Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie mi prosze bo nie mam

uparty 3 i pol latek-jak z nim postepowac?

Polecane posty

Gość poradzcie mi prosze bo nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia3letniejklaudyny
hehe, przyłaczam się do tematu. Moja letnia bratanica to też diabeł wcielony. Jak nie dostanie tego co chce, to krzyczy tak , że aż filizanki w kuchni brzęczą. Robi się czerwona na twarzy i wrzeszczy głośniej niż nie jeden dorosły. Albo - dla odmiany, się obraża , siada na ziemi i nic ja stamtad nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka tez jest uparciuchem i wszystko robi na odwrot. Doszło do tego że ja jej mówie tak: Jagoda nie możesz posprzątać pokoju, nie wolno ci rozumiesz???? A ona wówczas jak tornado składa zabawki i klocki :):):) I tak ze wszystkimm... nie wolno ci się ubrac nie wolno!!! to ona szybciej ubrana ode mnie. Jak narazie to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wrzeszczenie pomaga u nas wyjście z pokoju i zostawienie jej samej, przedżeźnianie, zwrócenie uwagi na co innego :) Ale najlepsza jak dotąd jest ignorancja. Nawet celowo podgłaśniam telewizor czy radio, zeby ją zagłuszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co natomiast z wymuszaniem
w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys ulegałam. W koncu zaczełam ją poprostu wynosic ze sklepu tam się wyryczała, czesto w błocie czy kałuży wytarzała ;) Po 3 razach teraz idziemy do sklepu bez problemów :) Moja corka to naprawde charakterek.... Grunt to olać to, co inni np w sklepie sobie myślą o tobie. Drze się, niech się drze, wynies ją ze sklepu i tyle. Albo w jakiś kącik gdzie zabardzo nie będzie na siebie uwagi zwracała. Chociaż moja centralnie pod sklepem leżała :) Raz nawet jakaś kobieta przehodziła i mówi chodź ja cię podniose itp. Została obtańcowana i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy obtancowana
? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brgbhbhetrg
moj byl uparty i wredny, nie zwraclalm uwagi na jego chumory, mogl sie drzec i plakac do woli, dostal w dupe za kazdym razem jak byl niedobry o teraz chodzi jak w zegarku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puuuurrrrrrr
peaelline to sobie sama samobója strzelasz! :O dziecko, powinno od najmłodszych lat znać znaczenie słów NIE WOLNO! a ty taktyką odwrotności wyuczasz w niej przekonanie, że jak mama zabroni a ja to zrobię to nie poniosę żadnych konsekwencji. bo nie wierzę, że powiesz "Jagoda nie wolno się ubierać", Ona się ubierze, a Ty ją ukarzesz za to, że zrobiła coś mimo Twojego wyraźnego zakazu. Nie karzesz bo Ty chcesz żeby to zrobiła! Ale Ona o tym nie wie i Twoje NIE WOLNO znaczy dla niej tyle co RÓB CO CHCESZ... Teraz Ci to na rękę. Gorzej będzie jak w powiesz... NIE WOLNO BIEC NA ULICE a Ona to oleje jak robi to teraz... Wtedy na naukę będzie za późno. Sama sobie robisz z gęby dupę. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jej powiem ze nie wolno biec na ulice to rozumie, zapewniam :) jest na tyle mądra ze widzi samochody i wie czym grozi wybieganie, zapewniam. :) Jak dotąd moja metoda działa, problemów z córką nie mam. Więc nadal będę tak postępować. Ty nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puuuurrrrrr
A jak powiesz NIE WOLNO BIĆ KOTKA NIE WOLNO WCHODZIĆ W KAŁUŻE NIE WOLNO ZABIERAĆ RZECZY ZE SKLEPU BEZ PŁACENIA tam nie ma samochodów :P itp Ona ma 2 lata. Za jedne NIE WOLNO dostanie karę a za inne nie. Skąd może wiedzieć które NIE WOLNO jest prawdziwe? Sama robisz dzieciakowi wodę z mózgu! Ale masz rację. To Twoje dziecko i Twoje przyszłe problemy wychowawcze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraz sobie ze mam kotka i ona go nie bije :) za zakupy wie ze się płaci mało tego zawsze nosi w kieszonce piątaka i honorowo kładzie na lade, ponad to ma prawie trzy lata :) ten sposób "sprzedała" mi moja była nauczycielka, jej syn ma teraz 12 lat, problemów wychowawczych nie odnotowano :) A mózg mojej córki pracuje całkiem spoko, wody nie przypomina, zapewniam :) Jezeli tobie ta metoda nie pasuje, to nie stosuj (o ile masz dzieci). Nie piszę tego jako pedagog dyplomowany tylko jako mama uparciucha. To moja metoda która działa. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziczek okrutniczek
Ja ignoruję wybuch mówię tylko "jak się uspokoisz, to masz przeprosić za to zachowanie". Siadam i nie zwracam na niego uwagi (nie mogę wyjść, bo mieszkamy w kawalerce:) ). Po jakimś czasie przychodzi, przytula się (to oznaka przeprosin, bo gadać jeszcze nie umie) a ja mu tłumaczę wtedy co zrobił źle, przytulam i wracamy do normalności, muszę przyznać że coraz krócej trwa taka złość i coraz mniej jej.. Ach dodam, że berbec ma 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najwiecej przytulac i milo
rozmawiać, nawrzeszczy sie i uspokoi, ja tak robie ze swoim i dziala jak miod na serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez taki problem jest i nie raz traciłam cierpliwość, a potem czułam się winna. Kiedy mam czas to po prostu ją ignoruje i sama się uspojaka, ale najgorsze jest, jak mam na rno do pracy a moja córcia 3 minuty przed wyjściem dostaje histerii. I wtedy nie mam siły...Nic nie pomaga- prośba , groźba, przytulanie i próba rozmowy. A czasu na to,żeby się wypłakała niema. I wtedy na siłe jest ubieranie i ryk całą drogę do przedszkola :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×