a która nie jest i nie była kochanką, nie zdradziła i nie zdradza

Wiesz to było takie nie zaplanowane:) Ja byłam smutna, rozgoryczona, zakompleksiona kolega zabrał mnie na weekend w góry i tam dużo rozmawialiśmy, spacerowaliśmy i tak jakoś wyszło którejś nocy...:) wątpliwości nie miałam bo był to przyjaciel którego znałam od 10lat i czułam się przy nim dobrze i bezpiecznie:) ale tak jak pisałam że to był jednorazowy wyskok bo nie chcieliśmy zniszczyć naszej przyjaźni:) za drugim razem też tak jakoś wyszło że spędzałam dożo czasu z przyjacielem, na noc do siebie przychodziliśmy,oglądaliśmy filmy i zasypialiśmy grzecznie jak dzieci...no i którejś nocy po za dużej ilości czerwonego wina...i to sie tak sporadycznie zdarzało, zdarzało że zostaliśmy para:)

handlara to już początkowy dorobek na kafe :) z łezką w oku wspominam ;) młode jakoś te dinozaury tutaj ;)

No ja tez się podpisuje:)

Trzydzieści lat z jednym .

czesc zlolza,kiedy do mnie napiszesz na @?

dobry:) a Ty gdzieś się przyplątał na taki zbożny topik? ;)

szukalem Ciebie:)

Brawo Ja jestem mezatka od 2 lat a jestesmy razem juz 5:))) Jakos nigdy nie rajcowaly mnie jakies chore zdrady

I takie kobiety się ceni!

nieskazitelność tematu zaniżasz, proponuję nick: Ministrant Sumienia :)

co pisalas kotq?Moze przejdzmy na @ zeby nie zasmiecac Twojego czystego tematu:)

tak zrujnować mój imaż :O

podaj @,i znikne stad razem ze swoimi wpisami:)

zolzajakichmalo@wp.pl i pa pa napisz spod nicku ksiądz zołzy, albo Spowiednik Zołzy/Duchowy Opiekun :)

mozesz odebrac @?:)

ja sie dopisuje

Mężatka od 5,5l. i jestem okazem średniowiecznego zacofania z czego jestem dumna :) Nigdy nie zdradziłam mimo iż jestem (tak słyszałam :P ) atrakcyjną kobietą i miałam kilka propozycji