dobic

niektore z nas sa zmotoryzowane, w moim przypadku , jako inwalidka troche krece kolkiem, co prawda z bolem , ale prawidlowo i przepisowo, jak dla kogo , ale dla mnie samochod jest w pewnym sensie wybawieniem. ----- tylko, ze ddrogowcy chca nas wykonczyc , wlasnie tych inwalidow!!!!---- podjazdy sa marne , albo wysokie progi ( kolo ZUSU, ktos sie zlitowal), albo wielkie dziury, albo z malo !!!.---- wjezdzajac na parking dla inwalidow przy URZEDZIE WOJ. od strony ul. Kopernika, nie wiem co, ale cos mi sie oberwalo , ......ogromna poprzeczna dziura- ......... naprawa????----- mam tylko 467 zl emerytury netto !!!????---