Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pete

Co robić gdy partnerka nie ma ochoty na sex poważne ptanie

Polecane posty

Gość pete

Witam, To mój pierwszy post tutaj więc wybaczcie, jeśli nie do końca będzie się trzymał przyjętych tu kanonów, ale jestem tu nowy. Do podzielenia się z wami moim problemem zmusiła mnie sytuacja i desperacja w której się w tej chwili znajduję. Jestem z moją dziewczyną pond 3 lata. Początki, jak wiadomo były wspaniałe, uczucie, miłość fascynacja... Choć nigdy seksu nie było jakoś przesadnie dużo nie skarżyłem się (chociaż jestem raczej typem "fana erotycznych doznań" i nigdy na ich brak nie narzekałem). Z czasem jednak zaczęło mi to nieco doskwierać. Najpierw powoli po jakimś roku, zacząłem delikatnie sugerować, że może moglibyśmy troszkę zwiększyć częstotliwość, że chciałbym być też nieco bardziej obdarowywany (choć wtedy jeszcze było w miarę ok). Tłumaczyłem sobie, że to dlatego , że nie mam własnego mieszkania, że niejako "rodzice przez ścianę" , kiedy moja dziewczyna spała u mnie, że na pewno to się zmieni. PO dwóch latach zaczęło być gorzej, seks zszedł coraz bardziej na drugi plan - dwa razy w tygodniu to był naprawdę wyczyn. Praktycznie mogłem zapomnieć o tym, że moja dziewczyna sama się do mnie dobiera. Wciąż wmawiałem sobie, że to dlatego, że takie warunki, że nie każdy jest taki jak ja, że liczy się tylko pasja i namiętność (moja dziewczyna działała na mnie jak afrodyzjak, po dwóch latach związku wystarczyło ,że spojrzała na mnie lub przeszła obok w krótkiej koszulce i majteczkach, a ja już byłem gotów by ją pieścić. Czekałem cierpliwie, raz na jakiś czas delikatnie wspominając, że czuję się trochę pominięty, ale wychodziły z tego tylko kłótnie – że się czepiam, że jako to, że ona nic na to nie poradzi bo ma taki popęd i w ogóle. Postanowiliśmy , że odstawi tabletki – wiadomo, mogą hamować popęd. Nic to nie dało. Znów próbowałem rozmawiać, ale dowiedziałem się, że po prostu taka już jest – jak dochodzi do seksu , to jest super, ma świetne orgazmy, ale… nie czuje w ogóle tego popędu, tej chęci do inicjacji (wyjątkiem są momenty kiedy kończy się jej okres). Wciąż łudziłem się nadzieją, że kiedy zamieszkamy razem to coś się zmieni… Od trzech miesięcy mieszkamy w nowym mieszkaniu, kompletnie wyremontowanym, pięknym, takim jakie sobie zamarzyła i zaprojektowała. Kochamy się raz w tygodniu  Jestem totalnie załamany – nie wiem co robić. Mam dość „dobierania się” i proponowania seksu. Czuję się totalnie sfrustrowany, tym bardziej (błagam, nie odbierzcie tego jako próżność), że jestem naprawdę przystojnym facetem i wiem, że podobam się innym kobietom. Nie chcę zdradzać mojej dziewczyny – kocham ją ponad wszystko, ale sam już zaczynam wariować. Ja mam naprawdę ogromny temperament, mógłbym kochać się codziennie, fantazjować, eksperymentować robić mnóstwo dzikich i szalonych rzeczy i… strasznie mi tego brakuje. Seks jest dla mnie niezwykle ważną częścią związku, a dla mojej dziewczyny sprawą raczej drugorzędną. Co robić, jak rozpalić w niej ogień ? Proszę kochane kobietki, pomóżcie…. W końcu ona ma dopiero 25 lat, a ja 28. Jesteśmy młodzi, powinniśmy być tacy namiętni , a ja z przerażeniem myślę co będzie za 5-10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaniaaniutek
Ja myślę,że powinieneś jej powtórzyć to wszystko co tutaj napisałeś, porozmawiać szczerze, bo jeśli to się teraz nie zmieni, to później może być jeszcze gorzej...Wygląda na to,że nie jesteście dobrani pod względem temperamentu niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pete
aniutek... próbowałem, chciałem spokojnie porozmawiać - kończyło się wściekaniem z jej strony i stwierdzeniem, że ona taka jest i koniec. żadnej pracy z jej strony :( ja nie mówię , żeby było tak jak ja marzę (spontaniczny seks przed wyjściem do pracy, obudzenie miłością francuską, pikantne smsy, czy maile ze zdjęciami, frywolna bielizna), ale ... chociaż odrobinę w moją stronę , chociaż odrobinę i mógłbym to znieść :( bojaboja - problem jest taki , że dla niej seks mógłby istnieć tylko wtedy kiedy ona ma ochotę, moje potrzeby się w ogóle nie liczą. Najgorsze jest to, że jest cudowną , piękną i niezwykle seksowną kobietą, któa po 3 latach wciąż niesamowicie mnie kręci i podnieca, ale łapię się ostatnio na tym ,że czuję coraz mniejszy ogień, kiedy znów jestem odsuwany na bok :( Nie wiem co robić, kocham ją. Zastanawiam się nad tym, czy nie znaleźć "na boku" kogoś z kim mógłbym spełniać moje fantazje, bez żadnych uczuć, tylko seks, bez żadnych uczuć... Kiedyś nie mogłem w to uwierzyć, ale powoli zaczynam rozumieć facetów, którzy mówią, że kochają swoje partnerki, ale mają kochanki z którymi spełniają swoje fantazje (rozumiem to tylko wtedy,kiedy w grę nie wchodzą żadne uczucia). Cholera... sam już nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionabojaboja
Nie czytasz uważnie albo nie rozumiesz. Tak, Twoje potrzeby się nie liczą. A jej potrzebą jest święty spokój kiedy nie ma ochoty na seks, a nie spełnianie Twoich wymysłów, a z tym Ty nie chcesz się liczyć! Teraz dotarło?! I jak zwykle to samo, kolejny idiota, który myli miłość ze zwykłym pożądaniem. Kocham ją, ale znajdę sobie inną dupę do ruchania. Idiota. Kocham to i w moim rozumieniu i każdej zdrowo myślącej i szczerze kochającej osoby to w Twoim przypadku - zostawię ją, bo również darzę ją szacunkiem i daję jej prawo do traktowania prze kogoś tak jak sam chcę być traktowany. Wkurwiłam się brzydko mówiąc. Rozumiem, że zamierzasz powiedzieć jej o tych swoich planach co do znalezienia kogoś na boku. I oczekujesz, że odpowie, że Cie kocha i zgadza się i będziecie żyli długo i szczęśliwie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohohihi
A moim zdaniem ona juz sie stara poswiecac, pewnie raz na tydzien to i tak duzo dla niej :P Nie pociagasz jej. Wiem z autopsji ^^ Kocha ale Ciebie - nie Twoje cialo. Sa faceci ktorzy fajnie wygladaja w ubraniu, ale bez... hmm... Trzeba bylo pornusow tyle nie ogladac, to teraz nie mialbys problemu z durnymi fantazjami. Sad but true :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja mam taka sama
sytuacje,tylko ja jestem kobieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja ma taka sama
autorze moze mi cos poradzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pete
Bojaboja widze, ze kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi... A szkoda, bo liczylem na szczera porade. Od 3 lat nie spojrzalem na inna kobiete, nigdy nie ciagnelo mnie do nich i nie ciagnie, tylko nie wiem juz co robic. Stawiasz sie tylko w jednej sytuacji - jej jako biednej i nagabywanej, ale co z druga osoba... ja chce isc na kompromis, znalezc rozwiazanie, nie chce zdradza, bo nigdy tego nie robilem i nie potrafie tego zrobic. predzej odejde. mowie tylko, ze rozumiemi facetow, ktorzy sa w takiej sytuacji jak ja i nie potepiam ich tak jak kiedys ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionabojaboja
A Ty nie chcesz zrozumieć, że to i tak prędzej czy później skończy się na Twojej zdradzie. Ja aż za dużo rozumiem z tej całej sytuacji. Rozumiem, że można mieć większe potrzeby od partnera i można kochać i stawać na głowie, żeby wyszło. Tak się składa, że byłam po obu stronach opisanej przez Ciebie sytuacji- po prostu niedopasowania pod względem temperamentów i jak Ci tłumacze, że nie ma kompromisu w tej sytuacji, a ta opinia nie jest podyktowana moimi wymysłami, tylko bardzo bolesnymi doświadczeniami. A od myślenia o zdradzie, a zdrady bardzo blisko przy takim temperamencie jak Ty masz. I w odróżnieniu od Ciebie ja mimo, że też rozumiem, to potępiam i nie toleruję zdrady i zdradzaczy. Bo jakichkolwiek tłumaczeń nie robić dla pieprzenia kogoś na boku i wmawiania, że się kogoś innego kocha, to dla mnie zawsze to będzie oszustwo a do oszustów mam obrzydzenie i tyle. A Tobie powtarzam po raz kolejny kompromisu w tej sytuacji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajfhjlksdhfjkdsaghlk
wspolczuje :-( ona sie nie zmieni, moze byc tylko coraz gorzej. mysle, ze nagle wroci jej apetyt kiedy bedzie chciala zajsc w ciaze, potem zajmie sie dzieckiem i seks bedzie 1-2 na miesiac! nei chce nic mowic ale juz sie na to zanosi. przerabialam to. moj kochanek ma taka wlasnie zone a ja takiego meza. juz nei naciskam bo mamy siebie :) nie chwale sie bo nei ma czym ale moje wieloletnie prosby zostaly olane wiec ktiregos pieknego dnia stalo sie.... a zawsze bylam ostra przeciwniczka takich ukladow, niesty obojetnosc partnerow pchnela nas do tego ostatecznego kroku. wspolczuje i chyba wiem jak sie to u was skonczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ansdlsandlsand
zastanawiasz sie co bedzie za 5-10 lat powiadasz? juz ci mowie... albo bedziesz ja zdradzal i moze nigdy sie o tym njie dowie, albo odejdziesz do namietnej kochanki, albo ona ie dowie, wykopie z domu i na tym sie skonczy. podzili chate, dzieci zabierze i wyzwie od najgorszych ze jej nigd nie rozumiales, bo wina obarczy tylko i wylacznie ciebie. wiesz, kobiety maja to do siebie, ze uwazaja sie za matrony, dzis moze fajna z niej dziewczyna ale widac, ze nie liczy sie kompletnie z twoimi potrzebami i sama doprowadza do dramatu. a potem ty bedziesz tym najgorszym bo masz zwierzece zachowania :P madrych decyzji zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij od pokazania jej treści swojego postu, myślę, że wynika z niego wprost, że w tym jednym temacie nie zgraliście się i to musi do niej dotrzeć. Ona powinna zrozumieć, że to nie sa twoje fanaberie, tylko poważny problem, który może zrujnować wasz związek. Poza tym mówisz, że proponujesz sex, dobierasz się, a powineineś raczej budować nastrój i zachęcać ją do niego subtelnie. Może w tym tkwi problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssss
ameryki nie odkryłes...więc dlatego od wieków faceci mieli coś na boku dla tych figli sexualnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj czytałam post dziewczyny, która chce opuścić faceta z powodu braku z jego strony zainteresowania seksem... Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pete
Dziękuję za dwie ostatnie odpowiedzi - próbe zrozumienia. mojaboja - Tobie też bardzo dziękuję za szczerość - doceniam to, naprawdę. Ja nie chcę się poddać - poświęciłem temu związkowi ponad 3 lata, oddałem wszystko, nie poddam się tak łatwo. NIe wiem, może podsunę jej jakieś książki, powolutku postaram się rozbudzać, nie będę w ogóle naciskał, próbował zainicjować seksu, pozwolę jej przejąć inicjatywę. W ostateczności zaproponuję terapię... Warto, dla takiej jak ona warto spróbować wszystkiego. Dziękuję wam jeszcze raz... a co do mejgo temperamentu , to jakoś postaram sobie poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pete, będzie dobrze, wiele kobiet dopiero około 30 zaczyna kochać sex i naprawe się nim cieszyć;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiga
Przeczytalam calosc. Mysle ze powinienes zaczac ja troszke olewac i nie inicjowac seksu w ogole. A jak bedzie chciala to odmow pod jakims pretekstem. Nie zdradzaj jej, ale zastosuj rekodzielo na ten czas ;) Moze pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pete
olga - spróbuje :) Lewituje - wiesz.... masz duzo racji, ale ja przyznaje tez ze po tylu sytuacjach , kiedy lezelismy w lozku, ja delikatnie mizialem ja poszyji szepczac do ucha czule slowka , a slyszalem "daj mi spokoj", ze jakos stracilem do tego zapal, ale... moze faktycznie warto sprobowac raz jeszcze... tylko z drugiej strony, jesli seks ma byc zawsze poprzedzony kolacja przy swiecach, prezentami, zabieganiem - poczuje sie troche jak zebrak, (nie zrozum mnei zle, mam nadzieje, ze wiesz co mam na mysli), a mi brakuje spontany :) No ale... dziekuje, wasze rady naprawde sa warte pojawienia się tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććć
chciałabym takiego faceta, bo mój z litości to raz, dwa w miesiącu pozwala sie do niego dobrac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććć
dzieśięc lat po ślubie...dwójka dzieci, ja zgrabna, zadbana, pracująca żona...a jemu chyba pornuski wystarczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i same powiedzcie
Jak sie faceta traktuje jak zero, trzyma krotko za pysk i nie daje dupy to lazi przy nodze i skamle jak pies.I nawet nie mysli zeby odpuscic tylko krazy jak cma dookola lampy choc kazdy wie ze tylko sie sparzy. Ta dziewczyna bardzo dobrze postepuje. Trzy lata dupy nie dala a facet i tak powie , ze jest seksowna. Kazdemu innemu pewnie by mowil, ze taka baba jest oziebla. Czytajcie dziewczyny jak sobie chlopaka dookola palca okrecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo jak Ty
A ja mam tak jak Ty 😭 Tyle , ze jestem kobieta a mój facet to jakby z przymusu sie kocha :O Kurde mam tego dośc ! On praktycznie od zawsze nie lubił sexu Ale wiedział , ze dla mnie to barrrdzo ważne . Czuje się oszukana i załamana bo go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pistacja_zielona
a ja mam tak samo jak twoja dziewczyna. podczas seksu jest super ale tak ogolnie nie mam zadnego popedu, nie czuje tego podniecenia ze chcialabym sie kochac. ale moj facet ma na mnie sposob ;) np lezymy grzecznie ogladamy film a on mi wklada reke do majtek i od razu palec do pochwy. nic wiecej, wklada i trzyma lub bardzo delikatnie nim porusza. nie ma opcji zebym nie chciala wiecej :) ale wszelkie czule slowa jak i ostre slowka ze chce mnie piescic i ma na mnie ochote nie dzialaja, wrecz odstraszaja. tak wiec sporobuj mojego sposobu ;) mnie o meczy troche, tez bym chciala tak jak ty albo moj facet ze wystarczy ze na niego spojrze czy mocniej go pocaluje a on juz na maksa podniecony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pistacja_zielona
i nie wiem laski gdzie wy znajdujecie facetow ktorzy maja niskie libido. ja zawsze trafialam na takich ktorzy chca non-stop a przydaloby m isie trafic na takiego bezpopedowca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuhhhhhhhh
Co tydzień masz seks i jeszcze Ci źle :O Z moim facetem kocham się raz na dwa tyg. czasem co miesiąc (jemu to nie przeszkadza, sam nie inicjuje częściej) i nam to w zupełności wystarcza. Może ona co tydzień robi to tylko dla Ciebie a Ty masz jeszcze jakieś pretensje. Miłość to nie tylko seks i atrakcyjność fizyczna partnerki. Nie bądź egoistą myślącym tylko o swoich zachciankach. Jeżeli nie wystarcza Ci raz na tydzień to możesz zaspokoić się sam a nie od razu o kochance myśleć :O. Problem to by był kolego gdyby ona w ogóle z Tobą nie sypiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co takie temty nastraja
mnie zeby zrobic dobra kolacje seksownie sie ubrac dla swojego faceta bo dzieki takim topikom doceniam co mam,bardzo dobranego partnera:)wspołczuje autorowi ale wiesz myslle ze to nie jest kobieta dla Ciebie.Nie dlatego ze odmawia sexu ale dlatego ze nie liczy sie z Twoimi potzrebami dlatego ze odpycha i Cie nie docenia pomyśl nad tym,nie idealizuj jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Tu znajdziesz moje fotki i kontakt:http://sex-rozmowy.pl/patrycja_sex_telefon.html mam 20 lat ale juz odkryłam w sobie ogromny pociąg do bdsm. Wiem, że tylko jako Suka mogę osiągnąć orgazm. Wiem, że masz żonę, którą kochasz, jesteś dla niej romantyczny, namiętny. Wiem także, że pragniesz czasami takiej suni jak ja. Chcesz by Twoja niewolnica nie marudziła tylko pokornie wykonywała nawet najbardziej wyuzdane zadania. Jestem gotowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbował ktoś http://www.nepalherbs.eu/pl/ ? Jesli nie, zdecydowanie polecam każdemu. Działa w sposób ciągły i nie potrzeba pilnować godzin. Komfort uprawiania sexu jest naprawdę bardzo duży a erekcja jak u szesnastolatka.. Przerobiłem kilka suplementów i ten jest naprawdę najlepszy i zdecydowanie najzdrowszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×