Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niunieczka18

zwiazek konkubencki-dlugi partnera-komornik

Polecane posty

Gość niunieczka18

witam chcialam sie dowiedziec czy jesli jestem w zwiazku konkubenckim mamy jedno dziecko i ja mam ciazacy na mnie kredyt i 2lata temu bylam zyrantem kredytu ktory nie zostal spalcany i przyznanao mi komornika czy moze komornik siasc na wypate konkubenta dodam ze jestem osoba bezrobotna i niemam zadnych dochodow oretuje sie ktos na ten temat bo szukam i szukam i niemoge znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooorrrsecik fiony
ale konkubenta nie musisz nigdzie podawac itd, jego danych ani kto to dla ciebie jest przeciez to jaki problem? mi sie wydaje ze konkubent to wedle prawa obca osoba . hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
w Polsce nie istnieje prawne pojęcie związku konkubeckiego - nie rodzi on żadnych praw ani obowiązków wzgledem siebie, a tym bardziej względem komornika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
więc nie musisz się o nic obawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunieczka18
dzieki za odpowiedzi tylko chodzi o to ze mamy razem dziecko i razem mieszkamy np w mopsie baba twierdzila ze rodzinne niedostane bo razem mieszkamy a konkubenta zarobek przekracza a drugie pytanko czy ktos w takiej sytuacji sie orientuje czy dalo by sie cos od mopsu wyciagnac jako samotna matka np czy niebardzo bo nic niedostaje od panstwa jestem zgloszona na bezrobociu bezplatnym niemam zadnych dochodow tylko konkubent pracuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znacie gfddfhhg
a moze zaloz sprawe o alimenty i wtedy wyrok o alimenty moze cos pomoze, ze z konkubentem nic was nie laczy skoro sprawa o alimenty byla. i ze Ty z jego kieszeni nie caigniesz. a moze byscie go wymeldoweali? po co wogole sie obnoscisz w opiece ze ktos z toba mieszka ? wymeldujcie go, lub te alimenty ja bym takie cos brala pod uwage, moze ktoas inny cos powie bo ja nie mam takich doswiadczen Stety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulcherina
Dokładnie tak jest, jak ktoś napisał powyżej - musisz mieć przyznane alimenty, tylko pamiętaj by ich wysokość nie przekraczała pułapu ustalonego przez MOPS, dochód na osobę nie może przekraczać jakiejś tam kwoty, nie pamiętam jakiej, bo oni mają do każdego świadczenia inny próg. Ale może być ciężko jak przyjdą na "odwiedziny" i zobaczą, że razem mieszkacie, że w mieszkaniu są rzeczy partnera, czasami pytają sąsiadów. Ja się też starałam, ale odpuściłam, bo nie chciało mi sie kombinować, a poza tym ilość niezbędnych zaświadczeń które miałabym ponownie im dostarczyć skutecznie mnie zniechęciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znacie gfddfhhg
no ale co z tego ze razem mieszkaja? czy jakby z obcym facetem mieszkala tez by wspolny dochod sie liczyl? moze oni zyja jak obcy, maja dwie lodowki, dziela rachunki rowno na pol? wiec matka z dzieckiemma wyzyc tylko z alimentow powiedzmy 200zl? na alimenty zeby progu nie przekroczyc jakiegos mozna ustalic alimenty ugoda sadowa w wysokosci np 150zl miesiecznie wtedy napewno progu sie nie przekroczy a wyrok jest wyrokiem. co wy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na to, że to se ne da, przerabiałam to, na biurwy z MOPSu nie ma rady, za dużo było nadużyć i teraz starannie wszystko sprawdzają, a wywiad przeprowadzony w domu jest BAAAARDZO szczegółowy Acha i g...o ich obchodzą zaciągnięte kredyty, hipoteka itp Mnie zasugerowano, by partner sprzedał 15 letnie auto! I to dostałam na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znacie gfddfhhg
ale na wywiad sie umawiaja tak? czy wpoadaja z nienacka? na hama przeciez nie wejda, jak zobaczy sie ze to oni mozna powiedziec ze cie mam zamkenla od zewnatrz a ty klucza nie masz. zyska sie te kilka godzin na pochowanie rzeczy partnera, tak? bo przeciez stac pod drzwiami nie beda lub z policja drzwi nie wywarza. ale to co bylo u Ciebie post wyzej to ludzkie pojecie przechodzi jak to na pismie dostalas zeby samochod sprzedal? no prosze cie! jak to sformuowalio? i jak dokladne przeszukanie wygladalo bo piszesz ze bardzo szczegolowo sprawdzali mieszkanie tak? brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunieczka18
nio ja uwazam ze faktycznie niema co kombinowac dla marnych paru groszy a z wymeldowaniem partnera to niebardzo sie da poniewaz to jest jego mieszkanie a nie moje uwazam za sprawa o alimenty to tez niepotrzebne lazenie po sadach najwazniejsze ze komornik na parnera niemoze siasc bo narobilam sobie kilka lat temu klopotow ktore teraz sie zaczynaja odzywac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są to faktycznie marne grosze, bo ja się starałam o rodzinne i dodatek do czynszu, rodzinne wynosiło wtedy bodajże 46 zł. A co do przeszukania, to nie robią tego, chociaż zdarzają się przypadki, że zaglądają do lodówki. U mnie przeprowadzono jedynie ankietę, w której było od cholery pytań. Niestety nie mogę dokładnie zacytować jak to było napisane, bo wyrzuciłam wszystke pisma jakie od nich dostałam, dodam jedynie, że było nadmienione, że auto (gruchot) jest znacznej wartości rynkowej! Jak to przeczytałam, to nie wiedziała, czy się śmiać, czy płakać. Jednej rodzinie zaproponowanie sprzedaż jedynego telewizora... Acha, jeszcze jeden kretynizm, bo paru wizytach w siedzibie mopsu, po dostarczeniu wszelkich zaświadczeń z pracy, spółdzielni, UP itp, po wywiadzie, w odpowiedziach, poza kretynizmem o sprzedaży auta, wyjaśniono, że nie spełniam kryteriów, bo dochód przekracza próg. To dlaczego do ciężkiej cholery od razu tego nie powiedzieli! No i morał płynie taki, że warto być menelem i pijakiem, nie pracować, to wtedy bez problemu otrzymuje się wszelaką pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjgggjkug
falea po to to wszystko byla ta cala szopka ze sprawdzaniem, zeby byla praca dla osob z mopsu, zeby bylo kogo sprawdzic itd, gdyby odrazu policzyli ze prtog porzekraczasz nie mieli by zlecenia na wyjazd, na sprawdzenie a tak? podtrzymuja caly cza zasadnosc istnienia swojego stanowiska. nie wiem czy takich sugesti jak sprzedaz gruchota czy telewizora nie mozna gdzies zaskarzyc, jest taki zapics czy cokolwiek zeby wyprzedawac? no bez przesady, gacie z dupy tez kaza sprzedac. zazdrosne babska z mopsu ktore sieedza nabuzowane i patrza z gory jak na kombinatorke kazda ktora przyjdzie sie starac o zasilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety jest to instytucja państwowa, przesiąknięta nieludzkim, bezosobowym traktowaniem człowieka. Masz rację, biurwy - niestety nie potrafię inaczej określić tych bab, były tak niesympatyczne, że wyszłam z stamtąd z piana na ustach. Potraktowały mnie jak margines, do którego mi baaardzo daleko. Nie wydaje mi się, że mogłabym zaskarżyć te decyzje, bo gdzie? Wszystkie instytucje państwowe są takie same. A poza tym, to było dawno i w sumie to zapomniałam o tym, dopiero gdy weszłam na ten temat, przypomniałam sobie co przeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"czy dalo by sie cos od mopsu wyciagnac jako samotna matka np czy niebardzo bo nic niedostaje od panstwa jestem zgloszona na bezrobociu bezplatnym niemam zadnych dochodow tylko konkubent pracuje " ;-) ;-) ;-) nie to w sumie smieszne nie jest - ino zalosne ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak dla twojej wiedzy
taki "związek konkubencki" to się nazywa k o n k u b i n a t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×