukasz do czego to miało być - do niczego jednak twój durny wpis nie pasuje, bo na tym wątku WSZYSTKIE EX ŻYJĄ I MAJA SIĘ DOBRZE, jasne??? i u tej babci, która ma synową i byłą synową też OBIE ŻYJĄ :o żenada :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mysi Pysi
powiedz mi jak to jest, że dziecko jednej kobiety (nazwijmy ją EX) i jej byłego męża jest dzieckiem małżeńskim, a dziecko drugiej kobiety (nazwijmy ją NEXT) i jej byłego męża /a więc sytuacja identyczna/ jest "bękartem"? bo nijak się ma twój durny epitet do tej definicji, którą wkleiłaś, kiedy obie były mężatkami i obie mają dzieci ze związkow małżeńskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaa 236546
do Mysiu Pysiu pustaku podpisuje sie rekami i nogami, ludzie sa bardzo ograniczeni i mysla ze jak malzenstwo mieszka w jednym domu to jest on wspolny, a nie przyszlo ci mysiu pysiu do tej bystrej glowki ze moze oni mieszkaja w mieszkaniu jego rodzicow i zadne z nich nie jest wlasciclem? co za skomplikowane prawda hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaMysia
Nie mieszkają w domu rodziców, kochane Nexie, bo autorka zaznacza, że wyjechali za granicę, no i JEGO dziecko, które zostało w POLSCE, w razie śmierci matki zamieszkałoby w POLSCE z jego rodzicami. Po drugie - już widzę, jak autorka kupuje mieszkanie, żeby zamieszkać z parterem - przecież sama pisze, że z powodzeniem udaje jej się "trzymać za jaja" dwóch panów - byłego i obecnego, a przy jej podejściu, to pewnie obciąga na boku już trzeciemu, przyszłemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MysiaMisia
Jeszcze się tym sponsoringiem publicznie na forum chwali :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jesteś
>kocha moje dzieckoi jest super tata >nie mamy wspolnego dziecka >Jego dziecko to jego problem Jego dziecko to jego problem a twoje dziecko to... też jego problem? No zaraz, zaraz, to on ma twoje dziecko na karku cały czas, utrzymuje je ( bo sama piszesz o sponsoringu) a ty jego dziecko byś w razie nieszczęścia do dziadków na wychowanie odesłała? A z jakiej racji on ma się wyrzec swojego dziecka żeby cudze utrzymywać? I to dziecko takiej suki, co jego dziecka nie toleruje?Sama mu kukułcze jajo na wychowanie podrzucila a podnieca się, że jego dziecko to jego problem. On robi tyle dla twojego, może być coś zrobiła w zamian dla jego dziecka? Pięknym ciałkiem się tak nie podniecaj bo owo piękno dość szybko przemija i argumentu na trzymanie dwóch sponsorów za jaja ci braknie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia Mysia 12
I tylko dziecka żal. I Misia, bo myślę, że autorka tylko na anonimowym forum taka odważna... Gdyby facet wiedział, że jest sponsorem trzymanym za jaja, a jego dziecko może jego partnerce naskoczyć: mieszkam zmoim misiem za granica i ex i jej dziecko moga mi naskoczyc i zrobie wszystko by w moim domu byl spokoj nie zaklocony przez ex" to by w dooopsko kopnął, aż by mu noga na wylot przeszła i cały wdziek dziw*** diabli wźięli :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa z Rawy
Nie będę komentować wypowiedzi autora postu... do teściowej z Rawy. Szkoda klawiatury, to była odpowiedź na post autorki topiku. Znam podobną sytuację z życia moich najbliższych, podobną, ale jakże wymowną. Mój syn zostawił żonę z 2 dzieci i odszedł do innej. Zdarza się... I pewnie nie miałabym do niego o to żalu, gdyby wszystko odbyło się w jakiejś rozsądnej kolejności. Syn nie był w stanie trwać przy żonie w chwili , kiedy jego obecność była dla synowej najbardziej potrzebna - w chwili kiedy była w ciąży z drugim dzieckiem, a ciąża zagrażała jej życiu i życiu ich dziecka.Brakowało mu baby w łóżku i znalazł sobie. Ona również doskonale wiedziała, że on ma ciężarną żonę,dziecko... Po narodzinach dzieciątka po ojcu został ino kurz, ja musiałam pomóc, nie tylko finansowo, ale również zakasać rękawy. Zmuszona byłam wziąć roczny urlop bezpłatny, aby zająć się synową. Dobrze, że wspierała mnie rodzina - mam jeszcze 2 synów i córkę. A mój syn? Nie miałam z nim żadnych kontaktów, ta kobieta odbierała telefony i z pogardliwą miną informowała, że on teraz ma nową rodzinę, od starej odciął się, mają swoje dziecko... Dzisiaj, po 7 latach syn jest sam, przeprasza, kaja się, nie chce znać tej kobiety, ale nie mamy już dla niego serca, rzadko do nas zagląda, żyje na marginesie rodziny. Synowa[teraz już była, przeprowadziła rozwód] od 4 lat już sama zajmuje się dziećmi - mam nadzieję, że spotka na swej drodze przyzwoitego człowieka, nasz dom jest jej domem. Nasza druga synowa [syn zawarł z tą kobietą związek małżeński] tarabani do naszych drzwi. Wnuka zapraszamy, staramy się utrzymywać z nim częste kontakty, ale jego matka nie ma do nas wstępu - odbiera i odwozi wnuka jedna z moich synowych - i tylko ona kontaktuje się z nią, my nie chcemy mieć z nią nic wspólnego. Pewnie powiecie, że źle wychowaliśmy syna... Ot, zdarza się to i w najlepszych rodzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teciowo z rawyyy
zapraszac i utrzymywac kontakty z wnukiem to jest twoj psi obowiazek wiesz? i nie wiem czemun to za takie wyjatkowe uwazasz? stra suka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w którym kodeksie
jest napisane, że babcia ma miec kontakt z wnukiem ??? :D pewnie się jakaś kurwisia odezwała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym kodeksie
o którym cały czas piszą BYŁE żony, kiedy jakas babcia się odwróci od ICH dzieci :p wtedy jest wyrodna, bo z ich dziecmi MUSI utrzymywać kontakt i już widać prawo nie działa na wszystkie wnuki, z dziećmi next już nie ma obowiązku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa z Rawy
zapraszac i utrzymywac kontakty z wnukiem to jest twoj psi obowiazek wiesz? i nie wiem czemun to za takie wyjatkowe uwazasz? stra suka i tyle 21:47 [zgłoś do usunięcia] a w którym kodeksie Za wyjątkowe uważam- nasz kontakt. To jak jej pomagam finansowo, i nie tylko.Ojciec dziecka już dawno nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności A tak na marginesie, przekaż to autorce topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azunia
Do PANI, która twierdzi, że po śmierci matki dziecka jej faceta miałyby mieszkać z babcią a nie z ojcem, bo oni sobie OBYDWOJE tego nie życzą. Pomyśl o tym, że jak twój facet tak traktuje tamto dziecko, to nie może być dobrym ojcem dla Waszego potomka. A jeśli sytuacja byłaby odwrotna. Szczęśliwa byś była, jakby Twoje dziecko plątało się po domach dziadków i kogo tam jeszcze, bo tatuś się do swoich obowiązków nie poczuwa. Ja wychowuję dziecko sama, jego ojciec ma rodzinę (prawdę mówiąc moje dziecko jest owocem jego skoku w bok) i często się zastanawiam co może stać gdyby mnie zabrakło. Wątpię że jego ojciec przygarnąłby go do siebie. Wtedy dowiedziałaby o nim jego żona. I boję się jeszcze jednego, że jeśli on musiałby go do siebie wziąć, to czy oni nie zamieniliby jego życia w koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do azuni
po pierwsze primo, to topik jest z listopada 2009 roku :D po drugie, twoja analogia ma si jak piernik do wiatraka... "jak twój facet tak traktuje tamto dziecko, to nie może być dobrym ojcem dla Waszego potomka" a dlaczego niby NIE MOŻE? ma jakiś zakaz? nie słyszałaś o tym, że w niektórych rodzinach się faworyzuje niektóre dzieci? no to chyba łatwo sobie wyobrazić, że jak facet niecierpi jakiejś baby, to jej dzieci (dzieci które ma z nią) nie będą jego oczkiem w głowie :D ty WSZYSTKICH swoich chłopaków kochałas tak samo? i tak samo sie z nimi super czułaś? no bo jak nie, to według twojej durmnowatej teorii jak jednego nie kochałas, to juz i żadnego kochac nei będziesz! nigdy! widzisz sama, że bzdura :o "Szczęśliwa byś była, jakby Twoje dziecko plątało się po domach dziadków i kogo tam jeszcze, bo tatuś się do swoich obowiązków nie poczuwa" napewno nie, ale takich dzieci jest na świecie MNÓSTWO i co niby ona ma się każdym przejmować? ty się tylko swoimi przejmujesz, ona też, każda matka dba o swoje dzieci, to chyba normalne? a ty od niej wymagasz, żeby sie obcymi przejmowała, z jakiej racji?? reszta bez komentarza każdy ma swoje życie i odpowiada za własne błędy, ponosi konsekwencje swoich decyzji ty ponosisz swoje, była zona ktora facet zostawił swoje i niech tak pozostanie całego świata się nie zbawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na syna mam zaadzone alimenty 550zł mc. Alimenty zasadzone były 12lat temu. Od kilku lat mieszkam z synem za granica, zarabiam 10tys zł. Czy moge ubiegac sie o podwyzke alimentow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Jeśli elementarne poczucie przyzwoitości ci na to pozwoli, to tak. A tak z ciekawości: - a ile zarabia ojciec dziecka? - a twój obecny konkubent ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec dziecka przeciez też może zarabiać 10tys a byc może nawet zarabia.A jak nie co mu stoi na przeszkodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to samo co i setkom tysięcy polaków, którzy zarabiają 2000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×