Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieprzenikniona

Jak przekonac domownikow do przygarniecia kota?

Polecane posty

Gość Nieprzenikniona

Niestety ciagle mieszkam z rodzicami. Studiuje jeszcze i dopiero za 2 lata z powodow finansowych bede mogla wyjsc za maz i sie wyprowadzic. Mam juz dosc odkladania swoich marzen w nieskonczonosc i od pol roku wojuje z mama o adopcje kota. Argumenty drugiej strony dosc banalne ale nie do przeskoczenia mianowicie: - nie bo nie - kot gubi siersc Co ja mam zrobic zeby doszlo do nich ze oprocz obowiazkow domowych czy tez calodzienniego sleczenia nad procesem karnym rowniez mam jakies pragnienia i uczucia? Jak sprawic aby zaczeli szanowac moje prawo do szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot kosztuje a podobno
nie masz kasy. Byle wizyta u weta - 50-100zl Szczepienie tak samo. O zabawkach, drapakach, witaminkach i pokarmie nie wspominam. Ty na uczelnie a kot z rodzicami ? no wybacz, kup sobie tamagoczi. Betaria 3zł, no na tyle to studenta stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot to nie zabawka
jak sobie zrobisz dziecko tez zostawisz na pol dnia samo w domu ? Kot OD TEGO CHORUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot (jeśli zwykły dachowiec) nie jest kosztownym zwierzęciem. Miałem kiedyś kota ale jak to bywa w przyrodzie zdechł. Weterynarz? Szczepienia? A po cholerę?! Żarcie? Można karmić zwykłym żarciem które ty jesz, resztkami z obiadu, czy wędlinami których już ty nie zjesz bo się zestarzały. Co do syfienia to różnie to bywa. Pamiętam jak mój dziadek przygarnął kota, to go nie można było do domu na minutę wpuścić bo zaraz nasrał gdzieś. A ten kot którego ja miałem sypiał w domu, jadał w domu, i nigdy przez około 10 lat się nie zdarzyło żeby nasrał albo naszczał w domu, zawsze wołał żeby go wypuścić na dwór. Co do gubienia sierści to nie jest to takie straszne, zwłaszcza że zwierzęta linieją na wiosnę a jak idzie wiosna to wiadomo - koty się marcują i zwierzę rzadko przebywa w domu bo lata na kocie dziwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasda
kot owszem kosztuje ale nie jakies kosmiczne pieniadze. Na weterynarzu, zarciu i szczepieniach lepiej nie oszczedzac ale zakladam ze masz jakas swoja kase w tym wieku wiec to twoja sprawa na co ja wydasz. Nie przesadzajcie tego ze kot ma miec caly czas towarzystwo; kot to samotnik i da sobie rade przez caly dzien. Moj wychodzi rano, jak wychodze do pracy a wraca o 5, chyba ze jest bardzo brzydko to caly dzien siedzi w domu i jest szczesliwym kotem. Bynajmniej od tego nie choruje. - nie bo nie - najlepiej gdybys mieli okazje pobyc z kotem. znalam kilku przeciwnikow kotow, ale zaden z nich nie wytrzymal konfrontacji z mruczaca kulka na kolanach i juz przeciwnikami nie sa:D wszystkim serca topnieja jak wosk. Nie namawiam cie do stawiania ich przed faktem dokonanym bo to sie moze roznie skonczyc. Kot jest dobry na reumatyzm, korzonki, to zywy termofor. - kot gubi siersc a ludzie wlosy i naskorek, no i co z tego? bedziesz czesciej odkurzac. dodaj ze odpowiadasz za kota, bedziesz sie nim zajmowac. Kuweta odpowiednio czesto sprzatana nie smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zamieszka na swoim
to niech sobie nawet trzode w domu trzyma puki co jest u rodzicow i "nie bo nie" jest wystarczajacym argumentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Mam zaoszczedzone pieniadze z czasow kiedy mialam mniej obowiazkow na studiach. Pozatym na zajeciach spedzam lacznie z dojazdem 3 dni w tygodniu po 4 godziny takze kot nie zostanie sam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci tak
jak już kot z wami zamieszka, to cała rodzina się do niego przekona. Zawsze tak jest, bo koty to wdzięczne zwierzaki :) Znam wielu ludzi, którzy całe życie mieli o kotach kiepskie zdanie, a po przygarnięciu zwierzaka stali się prawdziwymi kociarzami :P Co do sierści, mam 4 koty i wielkiego psa. Codzienne odkurzanie załatwia problem sierści, poza tym, kot dobrze odżywiony i zadbany nie gubi ogromnych ilości sierści. Warto też zaopatrzyć się w szczotkę do wyczesywania (ok. 10 zł w zoologicznym) i co jakiś czas czesać sierściucha, a problemu nie będzie ;) P.S. Koty nie śmierdzą, załatwiają się do pisaku, są naprawdę czystymi zwierzakami, a od ludzi zależy czy utrzymują czystość w kuwecie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukf
pokaż im tego kota, a go przygarną, on już będzie wiedział jakie zrobić wrażenie, by go zechcieli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
He he zjadlo czesc wypowiedzi. Kiedy mialam mniej obowiakzow na studiach pracowalam wiec posiadam pieniazki. A odpowiedz nie bo nie jest niezwykle niedojrzala. Takiej odpowiedzi to mozna udzielic 5 letniemu dziecku chociaz nawet nie bo zakrawa to na brak szacunku i poszanowania godnosci czlowieka ktorym jest dziecko. Gratuluje pogladow rodem ze sredniowiecza. Idac tym torem myslenia doroslemu domownikowi jakim jest dziecko mieszkajace z rodzicami powinno sie zabraniac wychodzic po okreslonej godzinie bo nie jest na swoim itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
może wytłumacze im , że czapka ze skory kota jest ciepła a także musze od jakiegoś Wietnamczyka kilka przepisów na potrawy z kota zdobyć. czy tym ich przekonam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabij kota i wypchaj go, na takiego sie zgodzą :P Swoją drogą nie cierpie kotów,moja zona to samo-ochyda taki kot,moja córka panicznie się boi kotów nawet takich malutkich a ma 6 lat. W życiu bym się nie zgodził na kota w moim domu. Jak na moim podwórku pojawia się kot to zaraz obrywa z wiatrówki.Nie mam litości do tych ochydnych stworzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotaa
Koty sa madre i dobre. weż sobie np. Maine coona- wogole nie gubi sierści bo ma włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liroy sam jestes ohydny
i glupi jak but z lewej nogi. Nic dziwnego ze masz pojebana zone i zmajstrowaliscie pojebanego dzieciaka. Szkoda ze nie wiem gdzie mieszkasz, zaraz by ci TOZ obrobil dupe, gnoju. pisze sie OHYDNY, debilu, ale czego sie spodziewac po kretynie, ktory ma nick od jeszcze wiekszego uloma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aucikk
koty są super. wcale nie smierdzą mam w domu niewychodzącego kastrata, kazdy kto do nas przyjdzie jest zdziwiony ze w domu jest kot, bo go wcale nie czuć. szczepienia musza byc, odrobaczania tez,chyba ze chcesz sie czyms zarazic od kota. nie karmi się kota resztkaami ze stołu!!! lepiej kupic dobra karme- nalepiej suche- paka dobrej karmy (a nie syfu z lidla czy whiskasa) kosztuje np 60 zł za 3 kg i starcza spokojnie na 3 miesiące. Do tego mozna dac smakołyk raz dzienie smietanki troche, mieso przemrożone surowe, czy kawalek twarożku. kot naprawde nie kosztuje duzo. zwirek to jakies 15 zł na miesiac. Kuweta odkryta kosztuje 30 zł . max. nic nie smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty się marcują i zwierzę rzadko przebywa w domu bo lata na kocie dzi**i. hahahahahahaha!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrzymanie mojego kota w ogóle mnie nie kosztuje! całymmi dniami biega po podwórku, wpieprza myszy (raz zjadł pół szczura) , do domu przychodzi tylko żeby sie przespac (traktuje dom jak hotel). Pomimo to jest czysty i sliczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aucikk
do aky - a nie boisz sie ze sie czyms od niego zarazisz jesli zje chorą mysz? Odrobaczasz go chociaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domu pije tylko mleko (zawsze trzeba mu dolac trochę ciepłej wody, bo zimnego nie chce :P ).... jest uroczy. To taki koci terminator, zlikwidował całą mysią mafię na podwórku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam go od 8 lat ;) raz na jakiś czas go oczywiście odrobaczam. Ale bez przesady... kot to nie francuski piesek! w jego naturze jest włóczęga i polowanie na myszki. w domu spokojnie nie usiedzi dłużej. musi isc załatwic jakąś mysz;P bo bez tego jest chory... na panienki też biega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oczywiście kuwety nie ma w domu, jak chce siku to wychodzi na podwórko. Zawsze miauczy, stoi pod drzwiami i sygnalizuje, że musi wyjsc za potrzebą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
aucik...a możesz mi wytłumaczyc jak policzyłeś cene zwirku?? no i jaki kupujesz, jak duzy jest Twój kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aucikk
żwirek kupiony w sklepie nternetowym lub normlanie w sklepie np Benek lub super benek kosztuje 12 zł za pake 5 litrów. mozna i kupic drewniany hilton 15 zł za 7 litrów-jest fajny bo mozna go spuszczac do klopa. Spokojnie na miesiąc taka paka wystarcza. mój kot ma 8 miesięcy wazy 4 kg i to kot norweski leśny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aucikk
o tu masz przykładowe linki: http://animalia.pl/produkt,2195,41,Certech_Super_Benek_Compact.html 12 zł za 5 litrów http://animalia.pl/produkt,2196,41,Certech_Super_Benek_Compact.html http://animalia.pl/produkt,15830,41,Hilton_Żwirek_Drewniany_Compact.html tu akurat drozej, ale mozna go kupic i za 14 zł trzeba tylko poszukac- zwirki wypróbowane, nic nie smierdzi, w domu nikt kota nie czuje, znajomi są zdziwieni jak przyjdą pierwzy raz i nagle wyłoni się kot:P Bo wcale nie czuc, w kuwecie tez nie. te zwirki pochłaniają zapachy. Fakt jak walnie kupala to smierdzi, ale jak sie go wywali jest okej. Siki wcale nie smierdzą (kot jest kastratem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×