Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kromka z maslem

BABCIA

Polecane posty

Gość kromka z maslem

Mam pytanie jak jest u was czy obie babcie sa sprawiedliwe czy zawsze jedna lepszta do dzieci a druga gorsza, ja mam 2 szeciomiesiecznych chlopcow moja mama jest w nich zakochana non stop by im cos kupowala dawala, zapraszala nas i rozpieszczala dzieic, ciagle chce nowe fotki jak wygladaja - dzielinas spora odleglosc, z kolei mama meza jakos calkiem inaczcej, nigdy im nic nie dala procz 200zl na chrzest i to wzsystko, jak sie uordzili i pojechalismy na wizyte tez nic, torche sie pobawi ale rzadko nas zaprasza dzieci jej praiwe nie znaja i jak tam jedziemy juz sami to placza, nie chodzi mi o to ze nic im nie daje choc biedna nie ejst bo to jej wybor, ale maz gdy widzi ze moja mama cos im daje to krzywo patrzy i mowi ze po cholere im ta pierdola, to jest nie potrzebne, wtedy mojej mamie jest przykro a ja jestem mega wqurwiona bo nie zabronie mamai im cokolwiek dawac a pierdol nie kupuje boi zawsze dostaja od niej przemyslane fjane zabawki do wieku lub ubranka a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obydwie babcie kochają wnuki. W miarę możliwości (pracują, mają dużo swoich spraw na głowie) je odwiedzają, albo dzieciaki jeżdżą do nich. Nie mam wrażenia że jedna kocha bardziej. Oczywiście moja mama zawsze będzie dla mnie przed teściową, ale jeśli chodzi o wnuki to są super babciami. Mało się wtrącają a dużo pomagają i dzieciaki uwielbiają swoje babcie i dziadków też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
NO ijeszcze mogeu mojej mamy je bez problemu zostwaiuc gdy mam do zalatiwenia pilna sprawe w jej okolicach, tesciowa zadeklarowala sie kiedys ze mam przyiwesc tylko ze ona nawet nie potrafilaby sie nimi zajac, niezna ich zywczajow, planu dnia itd no i chlopcy zle sie z nia czuja bo zwyczajnie jej nie znaja, torche to przykre bo chialabym zeby mieli z nia taki sam kontakt jak z moja mama, dodam ze maz ma mlodsza sioste 14 letnia ktora kocha ich najbardziej na swiecie jak sama mowi i jest z nimistrasznie zwiazana ciagle chce nas odwiedzac na tydzien z nimi bawic, to ona nas zaprasza a nie tesciowa dziwne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
no wlasnie a mi przykro ze tka jest i jeszcze to docinki meza, przjechalismy do tesciowej ich pokazac jak mieli miesiac to nic dla nich nie miala a wystarczyla zwykla grzechota za 5 zl ale ona nic, a jak moja mma wyskoczyla z prezentami to maz glupio patrzyl, juz chcialam mu powiedziec nie raz zeby byl zadowolony ze przynajmniej im cos jedna babcia daje ale wyszlabym na taka co jej na prezentach tylko zalezy a to nie prawda, tylko boli mnie to ze jak przjyechal teciowej mlodszy brat pokazac 3 dzeicko to miala dla tego malutkiego 3 komplety wyjsciowe na prezent i jakeis zabawki, na chrzest dalam tam 300zl jednemu dziecku i jeszcze jakis komplecik z ubrankami a mim nic jedynie te 200 na chrzest, jeszcze raz nie pomyslvcie ze nie wiadmom czego od niej oczekuje bo tak nie jest tylko wytlumaczyciue mi dlaczego prawdziwym wnukom pierwszym jakie ma nic nie da a dziecku brata to od razu nie wiadomo co? moja mama twierdzi ze robi to na pokaz i moze to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna zrozumiec
co ty chcesz przekazac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
nie wiem chcialabym po prostu zrozumiec czemu meza amtka taka jest nie zayta onich nigdy jak sie rozwijaja, jak rosna, nic jedynie pyta jego sistra, ona to cialge a tesciowa nic, moze ktos tak ma bo mi przykro jest bo wiem ze jak dzieic podrosna to sami sie pokapuja ze tmata bacia ma ich w dupie inawet tam nie beda chcieli jezdzic a chcialabym temuzapowbiec bo wiem co to znaczy niepsraiwedliwa babcia bo mialam taka ze strony taty, wnuki siostry taty to byly anioly a ja bylam zawsze ta gorsza, tzak jak wnuki braci taty, dla od siostry taty dzieci zawste byly slodycze, zabawki a pozniej pieniadze a dla nas gowno za przeproszeniem ii nie chosdzi tu ze jestem materialistka ale jak nie mam zeby dac wszystkim to nie daje nikomu a nie taka niesprawiedliwosc, a tesciowa to pewnie tez bedzie uwielbiala wnuki corki bo tak zazwyczaj bywa a ja teog nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interpunkcja literówki
napisz to jeszcze raz czytelniej bo nie da się tego czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
sory ale mam zjechana klawiature, nie mama polskich znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest
pewnie stara suka zapatrzona tylko w siebie skoro piszesz ze to pierwsze wnuki a ona nic tez taka mam teściową i dzieci maja po 6 i 5 lat i ostatnio jak tam byliśmy to powiedzieli-ze chcą do tej drugiej babci bo ja bardziej kochają i ona ich ale teściowa wywaliła gały i dobrze jej dzieci nie oszukasz i zauważają takie coś ze babcia z męża strony ma ich w dupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wolała dzewczynki
u mnie było tak, ze babcia która miała samych synów, i jedną wnuczkę i kilku wnuków rozpieszczała wnuczkę. Druga babcia miała córki, same wnuczki i jednego wnuka - zgadnij kogo rozpieszczała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iafhggg
najlepiej to naródź dzieci i oddaj ich babciom na wychowanie, ale idiotyzm, babcia jak chce to może pobawić ale nie musi, musisz to ty i twój facet , jak zrobiliście i urodziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 1987
ja myśle że dzieci jak dorosna to wcale nie będzie im niczego żal bo od małego sie nauczą relacji z babciami... i będzie to dla nich normalne... skoro ona nie potrzebuje kontaktów to nie jezdzijcie do niej tylko niech twoja szwagierka przyjezdza do was... nie wiem po co na sile sie komus zwalac na glowe i kazac mu sie z tego cieszyc... ja mam podobna sytuacje- moja tesciowa zaglaskuje mojego synusia a moja mama raczej malo go widuje i kupuje ale jak dzwoni to zawsze o niego pyta- wiec przestalismy do niej jezdzic i powiedzielismy ze jak chce sie z nim zobaczyc to moze przyjechac i chyba jutro do nas wpadnie ( po ok 2miesiacach) ale nic na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nierozumne
jak sama nazwa babcie wskazuje to, że one nie mają po 20-30 lat tylko są starsze i niejedna już pragnie trochę spokoju a nie bawić, sprzatać i gotować na okrągło rozwrzeszczanym wnukom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
a kto tu mowi o zostawianiu itd ja mieszkam od niej 1000km wiec jak widzi ich pare razy to chhyba powinna jakos bardziej wykazywac ze chce z nimi pobyc a nie ich odtracac ale macie racje nic na sile, ale skad sie wziely meza docinki ? z tego ze mu glupio iz jego matka nic im nigdy nie dala nie zaprasza id a moja mama ciagle wiec docina ze to nie potrzebne bo co ma powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a myslisz
ze z kolei takie nadskakiwanie i rozpieszczanie przez twoja matkę tez jest dobre? najlepeij by bylo znalezc zloty srodek miedzy tymi dwiema postawami babć bo ani jedna ani druga nie jest zbyt dobra:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
babcie po to sa zeby kochac i rozpieszczac, a rodzice zeby wychowywac tak uwazam i tak u mnie bylo babcia ze storny mamy to byla zawsze ukochana pogodna babacia, ktora mnie rozpieszczala, smarzyla pyszne placki lepila zemna pierogi, odbierala z przedszkola, a dziadek chodzil na spacery, zawsze jak cos chcialam to wystarczylo powiedziec i na mikolalaja czy urodziny dostawlaam wymarzony prezent, nigdy nie bylo prezentow bez okazji jedynie slodycze, nauczyla mnie poznie ze jak cos chce to musze jej w czyms pomoc bo za damro nic nie ma wiec mylam jej okna sprzatalam i za to jakie drobne zawsze na lody dostawalam, zawsze moglam sie je wyzalic jak bylam zla, mamie tez ale rodzice bylo od wychowywania, choc babcia zewsze swoje dobre rady jakos tam przemycala po ciuchu i wiele mnie nauczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to wyglada tak, że moja mama jest na miejscu, więc bardzo często do nas wpada, bawi sie z małym, nosi go, przynosi prezenty natomiast druga babcia mieszka ponad 200 km od nas, dzwoni lub pisze sms-y co slychac, cieszy sie z wnuka ale wiadomo, przez odleglosc nie widzi go (ale tu juz jej wina bo jak chcemy przyjechac to gadaja zeby nie jechac bo maly jest za malutki na takie podroze) nie wiem jak syn bedzie to traktował pozniej, dla mojej mamy jest to drugi wnuk, ale pierwszy z ktorym ma kontakt, wiec rozpieszcza, prezenty sa bardzo drogie, mimo ze mowimy ze prezesadza, natomiast dla drugiej babci to juz 3 wnuk wiec tez jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
z kolei babcia ze strony taty zawsze mi opowiadała o kuzynach jacy sa wspaniali tzn o wnukach od taty siostry, a nas wnuki od jej synow zawsze traktoeala gorzej, potrafila np zawsze jak sie dotalo swiadecto dawac za nie pieniadze jak sie jej przyszlo pokazac, moja mama tego nie popierala i nie pozwolila mi tam chodzic z tym swiadectwem po pieniadze jak inni bo ucze sie dla siebie a nie dla 20zl od babci wiec nie chodzila i babcia mowuila zawsze ze mam tak zle oceny ze sie wstydze widocznie, co bylo cholernie przykre bo uczylam sie zcalego kuzynostwa najlepiej, tak samo miala gdy przychodzilismy na ur zawsze byly czekolady dla dzieci siostry taty a dla nas juz ich nie bylo, tamci ja okradali i robili rone machölojki wykorzystujac jej zagubiebnie po zmianie pieniadza my nigdy ale to zawsze byli najlepsi, do dzis pamietam jak moj 8 lat mlodszy brat pokazal jej obrazek ktory dla niej namalowal a ona powiedziala mu ze Madzia (wnuczka od storny jej corki) maluje lepsze i pamietam mine brata wiec wie co to niesprawiedliwosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judzi87
Moja teściowa mieszka za ścianą i rzadko przychodzi do wnuka, ale nie martwi mnie to!!!!!!A moja Mamusia niestety nie doczekała wnusia, zmarła 3 miesiące przed jego narodzinami:-( ale napewno byłaby najlepszą babcią na świecie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka z maslem
a jak powinnam reagowac na glupie haselka meza gdy moja mama im cos kupi? nie kupuje pierdoly, naprawde, a jej prezenty sa naprawde fajne, ciesze sie ze cos kupi bo my budujemy teraz dom inie zawsze mnie stac zeby imn cos kupic fajnego nawet ostanio kupila fajne pizamki ktore napraswde sie przydaly bo stare juz na styk po za tym to sa blizniaki wiec wszystko potrzebne razy 2 i jest mi przykro jak maz gada ze po cholere te pierdoly a jej tez!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wredna synowa
powiedz od razu, że ci chodzi o forsę lub kupowanie, to, że ty budujesz dom to nie oznacza, ze babka ma was utrzymywać. Trzeba było najpierw podbudować dom a później dziecko, lub spłacać kredyt kilka lat więcej jeżeli chcieliście dziecka. To, że ciebie rozpieszczali babcie, dziadkowie to nie znaczy, ze wszystkie babcie, dziadkowie tacy są, nie jednym zdrowie nie dopisuje. Po drugie u mnie jak mama bawiła siostrze dzieci to ta narobiła ich jak zwariowana i babcia, teraz pada nas i chodzi koło wnuków, bo matka się nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 tygodniowa mama
myślę, że Twój mąż moze być zazdrosny, że Twoja mama odnalazła się w sytuacji babci a jego matka nie. Radzę uwadzi uciąć konkretną rozmowę, że nie życzysz sobie takich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo zawsze są dziadkowie nr 1
i dziadkowie nr 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00fairy00
A ja Ciebie doskonale rozumiem.U mnie sytuacja wyglada nieco inaczej ale podobnie.Jestem w 22tygdniu ciązy,teściowa nie zapytała mnie ani razu jak się czuje i już ja nie jestem ważna ale nawet nie zapyta o wnuka,dodam że pierwszego.Troche mnie to boli że się nim nie interesuje bo ja to tak odbieram,tym bardziej że jesteśmy po stracie pierwszej ciąży i wie jak bardzo cieszymy się że tym razem jest wszystko dobrze.Niewiem jak będzie jak urodzi się synek ale podejrzewam że podobnie.Sama nic nie mówie bo nie będę się narzucała.Ona nawet niewie na kiedy mam termin porodu!! nie zapytała jakie imię dla dziecka czy rozwija się prawidłowo.Jak dowiedzieliśmy się o płci mąż zadzwonił do domu powiedzieć,matki akurat nie było więc powiedział siostrze która mieszka jeszcze w domu rodzinnym a matka nawet nie oddzwoniła zapytać o szczegóły,widziałam że mężowi było przykro. Ostatnio zaprosiła nas na obiad nie wspominając wcześniej że jest chora.Jak zajechaliśmy to myślałam że szlak mnie trafi,była blada jak ściana,zakatarzona i kaszląca co chwila.Wystraszyłam się że mnie zarazi ale ona chyba miała to gdzieś.Kompletna znieczulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja nie wiem czy babcie mojego syna pamiętają chociaż jego imię, zero zainteresowania, moja matka tylko raz go widziała, matka męża wcale. Dziecko ma rok, ja nie narzekam, mam święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacia tez chce wypoczac
jedna mądra wypowiedź a nie narzekanie i czekanie na darmową forsę i pomoc ze strony dziadków, no bo jak się narobiło dzieci i ma się dosyć ich utrzymywania i bawienia, to liczy się na darmochę. Teraz jest kapitalizm i w kapitalizmie babcie i dziadkowie też sie zmienili. Na zachodzie już pełnoletnie dziecko samo siebie utrzymuje natomiast dziadkowie wypoczywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma to swoje ewolucyjne
uzasadnienie - Twoja matka Twoje dzieciaki kocha bardzo i je rozpieszcza bo wie, że są Twoje (a tym samym w nich utrwaliły się i jej geny). Natomiast teściowa takiej pewności na 1000% mieć nie może (teoretycznie), bo mogłaś pójść w tango i jej syn nie musi być ojcem tych dzieci, ergo - jej geny mogły się w nich nie utrwalić, stąd mniejsza chęć do "inwestowania" w te dzieci i czasu i pieniędzy ;) Tyle nauka ;) A najprawdopodobniej baba po prostu z zasady nie lubi dzieci i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofial
A co ma piernik do wiatraka?? zainteresowanie wnukami akurat nie kosztuje nic tylko chwili czasu.Iniewiem o jakim zachodzie piszesz?? ja mieszkam na zachodzie i jakoś nie zauważyłam pełnoletniej samoutrzymującej się młodzieży,wręcz przeciwnie rodzice łoża na wszystko i nie są to małe pieniądze.Nie powtarzaj głupot jak niewiesz co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma to swoje ewolucyjne
A więc dzieci córki są bardziej kochane przez dziadków niż dzieci syna i wasze historie to potwierdzają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×