Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takmismutno

Problem z alkoholem

Polecane posty

Wiesz dlaczego tak wielu facetów popada w alkoholizm? Bo nikt nie reaguje, jak piją i czują że na to jest takie przyzwolenie. Społeczne oraz ich kobiet. Kobieta pomarudzi, ponarzeka, ale nic nie zrobi. :( Nie zwalam wina na Ciebie, o nie! U Ciebie widzę chęć zrobienia czegoś w tej sytuacji. Jesteś świadoma do czego takie picie doprowadzi (współczuję dziadka). Ale jak nic nie zrobisz, to wiesz, jak to się u narzeczonego skończy. U Was. Będzie coraz gorzej (po ślubie)... :( Czas działać. Nie sugeruję Ci go zostawić, ale działać. Masz kilka możliwości: - nie jeździć z nim na imprezy (w każdym razie nie na każdą) - podjąć drastyczniejsze kroki jak on pije i prowadzi samochód (począwszy od kupna mu alkotestu, po zawiadomienie policji) - zerwać zaręczyny Twoje życie - Twoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
oczywiscie, ze ujelam. nie dociera. On tego nie widzi, twierdzi, ze robie mu przedstawienia bez przyczyny. A ja poprostu widze mojego dziadka. U niego tez sie tak zaczelo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie jest zly, poza tym alkoholem od wrzesnia nie mamy innych problemow w zwiazku. To on byl tym, ktory zaczal mowic o slubie i planowac przyszlosc." cos mi sie tak zdaje ze ty strasznie boisz sie zostac sama , dlatego jestes taka słaba i krucha w rozmowach z nim , dajac sie zbijać jednym głupim słowem : ze robisz problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
jak nie pojade z nim na impreze, to nie bedzie mial zadnego hamulca przed piciem. wierz mi. kiedys zadzwonil do mnie w srodku nocy-bylam wtedy w polsce, wracal z imprezy firmowej , naszczescie jego mama zabrala mu wczesniej kluczyki i zawiozla na ta impreze. w kazdym razie zadzwonil do mnie i nie wiedzial nawet gdzie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
nie daje sie zbic jednym slowem. Walcze z nim o to od 2 miesiecy. Oczywiscie, ze nie chce zostac sama. Za duzo poswiecilam dla tego zwiazku i zbyt duzo uczuc zainwestowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
Poza tym kocham go i nasze dobre czasy to nie jakas zamierzchla przeszlosc. Nie jestem do konca bezbronna, ale poprostu czasem nie mam sily. Tak jak dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcze z nim o to od 2 miesiecy. Oczywiscie, ze nie chce zostac sama. Za duzo poswiecilam dla tego zwiazku i zbyt duzo uczuc zainwestowalam. " Wiesz jestes na wspaniałej drodze do stworzenia sobie toksycznego małżeństwa " Dobrze ze jeszcze cie nie leje ... Bo pewnie dostała bys z otwartej w policzek , posmyrała sie i dała mu buzi :P Co z tego ze zainwestowałas uczucia ? Co z tego ze poswieciłas sie dla związku ? Wiesz zwiazek to partnerstwo i wsolna wsparcie , to wspólne rozwiazywanie problemów , to wspolne pokazywanie że jeden dla drugiego wiele moze zrobić ... z tego co widze to tutaj nie ma zadnego zwiazku .... To jednostronny układ ( twój układ)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
czasem zastanawiam sie, czy nie spakowac rzeczy i nie zniknac na pare dni po takiej klotni jak wczoraj. ale co to da, ze go zostawie.?odejscie to ostateczne i najlatwiejsze rozwiazanie. Juz raz odeszlam od faceta przez picie. to chyba jakis urok. babcia mi mowila- dziewczyny,co lubia kwasne jedzenie beda miec alkoholika za meza:/ nie wiem czy mam sie smiac czy plakac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem do konca bezbronna, ale poprostu czasem nie mam sily. Tak jak dzis. " to życze dalszego użalania :) Widać "gołym okiem" że jestes do tego stopnia pochłonięta strachem wiążącym sie z możliwościa rozpadu tego związku , że najzwyklej na swiecie boisz sie postawienia sprawy na ostrzu nożu .... bo liczysz sie z mozliwosci ze on powie " to idz w cholere" toksykologia juz na widoku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Jesli on nie ma problemu z alkoholem, jak sam twierdzi, to nie powinno tez byc problemu z wytrzymaniem miesiac bez niego. Nie ustepuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejscie to ostateczne i najlatwiejsze rozwiazanie." nikt ci nie każe odchodzić ... Proponowałem tylko brać pod uwagę na taka ewentualność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przykre eehhhs
mowisz, ze nie ma wiecej problemow, ze to jedyny? hm to poczatek gory lodowej:( ja sobie nawet nie wyobrazam w twojej sytuacji pocalowac chlopaka po tym piwie... bo to nie jest przyjemne... a co mowic cos wiecej.... :O musisz rzeczywiscie postawic ulimatum albo alkohol albo ty, ewentualnie % w weekendy? ale nie na umor..:O a pozatym, jesli jest tak zle, to najlepiej bedzie jesli w ogole przestanie pic, wspolczuje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmismutno
ja nie wiem, czy ja nie czekam na to az on powie "to idz w cholere". moze wtedy przestanie zalezec mi na tym zwiazku. Oczywiscie, ze nie chce sie z nim rozstac, ale postawilam mu wczoraj ultimatum- albo przestanie i zacznie cos z tym robic, albo odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko gdybać to sobie możesz i przez następny miesiąc. Tylko, że to nic nie da. Zamiast go prosić żeby nie pił - postaw warunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta_83
No mój ojciec to rzekomo od 30 lat nie ma problemu z alkoholem...powiem Ci tak...dziewczyno...on ma ciągotki do chlania...wiem, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić...ale ja bym wiała...tak jak uciekłam z domu od ojca pijaka..tak uciekłabym od niego...kiedyś Ci piekło zgotuje...a może wtedy być za późno..bo dzieci ...bo coś tam jeszcze...także moja dobra rada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, jesteś dupa wołowa. Tobie jest po prostu tak wygodnie. On ma kasę , daje Ci lepszą pozycję. No i JEST. :P Jesteś na najlepszej drodze do zostania żoną alkoholika. Gratuluję! Kolejna kobieta mająca nadzieję, że miłością uzdrowi chorego faceta. Ech, durne te baby są, oj durne. :( Was pomogą TYLKO radykalne i stanowcze działania! Zrozum to, kobieto! Co z tego, że wiele Was łączy (przeszłość)? Ty chcesz sobie zrujnować przyszłość. Następne 50 lat! :( Radykalne działania to: Przez miesiąc nie pije alkoholu. Ani łyczka! Jeśli wyczujesz od niego alkohol, odchodzisz (na zawsze - a nie na kilka dni). Definitywnie. I nie będzie przebacz. Jak się zbulwersuje tym "szlabanem" na picie, to powiedz mu "no przecież nie jesteś alkoholikiem, więc co to za problem dla Ciebie nie pić miesiąc?". :P P.S. Odejściem od niego - jak będzie wciąż pił - zrobisz mu tylko przysługę. Bo dasz mu jasny sygnał, że nie znajdzie sobie żadnej dobrej kobiety, jak nie zacznie się leczyć. Gdyby tak postępowała każda jego kobieta, dałoby mu to w końcu do myślenia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez miesiąc nie pije alkoholu. Ani łyczka! Jeśli wyczujesz od niego alkohol, odchodzisz (na zawsze - a nie na kilka dni). Definitywnie. I nie będzie przebacz." ale autorka tak nie potrafi !!! Woli pojęczęć że ją to boli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej to nie fair. On mi nie daje kasy, pracuje tak jak i on i zanim go poznalam zylam na podobnym poziomie jak i teraz. Nie jestem z nim dla wygody czy kasy. Bo kase moge miec bez niego. nie wierze, ze milosc go uzdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję! Kolejna kobieta mająca nadzieję, że miłością uzdrowi chorego faceta." a może autorka mysli że po ślubie wszystko sie zmieni ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Nie mysl teraz o tym, ile w ten zwiazek "zainwestowalas", tez czuciowo. Pomysl, ile sobie w zyciu "zaoszczedzisz" - wrecz uratujesz siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie jest potworem, nie zachowuje sie jak furiat nie robi awantur. Poprostu nie moge zrozumiec, dlaczego majacy prawie wszystko 20 latek musi co 2 dzien ic piwo i szukac wymowek.!poza tym wierz mi Regres, ze potrafie odejsc, juz raz to zrobilam. Ale nie chce przy pierwszym problemie uciekac i sie poddawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chce przy pierwszym problemie uciekac i sie poddawac." ale nie chcesz tez mu pomóc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Jesli nie chcesz sie poddac i uciekac, to zacznij dzialac. I nie mam tu na mysli rozmow z nim. Nawet dobry i wspanialy alkoholik...jest glownie alkoholikiem. Pomysl o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie jest potworem, nie zachowuje sie jak furiat nie robi awantur. Poprostu nie moge zrozumiec, dlaczego majacy prawie wszystko 20 latek musi co 2 dzien ic piwo i szukac wymowek.!" jak grochem o ścianę !!! Napisze dużymi literami bo może nie rozumiesz małymi że jest A L K O H O L I K I E M !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeroooowaa
,,Poprostu nie moge zrozumiec, dlaczego majacy prawie wszystko 20 latek musi co 2 dzien ic piwo i szukac wymowek.!'' Jak to nie wiesz ??? ???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze po slubie nic sie nie zmieni jak nic z tym nie zrobie. nie jestem bezbronna owieczka, zalezna od meza finansowo i bezradna, bo on zawsze wszystko zalatwial. To ja bylam sila napendowa tego zwiazku, zalatwialam remonty i formalnosci, bo moj zawod jest bardziej elastyczny, moge latwiej dopasowac czas. Wiec nie umre z bezradnosci jesli go zostawie. Ale nie chce poprostu spisywac tego zwaizku na straty. Czy to tak ciezko zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeroooowaa
Czy wiesz,ze alkohol niszczy mozg???? ,szczegolnie dwa platy mozgu: pierwszy odpowiedzialny za uczucia,a drugo odpowiedzialny za planowanie. Wierz mi on JESZCZE nie robi awantur,on JESZCZE nie podniosl na Ciebie reki... Mieszkasz w Niemczech ? Tam w kazdej poradni znajdziesz pomoc i rade.Myslalas o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×