Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak przetłumaczyć na angielski

jak przetłumaczyć na angielski

Polecane posty

Gość jak przetłumaczyć na angielski

jak przetłumaczyć na angielski - magister inż. ? Dzięki z góry !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak przetłumaczyć na angielski
ja myślę od wczoraj i jakoś mi nie przyszło nic sensownego do głowy. Trzeba wziąć pod uwagę ichni system edukacji. I dalej czarna dziura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.Sc. Eng.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka x
Nie ma czegos takiego jak magister inzynier. Odpowiednikiem magistra jest Master degree i teraz w zaleznosci od tego co sie studiowalo, moze byc Master of Arts, Master of Science itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M.Eng, ME or MEng) or Master of Technology (abbreviated M.Tech or MTech),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak przetłumaczyć na angielski
Lenka - WIELKIE DZIĘKI !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master of Science
http://pl.wikipedia.org/wiki/Master_of_Science Dosłowne tłumaczenie nie jest uznawane. Ogólny tytuł zależy też czy osoba, która go posiada zdobyła tytuł magistra inżyniera po studiach jednolitych czy po dwustopniowych. I choć przed nazwiskiem i "na co dzień" przedstawia się jako Master of Science, to różnica jest w dokumentach. W pierwszym przypadku jest wpisany tylko jeden tytuł (Master of Science, czyli wspomniany magister), w drugim przypadku- wpisane są zarówno Master of Science jak i Bechelor of Science (czyli magister + inżynier).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master of Science
W tytule inżyniera wkradła mi się literówka. Powinno być Bachelor of Science.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak przetłumaczyć
szkoła policealna ?? Dzięki wszystkim za pomoc !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dasz to cv i ci napiszemy po angielsku to szybciej bedzie ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedrona255
BARDZO PROSZE O TLUMACZNIE. wiem ze to duzo , ale moge sie jakos odwdzieczyc:) Mam 19 lat. Jestm szczupla i wysoka kobieta. Niezwykle interesuej mnie zdrowy styl zycia. Wkrotce zaczynam studia z dietetyki na wydzile Żywienia i Żywności Człowieka. Pochodze w Polski i mam wiele pytan. Mieszkam w malym miescie, gdzie nie mam sklepow z ekologiczna żywnością, a jeśli pojawiaja się jakies ekko produkty w makrtach to tytko jest to suchy prowiant. Zreszta w wiekrzych miastach w Polsce, również jest problem z znalezieniem dobrej jakości świeżych warzyw i owocow (często graniczy to z cudem). Chciałabym żeby moja dieta składała się z 60% z warzym, 20-30% z owocow i 10-20% to bylyby ewentualnie chleb razowy, jogurt naturalny, bakalie. Już od miesiąca nie spozywam zadnych cieplych posiłków (cieple SA tylko napoje typu herbata, z której tez nie dlugo zrezygnuje, pozostając jedynie przy cieplej wodzie). Czuje się dobrze. Interesuje się bardzo dietetyka, zdrowym odzywianiem i organicznymi uprawami. Wiem ze warzywa za nawozone m.in. pestycydami, a owoce SA dosladzane i modyfikowane genetycznie. Warzywa i owoce kupuje w malych sklepach (warzywniakach) i w hurtowniach warzywnych. Ale widze jak sa czasami przechowywane i ze już w hurtowniach nie sa pierwszej świeżości. Czy takie warzywa i owoce mogą mi zaszkodzic. Obawiam się ze sporzywanie ich w tak dużych ilościach (80% dziennie) może mi zaszkodzic, tzn mogą zaszkodzic mi szkodliwe azotany. Co pan o tym sadzi?? W Polsce (szczególnie w mniejszych miejscowosicach) niemożliwe jest kupenie owocow morza , trudno dostępne sa również kielki (chodz te mam zamiar hodowac w domu), egzotyczne owoce, .. Latem ale jest to okrez max 4 miesiecy, w spora ilosc warzyw i owocow zaotaroje się u dzidkow (forma wykopywania samemu z ziemi warzyw i zrywania owocow prosto z drzew przemawia do mnie najbardziej, a źródło jest najwiarygodniejsze). Pozostala czesc roku to okres najgorszy, bo o ile jesienia zapasy sa w miare swieze, to im pozniej tym jakość gorsza.. pozostaje mi wiec zaopatrywanie się w zwykłych sklepach lub hurtowniach (gdzie pochodzenie porduktow nie jest pewne i nie mam pewności co do sposobu ich transportu). Czy Pan pije herbaty ziolowe?? Czy powinnam takowe pic?? Czy sa naprawde zdrowe?? Czy lepej zmiksowac owoce, czy włożyć do sokowirowki (ale co z miaszem, czy jest on bezwaqrtosciowy??), czy po prostu chrupac?? Czy kakao jest tak fantastyczne jak się o tym powszechnie mowi i pisze?? Osobiście uwiezylam w cudowne dziane kakao i mieszam je razem z jogurtem naturalnym. Dobrze robie?? Czy miod można jesc będąc na takiej diecie?? (mowie o malych ilościach dodawanych np. do jogurtu z kakaem. Czy kefir lub maslanka sa zdrowe?? Czy je pan orzechy i suszone owoce?? Warzywa najlepiej dostępne w Polsce to marchew, seler, pietruszka, buraki, kapusta, sezonowo rozniez rzodkiewka, rzeka, salata, pomidory *(pomidory sa tez przez caly rok ale sprowadzane z za granicy, wiec ja ich nie kupuje , bo uwazam ze sa pozbawiane wartości odzywczych, skoro wyjeżdżają z plantacji zielone.. i dojrzewaja za pomoca substancji którymi sa pryskane w czasie transportu..), i jeszcze pare innych. Owoce natomiast to glownie jabłka i cytrusy dostepne caly rok. Mamy bardzo duzo wspaniałych warzym latem , ale przeciez nie można się najesc na zapas. Prawda?? W owocach i warzywach, obok składników odżywczych występują również związki szkodliwe dla zdrowia. Można je podzielić na: * celowo dodane do żywności, * zanieczyszczenia mechaniczne i skażenia chemiczne, * naturalnie występujące w surowcu, * powstające w czasie przetwarzania i przechowywania z naturalnie występujących. Dlatego obawiam się czy takei odzywianie jakie pan promujemoze mieć inne niż zamiezone skutki (biorac pod uwage realia Polskich produktow). A może sa ta tak nie wielkie ilości ze nawet przy diecie calkowiecie opartej na tych warzywach i owocach , nie sa w stanie wyrzodzic szkod w moim organizmie??? Co Pan mi radzi szczegolnie w okresie jesienno-zimowo-wiosennym?? Czy to prawda ze chodzenie na boso po ziemi , kamieniach, piasku bardzo pomaga na roznie dolegliwoosci?? Oczyszcza nas z szkodliwej energi i przekazuej tak po prostu ogromne ilości pozytywnej energi , która jest bardzo korzystna dla naszego organizmu?? Będę bardzo wdzieczna jeśli znajdzie Pan czas żeby odpowiedziec na moje liczne pytania. Nie znalazłam w Polsce tak modrego i doświadczonego człowieka w tej materii jakim Pan jest (a naprawde mocno szukalam) Nie mamy tez zadnych stron internetowych które by promowaly podobny do Pana styl zycia. Pana ksaizki nie sa tez przetłumaczone na nasz jezyk. Takie informacje znalazłam w niektórych artykułach: "Warzywa są źródłem 7090% azotanów(V) pobieranych z diety. Zawartość azotanów(V) w warzywach może dochodzić nawet do 10000 mg/kg. Wg badań monitoringowych w Polsce, około 20% badanych warzyw przekraczało dopuszczalne zawartości określone przez resort zdrowia." "Dopuszczalne dzienne pobranie (ADI) azotanów(V) wynosi 03,65 mg/kg masy ciała. Możliwe jest więc znaczne przekroczenie azotanów(V) przy spożywaniu dużej ilości warzyw korzeniowych i liściowych, zwłaszcza z upraw szklarniowych. Szczególnie jest to niebezpieczne w przypadku małych dzieci spożywających duże ilości soku marchwiowego." "W owocach i warzywach występują również inne związki o właściwościach toksycznych lub antyżywieniowych. Należą do nich m.in.: solanina, glikozydy cyjanogenne, aminy biogenne, kwas fitynowy, kwas szczawiowy. Ze związków szkodliwych powstających w czasie przetwarzania należy wymienić aminy biogenne i karbaminiany powstające w czasie fermentacji." :Czy wiesz, że przeciętny człowiek spożywa w ciągu roku warzywa i owoce spryskane prawie 5 litrami pestycydów, których 400 milionów litrów spada na pola i uprawy? Czy wiesz, że 40% z nich powoduje nowotwory, wady wrodzone u dzieci, bezpłodność, depresję, nadpobudliwość i uszkodzenia mózgu. W Stanach Zjednoczonych każdego roku na pola trafia 500 tysięcy ton 600 rodzajów pestycydów! Mam nadziej ze nie ma na to tylko jednej rady: żeby wydawac niewyobrażalnie wysokie sumy pieniędzy (m.in. na paliwo ) i zaopartywac się w sklepach ekologicznych (produkty eko w Polsce za 3 x drozsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×